Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Loro Park - największa atrakcja na Wyspach Kanaryjskich i zarazem jeden z największych parków zoologicznych w Europie.
Wjazd kolejką linową na wulkan Teide - stacja końcowa kolejki znajduje się na wysokości 3555 m n.p.m.
1000-letnia dracena w Icod del los Vinos - największe i najstarsze smocze drzewo na świecie, wysokie na 17 m.
Nastąpiła kradzież w pokoju, przez sprzątaczki, zgłosiłem pani rezydent Marcie i usłyszałem, że ona nie jest od tłumaczenia tylko od załatwiania wycieczek, kiedy kupowałem ofertę wyraźnie było napisane, że na miejscu mam zapewnioną opiekę polskiego rezydenta, a od pani Marty uslyszałem, że nikt nikogo za rękę nie złapał, a jak mam jakieś pretensje to mogę iść na policję. Odniosłem wrarzenie, że kradzież w tym hotelu to normalne, więc dlaczego postanowiłem upominać się o swoje, po zgłoszeniu w recepcji, też nic nie zrobiono, a złośliwości pani sprzątaczek trwały do końca turnusu.
Duży hotel. Oddalony ok 400m od plaży, blisko dosyć ruchliwej ulicy. Czysty, ładny.
Hotel jest ok, warto polecam! Lodówka do dyspozycji w pokoju!
Basen zdecydowanie zbyt płytki i mały. Hotel przy ruchliwej ulicy, ale nie przeszkadzało nam to wcale... Widoki za to z górnych pięter rewelacyjne... Zaskoczył nas standard pokoi hotelowych-bardzo wysoki jak na 3*. Jedzenie bardzo smaczne... Szczególnie czerwona pasta na śniadanie:), dużo owoców i smaczne deserki:), jednym słowem kącik łasucha oki :) Wycieczki fakultatywne rewelacyjne... Wyspa zapiera dech w piersiach, ale nie dosłownie:), chodzi o metaforę(jechałam tam z zapaleniem oskrzeli i ... cudownie ozdrowiałam :))Rozważamy powtórny wyjazd w tamto miejsce :)
Hotel bardzo przyzwoity. Pokoje ładne i czyste, (częsta wymiana ręczników).Pokoje posiadają aneks kuchenny: lodówka, ekspres do kawy, piecyk, sztućce, talerze, garnki itd.( jak dla mnie wystarczy lodówka do chłodzenia soków itd...), Natomiast jest to plus dla rodzin z maleńkimi dziećmi)Bardzo mocną stroną jest jedzenie- wyśmienite i ogromny wybór: owoce, desery, lody, warzywa, sery, wędliny, mięsko,rybki, frytki itd.. ( każdy znajdzie coś dla siebie)Nie mogę zrozumieć jak można pisać, że jedzenie było monotonne i mały wybór! Ja po odejściu od stołu nie umiałam się ruszyć.Jeśli komuś to nie wystarczy to niech jedzie do hotelu 5*, ale pewnie tam też będzie narzekać.Minusem może być położenie hotelu przy ruchliwej ulicy, ale ja nie siedziałam przy basenie, a w nocy o tej porze roku spokojnie można zamknąć okno i jest znośnie.Byłam tam na przełomie października i listopada 2007r. Wycieczki wykupujcie na miejscu do żadnej z nich nie jest potrzebny przewodnik. Jeszcze jedno byłam z Ecco Holiday i miłym zaskoczeniem było otrzymanie od razu po przyjeździe kluczy do pokoju ( w lodówce czekały produkty do przygotowania kanapek), przy odjeździe mogliśmy być w pokojach dopóki nie przyjechał po nas autobus. Być może tak jest tylko po sezonie, ale było to bardzo miłe zaskoczenie. Życzę udanego wypoczynku.
Bardzo przeciętny hotel, ale niezły jak na 3*. Bardzo głośno od ulicy, ale przy zamkniętych oknach da się spać.Indywidualna klimatyzacja w każdym pokoju. Pokoje regularnie sprzątane. Bardzo miła obsługa hotelu.Posiłki mało różnorodne i skromne. Basen czysty, niewielki. Teren hotelu niewielki, ale czysty i zadbany.
Hotel przeciętny, trochę już wysłużony, zależy ile się zapłaci, nam akurat udało się kupić w bardzo atrakcyjnej cenie, w hotelu jedynie nocowaliśmy. Okolica i cała wyspa piękna!
Pobyt w grudniu 2007. Super miejsce do wypadów na sąsiednie wyspy i objazd całej Teneryfy. Polecam. Jedzenie dobre.
Teneryfa nas zachwyciła klimatem i napewno tam wrócimy. Może nawet do tego hotelu, bo jest blisko centrum ale nie za głośno. Do plaży około 400m przejście tunelem. Plaża ciemna ale piasek drobny. W pokojach aneksy kuchenne bardzo ułatwiające życie a na terenie hotelu jest supermarket także jak ktoś chce troche zaoszczędzić na żywieniu to można. Pokoje sprzątane, my mieliśmy widok na morze także było super. Polecam.
Hotel bardzo czysty. W pokojach mieliśmy wyposażony aneks mimo wykupionego jedzenia. Zaskoczyła mnie w *** hotelu suszarka do włosów oraz szampon i mydło w łazience. Wieczorem fajne animacje, blisko sklep. Minus byl taki że hotelu ponoc nie ma łózek małżeńskich i my dostliśmy 2 zsunięte ale tro nie był wielki kłopot. Fajne miejsce polecam.
Witam. Polecam hotel, czysty, ładny, zadbany. basen duzy i nikt sobie na głowę nie wchodzi. Byłam w lisopadzie i woda w basenie była zdecydowanie za zmna więc z ty "podgrzewaniem" to raczej maja kłopot. Codziennie sprzatane pokoje i wmieniane ręczniki jesl zostawisz je na podłodze.
Hotel przy baardzo ruchliwym rondzie i ulicy więc nie polecam osobom, które pragną absolutnej ciszy, wieczorem do późna słychać szum aut i klaksony karetek, gdyż w pobliżu jest szpital. Mnie jak popijałam ze znajmymi drinki na balkonie zupełnie to nie przeszkadzało, jak zamkniesz drzwi balkonowe to nic nie słychać i spisz spokojnie ale upzredzam tych, którzy hałasu nie lubią! Obsługa hotelu bardzo miła, za wyjatkiem kilku kelnerów w restauracji, którzy są nadęci, niesympatyczni, a jak nie zamówisz wina do kolacji to po prostu obrażeni. Co do reszty nie mam zastrzeżeń, w poblizu liczne slepy, puby, cudne knajpki.
Wakacje były udane, hotel polecam średniowymagającym ale poziom jest generalnie dobry . na 4z plusem w swojej klasie
Kto opisuje, ze w hotelu jest syf i robactwo. ja byłam tam z mężem dwa tygodnie, nie spotkałam nigdzie ani jednego robaka, czysto, pościel zmieniana często, ręczniki codziennie, jedzenie było pyszne, mimo ze jesteśmy wybredni. Polecam, hotel godny polecenia.
To co powinno być w hotelu na wakacje to jest. Może nie jest to luksus, ale nie tego oczekiwałam. Bawiłam się wyśmienicie i nie szukałam dziury w całym :) Lipiec 2007
Hotel ładny,pokoje także. Jakość usług adekwatna do ceny,blisko plaża i promenada. Bardzo polecam!
Witam,
na Teneryfie spędzaliśmy naszą podróż poślubną. Do hotelu trafiliśmy w nocy więc pierwsze wrażenie było odłożone na nieco później :) Poranek zszokował nas a konkretnie widok z balkonu: prosto na ocean i sąsiednią wyspe Gomere - to poprostu trzeba zobaczyć!!!! I tutaj mała uwaga, najlepiej brać pokój od 3 piętra wzwyż - wtedy widok jest niesamowity.
Co do samego hotelu, jest adekwatny do ceny. Obsługa pomocna i sympatyczna - ludzie pamiętajcie że napiwek to cos miłego dla drugiej strony i nie pozostanie ona dłużna - szczególnie jeśli chodzi o bar, drinki robią się bardzooo mocne;)
Warto rozeznać się w cenach wycieczek na mieście, choć i tam nie są jednakowe. Koniecznie trzeba zobaczyć Gomere - Jeep Safari - porządnie zorganizowane - 70euro. Loro Park i Jungle Park, Klify Los Gigantos - katamaranem - jak będziecie mieli szczęscie zobaczycie wieloryby piloty!!! Co do minusów to pełno Angoli, wszędzie puby i flagi angielskie, czasami mieliśmy wrażenie że jesteśmy na angielskiej wyspie... Jednak Teneryfa to wyspa szczęścia, przynajmniej według Kanaryjczyków - my się z nimi zgadzamy. Jeśli nastawiacie się na leżakowanie na plaży to do ładnaej jest 15-20minut drogi. Proszę Państwa Teneryfa to wyspa wulkaniczna, plaże naturlane są czarne, co prawda zwoża piasek z sahary ale ta najbliżej hotelu jest marna i nieco brudna. Co jest dość zabawne przez dwa tygodnie byliśmy 3 razy na plaży - i nie przeszkadzało nam to w niczym bo tam nie da się nudzić!!! Warto mieć ze Sobą troche extra kasy na zakupy, jest dużo rzeczy sporo tańszych niż u nas np. prefumy. Jeśli chodzi o zakupy spożywcze warto wybrać sie do oddalonej o 15 min. drogi MARCADONY - market z przystępnymi cenami, choć w pobliżu jest Felippe trochę gorzej zaopatrzony, jednak jest wszystko co potrzeba w dobrej cenie ( 200 m od hotelu ). POLECAMY !!! i z pewnością jeszcze tam kiedyś wrócimy :)
Teneryfa ma znakomity klimat do odpoczynku nie czuje się tego gorąca,polecam serdecznie dla wszystkich.Jest co zwiedzać można wynająć samochód,pojechać komunikacją miejską.Każdy zakątek wyspy można pozwiedzać.Wyspa nie jest droga do życia.Mocnym atutem tego hotelu jest kuchnia.
Hotel czysty, jedzenie smaczne, nie przeszkadzała nam odległość od plaży, obsługa miła, ogólnie dobre wrażenie.
Miła odmiana po pobytach w hotelach egipskich czy tunezyjskich. Obsługa pomocna, reagująca od ręki na uwagi i prośby. Jedzenie smaczne i urozmaicone, szkoda tylko, że obiadokolacja nie jest serwowana wcześniej np. od 18:00 a nie od 19:00. Aneks kuchenny z lodówką, 2-palnikową kuchenką elektryczną i mikrofalówką plus naczyniami oraz ekspresem do kawy pozwala na przyrządzanie posiłków jak w domu. Basen niewielki, do tego zacieniony przed południem, no i położony przy ulicy - dość hałaśliwe miejsce. Codziennie jakiś występ artystyczny na scenie przy barze. Balkon pokoju od strony pobliskiej ulicy i ronda, więc przez całą dobę dość głośno, trzeba spać przy zamkniętych drzwiach balkonowych. Klimatyzacja nie posiada żadnej regulacji, można ją tylko włączyć/wyłączyć. Nadmuch prosto na łóżko, na noc trzeba ją więc wyłączyć, żeby się nie zaziębić. Jest za to podsufitowy wiatrak, ale też bez regulacji (wbrew temu, co sugeruje opis na nim). W sierpniu spokojnie dało się spać przy zamkniętych oknach, wyłączonej klimie i wyłączonym wiatraku. Łazienka typowa, brakuje jednak bidetu. Telewizor trafił nam się z uszkodzoną anteną, więc odbierał programy słabo. Do tego wszystkie prócz CNN po hiszpańsku. Przez 6 dni karaluchy widziałem dwa, ale nie w pokoju tylko w holu. Pokoje sprzątają powierzchownie, przelatują mokrą szmatą balkon i podłogi bez wyżymania. Między lodówką i szafką duża szczelina, w której widać tony kurzu. Ręczniki zmieniają codziennie, ale trafiają się szare i podarte. Ceny napojów do obiadokolacji wysokie np. 1,30 E za colę 0,25l, bez uprzedzenia doliczają sobie za obsługę co najmniej 0,50 E. Do śniadania picie w automatach: kawa, kawa z mlekiem, mleko, woda mineralna, prawdziwe, wyciskane soki. W tzw. supermarketach 5l wody od 0,84 E, 2l coli za niecałe 1,50 E, markowe piwo 0,5l za 1,50 E, więc drogie picie przy kolacji można sobie darować. Plaża dość daleko, ale dzięki temu nie ma w nocy hałasu z pubów i dyskotek oraz hałasującej pod oknami pijanej młodzieży. Sklepy z pamiątkami, biżuterią, perfumami i elektroniką opanowane w 100% przez wyjątkowo chamskich Hindusów, którzy pozwalają sobie nawet na popychanie i szyderstwa, gdy się nie kupi towaru, który się ogląda. Ponieważ "pamiątki" są w 99% "made in China", więc można je sobie darować, co oznacza, że nie ma czego tam kupić. W jednym sklepie przy plaży oferują atrakcyjne wyroby artystyczne (biżuteria, talerze, wazony, butelki), ale dość drogie - od kilkunastu E za niewielką rzecz. Promenada nadmorska to oczywiście jeden kilkukilometrowy ciąg sklepów, restauracji, pubów. Miasteczka Los Americas, Adeje i Los Christianos połączone są ze sobą, więc jest gdzie spacerować. Ciekawostkę stanowią uliczni, wyłącznie czarnoskórzy sprzedawcy zegarków i okularów przeciwsłonecznych.
Plaże z szaroczarnym piachopyłem, który ciężko zmyć ze stóp bez pumeksu a z ciała bez szorowania gąbką.
Hotel rzeczywiscie położony przy ruchliwej ulicy i rondzie, no ale tak już jest w Playa de las Americas, które jest dość gwarnym miejscem. Zresztą, kto to siedzi w hotelu podczas pobytu na Teneryfie! A na noc można zamknąć okno i włączyć klimatyzację.
Co do tego kanału ściekowego, o którym ktoś tu napisał, to bzdura! Jest jakiś kanał w pobliżu hotelu, ale ani z niego nie cuchnie, ani nic nim nie płynie, a nad jego brzegami są małe hoteliki i ludzie tam normalnie mieszkają. Poza tym na plażę można się przejść przez miasto. Jak komuś przejście 400m sprawia trudność, to niech do sanatorium jedzie.
Plaża, choć długa, jest dość paskudna- czarny piasek, ogromne fale, nijak nie można normalnie popływać. Wypożyczenie leżaka kosztuje 3 euro, nie 5. Plaże w całej Tenryfie nie są ładne- tylko na półonocnym-wschodzie -Playa de las Teresitas jest ładny żółty piasek. Zatem jak komuś zależy na ładnej plaży, polecam raczej Fuerteventurę.
Nieciekawą plażę rekompensuje hotelowy basen, nad którym zawsze znajda się wolne leżaki i nawet spokojnie można popływać, bez ryzyka kolizji.
Jedzenie było przyzwoite, tak jak pisali inni. Nawet langusty (takie duże krewetki) się pojawiły.
Co do tych karaluchów, to nie jestem przekonana, czy to na pewno one. Fakt, sporadycznie zdarzyło się, że łaziły po stołówce wcześnie rano jakieś żuczki z czułkami i czymś w rodzaju skrzydeł, ale nie jestem pewna, czy to karaluchy. Zresztą nie są zbyt towarzysko nastawione i raczej sie nie łaszą :-)
Pokoje są przestronne, wyposażone, tak jak to już opisano.
Polecam wycieczkę na La Gomerę z lokalnym biurem za 50 euro. Sa oferty za 70 ale trzeba poszukać, bo da się taniej. W cenę wliczony jest prom, zwiedzanie wyspy autokarem i obiad. Na prawdę warto.
Polecam ten hotel z czystym sumieniem. Jest w miarę tani a oferuje bardzo przyzwoity poziom. Przypuszczam, że w centrum miasta- gdzie jest jeszcze głośniej niż tu- ceny hoteli są o wiele wyższe.
hotel fatalny brudny , robactwo w pokojach
posciel i reczniki podarte . ogólnie syf