Hotel
Pantheon

Przebywając na posiłkach można się czuć obserwowanym przez obsługę.

Turnus z drugiej polowy lipca do końca miesiąca:
Nasza opinia nie będzie ani zła, ani dobra - będzie obiektywna :)
Uważamy, że cena za te wakacje jest adekwatna do tego, co się otrzymuje. Jeśli ktoś jest stetryczałym piernikiem, który narzeka na wszystko i szuka problemów, to będzie narzekał nawet w 7-gwiazdkowym hotelu, że np. winda jest za daleko jego pokoju.
Do rzeczy.
Pokoje - jak się komu uda - są lepsze i gorsze. Najgorsze (podobno) w małym budynku i piwnicach, inne rozsądne. Klimatyzacja działa, telewizor odbiera parę programów, ale i tak na wakacjach nie siedzi się przecież w pokoju!
Sprzątanie przeciętnie co dwa dni. Faktem jest, że pościel i ręczniki nadawałyby się do reklamy proszku do prania jako bielizna "przed" praniem ;) Dla znerwicowanych możliwość wykupienia sejfu. Łazienka w naszym przypadku nie była szczytem szczytów, ale jakoś te dwa tygodnie przetrwaliśmy.
Właściciel - wujek Sadi - może nie poraża serdecznością, ale w trakcie trwania turnusu zrozumieliśmy, że mając na głowie ok. 100 gości hotelowych, z których każdy ma swoje "pomysły" na spędzenie wakacji, musi przestrzegać pewnych zasad i trochę trzymać to w ryzach.
Obsługa - międzynarodowa, słabo mówiąca po angielsku, ale życzliwa i pomocna (jeśli oczywiście nie traktuje się ich po chamsku i z wyższością "polskiego turysty").
Okolica - najłatwiej wypożyczyć skuter i zwiedzić okolicę zarówno nocą, jak i w dzień. Busy hotelowe kursują, ale nie jest się uzależnionym od ich godzin wyjazdów i przyjazdów.
Wyżywienie - jako podstawowe w zupełności wystarczy. Dla poszukujących lepszych doznań smakowych polecamy knajpki przy porcie - świeże ryby i sałatki. All inclusive działa, do wyboru parę alkoholi, najlepsze to raki i wino, reszta rozwodniona.
Basen - podstawowe miejsce spotkań towarzyskich, trochę za mały jak na ilość gości, ale czysty i schludny. Umiejscowiony faktycznie przy ruchliwej ulicy, więc discman lub ipod polecane :)
Towarzystwo - jak na każdych wakacjach najważniejsze. Nam udało się trafić na solidną grupę młodych ludzi, których serdecznie pozdrawiamy :) i razem znosiliśmy niektóre uniedogodnienia hotelu :)
Ogólnie - nie było tak strasznie, szczególnie za niewygórowaną, jak na Kretę, cenę (oczywiście cena też jest pojęciem względnym).
Pozdrawiamy Łódź, Poznań i Szczecin!

Nie zgadzam sie z opiniami które zostały umieszczone dotychczas. Po dwutygodniowym pobycie w Pantheonie wiele rzeczy się wyjaśniło - teraz jest już wiadome że większośc opini została napisana przez grupę ludzi która podczas " wypoczynku " w owym hotelu wszczynała pod wpływem alkoholu awantury, demolowała mienie itp . Nie dziwmy się reakcji właściciela hotelu który jakby nie było starał się by tego typu incydenty nie miały miejsca. Powodem zamknięcia baru przy basenie/ jak niesie wieśc/ było to że polska grupa młodych turystów posiadająca pakiet ALL INclusive odsprzedawała napoje alkoholowe osobom które nie posiadały takiego pakietu.
Kolejne krzywdzące opinie - w tym opinia o młodym greku - który notabene nim nie jest :), napisana została prawdopodobnie pod wpływem osobistych animozji - nikt nikomu nie wyliczał jedzenia ani picia a jedynie poprostu wymagano przestrzegania regulaminu w którym jasno było wskazane iż nie wolno wynosic z restauracji posiłków.
Jak w każdym hotelu tak i w Pantheonie zawsze znajdzie się grupa osób która myli pojęcie wypoczynku na wczasach z pobytem w sanatorium. Odległośc od miasta, położenie hotelu oraz pakiet świadczonych usług opisany został wyraźnie w katalogu i jeżeli ktoś z natury lubi narzekac to sądzę że nawet 5* hotel w najbardziej ekskluzywnym kurorcie nie spełniałby ich wymagań. - Można to podsumowac jednym zdaniem - Polak zawsze narzeka a tym bardziej kiedy uważa że zapłacił.
Osobiścei polecam ten hotel wszystkim którzy mają zamiar wyjechac na uroczą wyspę i spędzic wczasy w miłym kameralnym hotelu w którym można spotkac się z wyrazami sympatii rowniez ze strony obsługi.
Posiłki może i nie urozmaicone ale zawsze znajdzie się coś smacznego, ilośc wystarczająca, czysty w miarę duży basen w otoczeniu zieleni, pokoje jak na cenę również sympatyczne, a uroki wyspy faktycznie najlepiej poznac wypożyczając samochód.

Hotel jest położony wysoko w górach dlatego zejście do plaży lub miasta Rethymno jest nie możliwe(odległość z pewnością dłuższa niż 4 km), jedynym wyjściem są dojazdy taksówkami (6 euro w jedną stronę) lub autobusami które spóźniają sie lub wcale nie przyjeżdżają. Zdarzały sie sytuacje,że osoby nie zostały zawiezione mini busem do miasta, gdyż dzień wczesniej (taki był wymóg "Saddama")nie zapisały sie na liście w recepcji. Owy mini bus nie zawozi turystów na plaże tylko wysadza ich nie wiadomo gdzie i trzeba sobie dojść do plaży pieszo. Pokoje nie są złe, jednak jeśli chodzi o ich sprzątanie to w ciągu 7 dni tylko raz zostały wymienione ręczniki, a panie sprzątaczki jakby specjalnie otwierały w pokojach balkony osobom które wykupiły klimatyzację. All inclusive zmieniono z godz 10.00 na 11.00 niezgodnie z ofertą, a posiłki były faktycznie takie jak opisano powyżej.Przy basenie znajdowało sie kilka leżaków "na zasadzie kto pierwszy ten lepszy" (nie wspominając o tym że hotel ma 56 pokoi), a bar przy basenie który miał być do dyspozycji gości był przez cały pobyt nieczynny.
Bardzo polecam wyspe KRETA to bardzo piekne miejsce
Jedynym plusem bylo bardzo miłe towarzystwo turystów z Polski oraz toKRETA to BARDZO PIEKNE MIEJSCE GODNE POLECENIA.

Także miałam okazje byc w lipcu w tym hotelu i całkowicie zgadzam się z pozytywnymi opiniami na jego temat. Spędziłam na Krecie wspaniałe dwa tygodnie wakacji i nie przeszkadzała mi ani odległośc od plaży gdzie dowoził hotelowy minibus, ani położenie hotelu w odległości kilku kilometrów od centrum miasta ( uważam że był to jego plus ponieważ dzięki temu panował kameralny klimat). Jedzenie było dobre i każdy mógł wybrac coś dla siebie.
Po aktywnie spędzonym dniu wieczorami można było odpoczywa min na tarasach, w ogrodzie , przy basenie i na placu zabaw.
Hotelik zadbany i godny polecenia.