Grand Akrotiri

Budynek znajduje się poza obrębem Hotelu Grand Theoni, w którym znajduje się recepcja. Wiąże się to z utrudnionym dostępem do obsługi obiektu. Pokój niestety reprezentuje dość niski standard głównie przez niski poziom czystości. W lodówce pleśń. Lustra, baterie zlewu oraz szyba prysznica nie są czyszczone raczej wcale. Suszarka do włosów uszkodzona, a ze względu na brak recepcji w budynku rozwiązanie problemu po przybyciu było niemożliwe. Pani sprzątająca pokoje pojawia się codziennie z nowymi ręcznikami. Jest bardzo miła jednak zaniedbuje swoje obowiązki. Trudno nie zalać łazienki wodą z prysznica. Drzwi od łazienki rozwarstwione od wilgoci. Taras nie został posprzątany ani razu podczas pobytu, a sąsiedzi z góry podczas samodzielnego sprzątania balkonów zmiatali wszystko na nasz taras. W bezpośredniej okolicy hotelu oraz w „ogródku” obumarłe rośliny oraz śmieci takie jak stare, pęknięte doniczki ,plastikowe opakowania czy sparciałe węże ogrodowe. Leżaki na tarasie w nagannym stanie. Jeden niestety rozpadł się na kawałki ze starości. Całość wygląda jak kilka pokoi „gorszego sortu” dla hotelu Theoni, a informacje w stylu „najnowszy z hoteli Grand” to jakiś chwyt marketingowy za co Grecos ma u nas dużego minusa. Wszystko co znajduje się w pokoju jest stare lub beznadziejnej jakości, a gdy udajesz się do „głównego” hotelu na śniadanie to czujesz od razu większe zaangażowanie obsługi niż w Grand Akrotiri. Oświetlenie na zewnątrz obiektu włączane jest losowo więc warto mieć przy sobie chociaż latarkę w telefonie. Na plus położenie budynku-zaciszne miejsce na uboczu.