W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie:
3 km od Konakl?, 110 km od lotniska. Hotel usytuowany na powierzchni 9 000 m2.
Plaża:
przy hotelu, prywatna, piaszczysto-żwirowa, 50 m długości. Parasole, leżaki, materace - bezpłatne, ręczniki - depozyt. Bar na plaży serwuje napoje.
W Hotelu:
restauracja, 2 bary, basen odkryty, zjeżdżalnia wodna.
Pokoje:
w 18 budynkach: pokoje standardowe, pokoje rodzinne (2 pokoje połączone drzwiami); klimatyzacja indywidualna, prysznic lub wanna, suszarka, telefon, TV, sejf (płatny), minibar (bezpłatny), balkon.
Rozrywki i usługi:
Bezpłatne:
internet bezprzewodowy w lobby, sauna, łaźnia turecka, tenis stołowy, rzutki, siatkówka plażowa, aerobik, animacje.
Płatne:
masaż, bilard, centrum SPA.
Dla dzieci:
brodzik, miniklub, menu dla dzieci, krzesełka w restauracji.
Wyżywienie:
All Inclusive (10:00-23:00)
Posiłki: śniadanie, obiad, przekąski, podwieczorek, kolacja.
Napoje zawarte: lokalne napoje alkoholowe i bezalkoholowe.
System nie zawiera: napoi importowanych, kawy po turecku, soków ze świeżych owoców, napoi serwowanych w butelkach, napoi energetycznych.
4 GWIAZDKI TEGO HOTELU TO JEDNA WIELKA KPINA! Byłem we wrześniu z dziewczyną w tym hotelu. Kupując ofertę last minute za niewielkie pieniądze nie nastawialiśmy się, że obsługa będzie koło nas skakać i podawać wszystko pod nos. Jednak to co jest przedstawione na zdjęciach i w opisie hotelu mocno odbiega od rzeczywistości. Zacznijmy od tego, że obsługa zabierała talerz sprzed nosa 10-15 minut przed upływem \\\"czasu na spożycie\\\" wskazując na zegarek z oburzoną miną. Bar all-inclusive teoretycznie czynny do 22 - o godz. 21 padało hasło \\\"Vodka finisz, Gin finisz\\\" a czasem i \\\"Raki finisz\\\" także rozwodnione piwko albo cola. Pokój posprzątany został raz przez cały tydzień naszego pobytu po wcześniejszym upomnieniu się o to na recepcji. Obsługa mówi jedynie po rosyjsku. Można powiedzieć, że to wręcz ruski hotel bo było ich tam pełno, a obsługa właziła im do tyłka zlewając totalnie turystów z innych krajów (a może tylko Polaków...?) Pokój bardzo mały, zagrzybiała klimatyzacja z wilgotnymi i zagrzybiałymi ścianami, oderwane, odstające listwy na firanki, a zamek do łazienki zaklejony taśma przezroczystą, aby się przypadkiem w niej nie zatrzasnąć. NIE POLECAM NAWET JAK BD KOSZTOWAŁ 600 ZŁ!!!
- około 20 min spacerkiem od bazaru i centrum handlowego, - blisko do plaży, - ciekawe animacje.
- pokoje sprzątane 1 RAZ W TYGODNIU, - wydawanie posiłków kończone 30 minut przed upływem wyznaczonych godzin na posiłki, - niemiła obsługa mówiąca jedynie po rosyjsku (łamany angielski na recepcji) - zniszczone, połamane leżaki plażowe, materace w opłakanym stanie.
wydane 1000 zł za osobę dorosłą jest adekwatne do zastanego stanu, cena była przeceniona z chyba 3700- co byłoby totalną porażką, o ile się ktoś nie nastawia na luksusy- to tydzień da się wytrzymać, choć są zdecydowanie lepsze hotele. Rewelacyjna Polka- rezydentka z Orex travel- Tureckiego biura podróży z którym poleciałam.
blisko centrum handlowego
- hotel w stylu starego PRL -4* tylko w wyobraźni - zdominowany przez Rosjan, Tureckie wielodzietne rodziny rosyjskie animacje, jedyny język obsługi- to rosyjski -brudne ręczniki, zasyfiona łazienka na maxa- pomógł polski domestos -all tylko do 22, ustalone godziny posiłków przestrzegane co do minuty, zegar hotelowy przestawiony o 11 minut do przodu -malutki basen, dwa dodatkowe to wlot z jedynej zjeżdżalni czynnej od 10 do 12 i od 14 do 16- potem krata z kłódką, oraz brodzik -zdjęcia hotelu z ogromnej perspektywy, faktycznie basen 10-12 metrów długości na 6 -8m szerokości- na ponad 200, może 300 osób- pełne obłożenie hotelu-polowanie na leżaki codziennie -hotel składa się z kilkunastu( 9 budynków po jednej stronie i chyba tyle samo po drugiej stronie głownej alejki) 3 piętrowych budynków każdym od 14 do 16 pokoi- od recepcji do restauracji, basenów i morza od 500 do 700 m. -mało urozmaicone jedzenie-codziennie kurczak- tak szybko pieczony, ze raczej surowy, ale pod dostatkiem -fatalne łazienki, na parterze wybijające szambo -zdarzył się też wieczór, że zabrakło alkoholu, ale też i prądu -głośno- jak nie muzyka to wyjące non stop małe dzieci -animacje na bardzo różnym poziomie- zdarzył się brak, bo nie było chętnych do zabawy organizowanej przez animatorów, ale był też i super pokaz grupy akrobatycznej -wieczór turecki- bez szału, za to zjechało całe multum handlarzy do hotelu -brudna plaża, w morzu na dnie wystające skały, których przez 50-70 cm mętnej wody nie widać- można się pokaleczyć.