W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Właśnie wróciliśmy z hotelu Nest i ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z urlopu. Wyspa Rodos cudna. Jeśli chodzi o hotel to uczucia mamy mieszane. O niezbyt wysokim standardzie wiedzieliśmy i zgodziliśmy się na to. Niektóre rzeczy wynikają ze zwykłego niedbalstwa właściciela np. odpadające kafelki w basenie dla dzieci o które mój synek pokaleczył sobie nóżki. To wszystko jednak można przeżyć. Największą uciążliwością jest jednakże oszczędzanie Michalisa na klimie (powinna ona działać między 22-6, a działa jak należy między 23-2)Ok. 2 Michalis zmniejsza moc klimy tak, że praktycznie ona nie działa, a temp. w pokoju uniemożliwia spanie. Jest to największy minus tego hotelu. Obsługa bardzo miła. Cicha i spokojna okolica - to na pewno plusy.
Wróciliśmy z Rodos tydzień temu i jesteśmy pod wielkim wrażeniem tego miejsca!! Jeśli chodzi o hotel, to jak na swój dwugwiazdkowy standard prezentuje sie bardzo dobrze. Pokoje są duże i czyste. Aneks kuchenny dobrze wyposażony. Jeżeli czegoś brakuje wystarczy powiedzieć Michalisowi. Organizowane są mecze i wieczorki filmowe. Jedynym minusem tego miejsca jest KLIMATYZACJA która działa od 23-6. Trafił nam sie pokój od wschodu słońca i niemożliwością było pospać do godziny 8 :) Nam sie bardzo podobało!! może dlatego, że jechaliśmy z nastawieniem na zwiedzanie, a nie na przesiadywanie w pokoju. Naprawde polecam!!!
Wróciliśmy z Rodos wczoraj (21.06.09). Zgadzam się z opiniami, że hotel wymaga remontu ale żadna opinia nie oddaje wystarczająco atmosfery tego miejsca jaką tworzy właściciel- Michalis oraz jego rodzina. To naprawdę fantastyczni ludzie, którym zależy na dobrym samopoczuciu gości. Wieczory filmowe na dużym ekranie, sobotnie mecze Polska-Grecja a po nich niepowtarzalny grecki wieczór. Tego nie znajdziecie w żadnym innym miejscu. W imieniu swoim, żony i 6-letniego synka gorąco polecamy ten hotel i życzymy wszystkim udanego wypoczynku.
Hotel adekwatny do ceny. Uwaga - nie zamieniłabym hotelu na żaden inny w Faliraki - bo nie gustuję w molochach. Nest ma uroczy ogród, daje dużo cienia, poza tym jest swojsko. Basen jest OK, nie trzeba się bić o leżak, dzieciaki szalały w basenie a my się zniczulaliśmy pysznym ouzo - i o to chodzi na wakacjach! :) Na miejscu można wynająć auto za 20 euro dziennie - jakiś kilometr od Nest, może bliżej. Wypożyczalnia chyba J&R, choć my mieliśmy od AUtoway (www.autoway.,pl chyba) za 27 euro dziennie. Polecam Nest - bo tanio i bardzo fajny basen, ogród, widoki, a zaoszczędzone pieniądze warto wydać na wynajem auta i jedzenie w dobrych restauracjach - ale nie w Faliraki! Wyspa jest piękna, warto pojechać na południe. Z mojego doświadczenia - narzekają ci co na co dzień nie mają luksusów w domu :) Cena adekwatna do standardu. Kalaruchy są wszędzie - my z Polski zabraliśmy płytkę Globola na karaluchy, są w każdym hotelu.
Hotel ma dwie gwiazdki więc wiele nie należy wymagać, budynki nieco stare, ale zadbane, wygląd łazienek odbiega od wyglądu pokoi. sporo zieleni, mały basen, mały plac zabaw z brodzikiem, całkiem niezłe boisko do piłki nożnej.Blisko do przystanku autobusowego, jakies 15 minut spacerem do plaży. Sympatyczny właściciel, ogólnie w hotelu mieszkają najczęsciej Polacy. jedzenie w barze średnie, drinki nawet niezłe. Polecam dla nie wymagających, którzy rzadko bywają w hotelu. Ja tam tylko spałem i czasem coś jadłem.
Nie wim dlaczego tyle pozytywnych opnii, może w mysl zasady jak ja sie nabrałem to niech nabiora sie inni, czyli tzw cyrk kopeckich
Beznadziejny hotel, byłam tam w terminie 03.08-18.08.08, przede wszystkim zdezelowany sprzęt agd, kuchenki elektryczne pordzewiałe, rozpadające się meble, karaluchy tez się zdarzają gospodarz chce zamydlić oczy klientów organizując mecze piłki noznej, wieczorki z winem, przejażdżki kolejką po Faliraki . Oferta ta nie powinna się w ogóle znależć w katalogu np Orbis travel z którego korzystałam. Nikt za takie pieniądze nie liczy na luksus ale chociaż na minimum. Ogólnie z hotelu podobała mi się pogoda sama wyspa jest piękna oraz cudne morze. Hotel to koszmar i horror, poniżej poziomu europejskiego.
Z 2 tyg. pobytu w hotelu Nest wróciliśmy bardzo zadowoleni. Atmosfera w hotelu - baaaaaardzo miła. W okolicy panuje cisza i spokój. Właściciel jest bardzo pozytywnie nastawiony dla wczasowiczów i stara się jak może, aby każdy był zadowolony. Naprawdę czuje się hasło "nasz klient - nasz Pan" (oczywiście na miarę możliwości). Co tydzień organizował mecze piłki nożnej (Polska-Grecja) na boisku , które znajduje się na terenie ośrodka. Po meczu - Michalis day z darmowym OUZO i nauką greckich tańców. Organizuje też wspólne oglądanie filmów na świeżym powietrzu np. "Działa Nawarony", które były kręcone właśnie na Rodos. Dzieci bezpiecznie mogły bawić się do późna biegając po całym ośrodku. Pełen luz. [b]Nie jest to jednak hotel dla ludzi oczekujących komfortowych warunków.[/b] Pokoje hotelowe mają już lata swojej świetności za sobą. Klimatyzacja jest włączana ręcznie w godzinach nocnych. Niestety nie ma możliwości indywidualnego sterowania nią, ponieważ nie dostaniemy pilotów do ręki.Po prostu właściciel chodzi po pokojach i włącza ją. Właściwa odległość od centrum głośnego Faliraki, jednak do plaży mogłoby być ciut, ciut bliżej. Podsumowując: stosunek jakości do ceny - bardzo dobry.
Pani Adze z Kępy oraz Pani Hani z Poznania (która nie zamieściła żadnego komentarza) proponuję szukanie ofert w sezonie nie za około 1000 zł a za 2500-3000 zł. Wtedy komentarze dodawane do opinii będą jak najbardziej uzasadnione. Nie rozumiem, jakim cudem niektórym ludziom przychodzi do głowy, że za marne 1000 złotych będą mieli nie wiadomo jak wyski standard hotelu z zakwaterowaniem przez 7 dni i przelot w dwie strony czyli ok 3000 km podróży. Zalecam trochę logiki i przede wszystkim przyzwoitości. W hotelu byłam w czerwcu tego roku. Wydałam naprawdę mało i jestem w 100% zadowolona. Spędziłam bardzo tani, udany urlop, wiedząc i godząc się jednocześnie na to, że nie będę miała nie wiadomo jakich luksusów. Hotelik jest bardzo sympatyczny, acz skromny. Jest bardzo dobrze położony, nie jest zbyt głośno i gwarnie. Do plaży nie jest znowu aż tak daleko, spacerkiem max 10 min. Hotel ma sympatyczną obsługę. Czego mi więcej trzeba za takie pieniądze? Ano przede wszystkim dobrego samopoczucia i zadowolenia. Dzięki takiej postawie nie tylko zwiedziłam wyspę (doskonałe miejsce na wypady w teren), skorzystałam z uroków pogody, plaży i morza. Panią Adze polecam wybrać się do Władysławowa, samochodem, na tydzień (nie uda się za 1000 zł!) na rybę ze smażalni w otoczeniu dzikich tłumów czekających aż przestanie padać deszcz. Pozdrawiam serdecznie Kamila
Pobyt w tym pseudo hoteliku to był istny koszmar, bardzo źle wspominam te wczasy, po prostu się nabrałam jak nie wiem kto. Obsługa do bani, warunki dla małych dzieci, poza brodzikiem koszmarne, plac zabaw stanowił istne zagrożenie, pamietający zamierzchłe czasy, nie odnowiony istny koszmar, zero zabaw po prostu nuuuudaaa, zero uatrakcyjnienia pobytu, ani dla dzieci, ani dla dorosłych. I jeszcze te chmary komarów atakujacych wszystko co się rusza. położenie od plaży tez nie najlepsze ok 800 m takze nie polecam i odradzam każdemu
Jak na hotel 2* to wszystko OK Pani Maria z opinii poniżej chyba zapomniała że zapłaciła grosze za wakacje i być może chciała poczuć się jak w Hiltonie... Ciekawe czy nad polskim morzem też tak wybrzydza... Jak ktoś jest golasem niech siedzi w domu!!!
Niestety trafiłam na stary pokój z wygniecionymi łóżkami, odpadającymi klamkami i hałasem od strony głównej ulicy, nie polecam.
Hotelik bardzo bardzo przyjemny... Nie jest luksusowy, lecz zadbany i czysty... Właściciel bardzo przyjazny, miły, organizował wieczorki greckie, na których dodatkowo goście dostawali 10 butelek brandy... Polecam.
Hotel jest urokliwy i ze swoim klimatem. Bez zadęcia. Czułam się tam swobodnie. Mieszkają tam w zasadzie tylko Polacy, więc można czuć się po prostu jak u siebie, trochę jak na działce u znajomych. Właściciel Michalis naprawdę interesuje się losem gości. Jest dostępny prawie non stop. Być może przez to rezydentka Orbisu Pani Iwona była nieaktywna... Jeśli chodzi o warunki są zróżnicowane w zależności od pokoju. Michalis wszystko powoli remontuje, więc z roku na rok będzie lepiej. Już jest ok. Minusem jest lokalizacja. Trzeba się nachodzić (do tańszego sklepu, na plażę, przystanek) i okolica nie zachwyca. Bardzo przyda się wynajęty samochód. Wystarczy pojechać trochę dalej i jest pięknie. Rodos nie da się poznać, siedząc w hotelu. To oczywiste.
Ludzie! Jedźcie do hotelu Nest, bo jest miło, przyjemnie, zielono (roślinność), spokojnie. Cena za pobyt jest jak najbardziej adekwatna do oferowanych warunków. Ludzie narzekają na dużą odległość od centrum, plaży, sklepów. Kochani! Przecież jesteście na wakacjach-macie czas! Właściciel, to przemiły, zawsze uśmiechnięty, chętny do rozmowy i pomocy człowiek. To nie prawda, że wyłącza nocą klimę. Trzeba po prostu zamknąć drzwi balkonowe i działa! Mecze Polska-Grecja to super zabawa, traktowana jednak poważnie-pełne zaangażowanie zawodników. Wczasy będziemy miło wspominać w długie, zimowe wieczory i przypominać przepiękne widoki z wyspy, którą objechaliśmy wypożyczonym samochodem. Polecamy.
Najlepsze co tam jest to cisza, spokój można tam na prawdę odpocząć jak i również się pobawić (sobotnie wieczory).
To co mogę dodać od siebie ale w kwestii wyspy Rodos to aby zabezpieczyć się w środki na komary, sporo ich tam.
niesamowite miejsce w niepozornym położeniu. z zewnatrz to jakieś małe domeczki, ale studia maja swój niesamowity klimat. atmosfera jest bardzo sympatyczna, a właściciel niesamowicie miły i towarzyski! polecam dla ludzi ktorzy szukaja spokjnego miejsca ale na penwo nie beda żalować, bo włąścicel sam zapewnia atrakcje. jedyny minus to połozenie bo daleko do centrum i plaży.
Właściciel hotelu notorycznie wyłączał w nocy klimatyzację (miała działać od 22 do 6 rano). Myślał chyba, że jak goście śpią, to i tak się nie zorientują, a zawsze można trochę zaoszczędzić. Ciepłą wodę mieliśmy tylko raz, ale za to leciał wrzątek z obu kurków. Wyposażenie pokoi-katastrofalne (np. 3 krzesła w "apartamencie" dla 4 osób, 3 widelce itd). Powyrywane kontakty, brak żarówek w lampach i kinkietach nie stwarzają bezpiecznych warunków dla małych dzieci.
W hotelu można zjeść tylko odgrzewaną musakę i pizzę z mrożonki, o żadnym wykupieniu śniadań nie ma mowy. Sport i rozrywka w hotelu to: stół bilardowy i piłkarzyki (sprzed 30 lat), za które i tak trzeba płacić. "Gościnność" właściciela polega na postawieniu raz w tygodniu drinka (w którym i tak jest zaledwie "łezka" alkoholu)-w końcu stać go, bo zaoszczędził na klimie.
Nie jestem osobą wymagającą, ale hotel jest po prostu brudny i zaniedbany.
Niesamowite miejsce. Hotel dotknięty zębem czasu, ale za to o fajnym klimacie. Szczególnie wart zauważenia właściciel Michalis. Pamiętać będę organizowane mecze Polska - Grecja, w których Michalis był podporą greckiej drużyny, a zarazem sędzią. Jego sędziowanie wzbudzało salwy śmiechu gorąco dopingujących kibiców. Po meczach wieczorki z zorbą i darmowymi drinkami. Michalis organizował także darmowe bilety do rodzinnego centrum zabawy oraz przejażdżki kolejką po Faliraki.
U rezydentki można załatwić wynajęcie samochodu (chyba najlepszy sposób zwiedzania wyspy). Szczególnie polecam wizytę w Parku Wodnym. Super przeżycie. Generalnie super wakacje.