Caretta Paradise

Sam hotel jak na greckie standardy, jest okej. Ale po prostu okej, daleka jestem od przyłączenia się do zachwytów które czytałam w komentarzach przed wyjazdem…

Dużo basenów (nie ma problemów z leżakami;)), ładne kaskadowe położenie, fajną opcją są restauracje tematyczne (włoska i azjatycka).

Największy minus to jedzenie w restauracji głównej. Śniadania codziennie to samo (parówki, sucha jajecznica, omlety bez soli, nieświeże pieczywo…), obiady niezbyt apetyczne, mięso twarde i mało warzyw (pomidory ogórki i tzatziki), kolacje wypadały najlepiej, ale też bez rewelacji. Ogólnie jedzenie średniej jakości, porównując do hoteli 4-5* w Polsce.

Bardzo cienkie ściany w pokojach, słychać każde słowo.

Sala zabaw dla dzieci bardzo słabo wyposażona- dwie popękane zjeżdżalnie, stoliki z krzesełkami i kredki do malowania. I tyle. Ja wiem, że przede wszystkim jadąc do Grecji myślimy o basenach, plażowaniu, ale my trafiliśmy na słabą deszczową pogodę i musieliśmy szukać alternatywnych opcji dla dzieci, a poza hotelem w miejscowości nic nie ma… w lunaparku w hotelu wszystkie atrakcje płatne. Rozumiem, gokarty, karuzela, samochody, ale wejście na dmuchańce 10euro to trochę przegięcie…

Sprzątanie codziennie, co 2 dzień wymiana ręczników