W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
15 minut drogi od centrum Hurghady i 5 km od lotniska.
Plaża
Piaszczysta, przy hotelu (przejście przez ulicę).
Wyżywienie
Śniadania i obiadokolacje w formie bufetu lub opcja All inclusive.
Zakwaterowanie
W przepięknym ogrodzie.
Pokoje
Z klimatyzacją, łazienką, balkonem lub tarasem, TV, lodówką i telefonem.
Sport i rekreacja
Basen, siatkówka plażowa, koszykówka, bilard, ping-pong.
Dla dzieci
Brodzik, plac zabaw.
Do dyspozycji gości
Recepcja, leżaki i parasole na basenie, restauracja.
Być może cpś się zmieniło. Byłem w w lipcu 2006 z oferty all inclusive. Było fatalnie. w 2005 r. byłem na all inclusive w Turcji w Kiris k/Kemer. Kirys do Hurgady to jak Szwajcaria do Albanii. A niby jeden i drugi kraj muzułmański. W Moon Valey wszelkie płyny w barze (akohole, piwo) były podawane ciepłe (!) początkowo w plastikowych jednorazówkach używanych wielokrotnie. Po naszej bardzo ostrej interwancji znalazły się szklanki, nie zawsze czyste. Wszysko wydawane w barze kwituje się podpisem - nawet małe piwo. Jedyny naprawdę sympatyczny klelner ma na imię Reda. Basen był brudny i czyszczono go przez tydzień. Jedzenie było fatalne. W niektórych pokojach łóżka nie nadawały się do spania. Ogólnie rzecz biorąc znalezienie się tego hotelu w turystycznej ofercie to jakieś totalne nieporozumienie. Może jest to dostateczny standart dla Egipcjanina czy Sudańczyka
Cz.4. Okolica bardzo głośna. Hotel położony jest na początku centrum więc największy gwar nie dociera do osób wypoczywających nad basenem. Plaża niestety nie zachwyca. Morze ciut brudne przy brzegu gdyż niedaleko cumują statki a piach bardziej przypomina piaskowy żwirek. Leżaki oczywiście wszędzie bezpłatne. Mam nadzieję że wyczerpująco wszystko opisałam:) resztę trzeba po prostu zobaczyć samemu:)Obsługa przemiła. Z niczym nie ma problemu. Przed sprzątaniem można zostawić dolara na łóżku a później można się cieszyć tym, co zastaje się w pokoju.
Cz.1. Hotel dla małowymagających ale gdy ktoś ma duże wymagania to nie zabiera się do szukania ofert w takiej cenie i w standardzie 2*. Hotelik kameralny i brak w nim rozrywki, więc warto jechać z towarzystwem żeby nie dać złapać się nudzie. Ogólne wrażenie bardzo pozytywne. Jedzenie bardzo dobre choć wiadomo że nieurozmaicone. na śniadanie można zjeść np bułeczki, dżem, jajka, płatki śniadaniowe, ser, mortadelę, pomidory, ogórki i coś a\'la leczo. Do tego kawa, herbata, mleko.
Cz.2. Kolacje osobiście bardzo mi smakowały. na szwedzkim stole można było znaleźć m.in spaghetti, zapiekane ziemniaki, rybę, sos rybny, różnego rodzaju sałatki, zapiekane bakłażany, ryż, kurczaka, kiełbaski, kotleciki. Do tego każdorazowo świeże owoce i przepyszne, przesłodkie desery. Mankamentem mogą okazać się koty które cały czas krążą na terenie hotelu nie omijając stołówki. Obsługa stara się je systematycznie wyganiać ale niekiedy udaje im się dostać dalej niż pod drzwi.Pokoje czyste chociaż jak to w 2* można znaleźć zniszczoną zasłonę od prysznica czy gdzieś w rogu na ścianie gotową do odpadnięcia farbę.
jak najgorsze wrażenie. jedzenie podłe. w opcji all inclusive wszystko kwituje się (jak za komuny), jedyny sympatyczny kelner ma na imię Reda. utrzymywanie tego hotelu w ofercie to jakaś totalna pomyłka