W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Bezpośrednio przy piaszczystej plaży Zatoki Tuniskiej
Ciekawe animacje i dużo rozrywek w hotelu, amfiteatr, w ktrym prowadzone są różne pokazy, dyskoteka
Basen ze zjeżdżalniami (aquapark jest płatny dodatkowo ok. 4 za osobę za dzień)
Dużo możliwości uprawiania sportu m.in. 3 korty tenisowe, mini golf, tenis stołowy, boccia, rzutki
Hotel na zewnątrz wygląda jak "chatka Puchatka", ale w środku zdjęcia z oferty nie zakłamują obrazu. Choć położony jest we wsi, na terenie jest wszystko co wczasowiczowi jest potrzebne (bank, sklepy, rozrywka i inne atrakcje). Do stacji kolejowej jest ok 1,5km, spokojnie można się przejść spacerkiem, a dla leniuchów taxi stoi tuż pod bramą. Jeśli ktoś chce zwiedzać Tunezję na własną rękę, polecam, ponieważ za bilety powrotne do Tunisu dla 3 osób zapłaciliśmy 5,10dinara, a pociągi przewyższają nawet polskie standardy. Cena znacznie mniejsza niż u rezydenta tylko trzeba wiedzieć co się chce zobaczyć. Plus dla bezpośredniego położenia hotelu przy nieogrodzonej plaży. Co prawda czystość publicznej plaży pozostawia wiele do życzenia, ale w cenie można było popływać kajakami, nauczyć się surfować, a za dopłatą popływać skuterami, polatać paralotnią i skorzystać z różnego rodzaju innych sportów wodnych. Atutem hotelu są animatorzy, choć wygląda to mało profesjonalnie, starają się urozmaicić czas w ciągu dnia i wieczorami. Z hotelu można zrobić cacko, widać niewykorzystane możliwości, brak organizacji i dopracowania szczegółów. Nie polecam natomiast "małej sahary" sprzedawanej u jednego z Panów na terenie hotelu. Przejażdżka po plaży wielbłądem do jakiejś rudery zwanej "chatą beduińską", a tam gość z olewającym stosunkiem do ludzi, rzucający jakiś łach, że niby strój beduiński, robiący coś co nazywa tatuażem, który zmył się zanim się wykąpałam i drugi który za wskazanie patykiem miejsca w którym wychodzą "fantastyczne" zdjęcia, nie jest warta 50 dinarów za osobę. Panowie Ci ciągle rządali dodatkowych pieniędzy, choć kupiłam tą usługę w cenie u organizatora. Skorzystałam z tej "atrakcji" razem z córką, ale były momenty, że realnie czułam się zagrożona. Lepiej dopłacić i skorzystać z wycieczki sprzedawanej u rezydenta. Ogólnie nie nudziliśmy się, a nawet nastolatka znalazła coś dla siebie. Jadąc do Tunezji trzeba jednak ustawić się na totalną "egzotykę", to przede wszystkim wszechobecny BRÓD.
Po wejsciu do pokoju okazało sie ze balkon jest zamykany na patyk, keidy poszlismy do obsługi powiadzano nam ze patyk jest lepszy od zamka ;/ pokój ogolnie był czysty z łazienki nie było przykrego zapachu. Pani ktora sprzatała była zawsze bardzo miła i usmiechnięta, ale robiła tylko to co było w jej obowiazkach i nic wiecej,.Przed naszymi drzwiami przez tydzien lezała butelka po wódce ktorej nikt nie raczył wyrzucic do kosza :/ Na stołówce kelnerzy pardzo mili i usmiechnieci ale najbardziej przerażała i zniechecała do jedzenia niesamowita ilosc much :((( nie dało sie w spokoju zjesc bo było ich mnustwo, na całej stołówce :( Jedzenie w pierwszy dzien było ok ale juz po paru dnach bolał mnie żołądek a mój mąż i znajomi mieli biegunke ;( albochol słaby ale to chyba normalne....Poza tym woda w basenie bardzo czysta plaża zadbana. Fajne wieczorne zabawy dla dzieci a potem dla dorosłych, ciekawe cwiczenie w basenie, nauka tanca. Ogólne wrażenie mam ok tylko te muchy były okropne ;( Nie polecam go osobą które szukają luksusu
Wczoraj wróciliśmy z tygodniowego pobytu w hotelu Carribean World Borj Cedria (opcja All Inclusive). Wyjazd uważamy za bardzo udany. Dostaliśmy pokój w bungalowach, który był mały, ciemny i ogólnie nie sprawiał dobrego wrażenia. Po dwóch wizytach w recepcji udało nam się zmienić pokój na ten w części hotelowej z widokiem na basen ( taki jak na zdjęciach w ofercie), stąd dobra ocena dla pokoju. Jedzenie dobre, chociaż mało urozmaicone - dużo makaronów w różnych postaciach i warzyw, mało mięsa, a raczej jego brak. Codziennie na obiad i kolację dostępna pizza (całkiem dobra), oprócz tego dużo owoców i ciast na deser (największy plus posiłków). W restauracji oraz snack barze duże kolejki po jedzenie, czasami czekało się do 20 min. Sztućców i talerzy nigdy nie zabrakło, brakujące potrawy były szybko uzupełniane przez obsługę. Sama obsługa- kelnerzy i barmani w naszej opinii byli naprawdę uprzejmi - zawsze uśmiechnięci i chętni do pomocy. Nigdy nie spotkaliśmy się z jakąś wyraźną niechęcią do nas jako Polaków. W restauracji i na zewnątrz dużo much, ale dało się z tym przeżyć. Co do animacji - Dużo zajęć sportowych w dzień, wieczorem mini disco i animacje dla dorosłych, codziennie dyskoteka w klubie przy plaży. Animatorzy zawsze uśmiechnięci i mili. Plaża: czysta, ale tylko ta hotelowa. Dookoła dużo śmieci i brudno. Leżaki niektóre połamane, ale to chyba jakoś nie przeszkadzało w plażowaniu. Ogólny wygląd hotelu: czysto, raczej zadbanie. Jak ktoś lubi się czepiać to znajdzie jakieś śmieci czy nieskoszoną trawę, ale co z tego?! Nie skorzystaliśmy z restauracji a la carte, ponieważ nie chcieliśmy tracić godzinny na długą kolejkę (raz spróbowaliśmy, ale zabrakło dla nas miejsc). Hotel godny polecenia dla ludzi lubiących zarówno spokojne leżakowanie jak i aktywny wypoczynek na terenie hotelu. Poza hotelem atrakcji brak.
Bardzo poniżające dla mnie było czekanie w kolejce za jedzeniem sztućcami, stolikiem. Do alkoholu powinni posiadać naparstki. Karygodne traktowanie gości przez barmanów. Stołówka brudna. przerażająca ilość much, obrusy brudne''. WAKACJE Z MUCHAMI''. Standard niektórych pokoi poniżej klasy 3* brud widok na śmierdzące i wybijające szambo. Po prostu SZOK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.
- wymiana pokoju w pierwszym dniu pobytu; - chrabąszcze i jaszczurki (gekony?) w pokoju/w korytarzu przed pokojem; - ściany pokryte grzybem (jak się później okazało rozwiązaniem tego problemu stała się farba i wałek malarski - bez komentarza!); - codziennie te same posiłki; - zbyt mała ilość sztućców i talerzy w 'restauracji'; - gigantyczne kolejki do baru (barmani mieli czas na wszystko..); - popękane leżaki przy basenie, bez materaców, sam plastik; - zalegający na korytarzu worek z brudnymi ręcznikami i śmieciami, czego konsekwencją był pożar ostatniej nocy; - o wszystko trzeba było się upominać samemu, ponieważ Pani Rezydent średnio się interesowała swoimi podopiecznymi; STANOWCZO ODRADZAM !
Były to najgorsze wakacje w moim życiu, a nie jestem osobą zbyt wymagajacą. W Tunezji byliśmy 2 tygodnie. Przez pierwsze 4 dni padał deszcz. Zero rozrywek. Internet nie działa. Na plaży i w morzu jest pełno śmieci oraz połamane leżaki. Na stołówce jest brudno, a jedzenie koszmarne. Brakuje talerzy, sztućcy i kolejki.Snack bar prawie nie istnieje, jest czynny tylko przez chwilę i są w nim tylko frytki oraz pizza, oczywiscie trzeba czekać w kolejce około 40 min. W barach podawana jest cola z wodą. Pastikowe kubki są myte oraz uzywane wielkokrotnie. Odradzam wszystkim pobyt w tym miejscu. Większość wakacji spędziliśmy przy basenie, jednak połamane leżaki trzeba zajmować około 7 rano. Moim zdaniem właściciel hotelu chce wyeksploatować go do końca i zamknąć dlatego nie ma żadnych inwestycji.
Wlasnie ssiedze przy barze i pisze te opinie, hotel bardzo duzy, aktualnie ponad tysiac gosci. Lata swietnosci ma juz dawno za soba, bardzo zaniedbany i brudny. Trawa nie skoszona, wyschnieta, suche placki co jest dla mnie nowoscia, poniewaz afrykanskie hotele maja zawsze w idealnym stanie. W kolo glownego basenu rosnie zywoplot a w nim pelno papierosow i smieci. Oczywiscie to wina turystow ale wypada to posprzatac. Baseny i animacje naprawde fajne, aqua park platny 6 dinarow za dzien. Plaza i morze super, atrakcji na plazy tez jest troche do wyboru. Pokoje tragedioza, poprostu stare i zniszczone, tv nie dziala ( malo wazne), lozko zlamane, na wymiane sie nie doczekalismy wiec musielismy sobie poradzic sami. Widok z balkonu na gruzowisko, stare lozka, lodowki, sterty smieci i starych cegiel. Jedzenie troche lipne, monotonia, to co na sniadanie to lekko przerobili i juz jest obiad, nastepnie dodali zylaste mieso i juz jest kolacja. Po tygodniu czlowiek ma dosc, ciezko jest jest codziennie jajko na sniadanie, przez tydzien ser zolty by tylko raz, ludzie kupuja swoj w sklepie i kraja przy sniadaniu. Codziennie jest za to salami, ich slynna martadela :) Pizza naprawde calkiem dobra, ponadto na lunch bagietki z warzywami i martadela lub plywajace w oleju frytaski. Drinki jak wszedzie w hotelach o tym standardzie, ichniejsze alkohole rozcienczone w roznych postaciach. Ciezko sie upic :) Polecam kupic cos na strefie %% W niektorych folderach i w internecie mozna spotkac, ze ten hotel ma 4 gwazdki, niby zabrali im jedna za niski standard. Nie jestem maruderem ale dzis mija tydzien i mamy juz dosc, jak wiekszosc wczasowiczow z naszego turnusu. Cena pobytu zupelnie nie adekwatna do jakosci. Najwazniejsze, ze swieci slonko ale juz tutaj nie wroce i nikomu nie polece, chyba ze bedzie super cena a nie jak my zaplcilismy 2400 za dwa tygodnie. Max 1900 zl/2tyg, tyle wart jest ten hotel. Wszystko przez sytuacje zwiazana z Egiptem.
Jak to mówiła ciągle lansująca się i zezowata szefowa animatorów KATASTROFA. Po tym pobycie dowiedziałam się, że podudzie indyka można podzielić na jakieś 35 części i dodatkowo spalić. Trzy patelnie do smażenia omletów i ciągle wpychający się animatorzy -na tyle ludzi-20 min.stania, po frytki lub pizze podobnie-15 minut, na obiad i kolację same spalone kości zamiast mięsa, jedynie dobre ciastka- jak się dobiłaś na początku by je dostać i arbuz. Nie wiem kto wystawia noty pozytywne-chyba pracownicy biura, bądź ludzie będący pierwszy raz na wyjeździe nie znający świata. trzy lata temu także byłam w hotelu 3*, ale z niemieckiego biura, więc liczyłam na podobny standard, ale się baaardzo pomyliłam. Szkoda mi tylko animatorów, robią wszystko aby zabawić gości, chociaż animacje wieczorne były troszkę niezorganizowane w czasie. Dla kogo hotel? - dla w ogóle niewymagającej młodzieży (ale uwaga przez tydzień tylko 1 dyskoteka)chcącej się napić, poopalać i pokąpać w morzu, bo piach na plaży(b.mało leżaków) i morze cudne.
Musiałem coś napisać jak przeczytałem te wszystkie frustrujące opinie. To nie prawda ten Hotel to przesympatyczne miejsce. Pokoje mieliśmy naprawdę ok. Klima działała telewizja również. Co prawda nie było co oglądać ale przecież nie po to pojechaliśmy. Jedzenie ok, naprawdę smaczne. Bary wszystko dostępne w ofercie ALL. Baseny SUPER. Atmosfera wspaniała. Jak chcecie korzystajcie z wycieczek fakultatywnych. Ale można też samemu taksą Tunis za 65 dinarów spokojnie pojadą. Sama miejscowość to owszem dziura totalna...Ale akurat nam to nie przeszkadzało. Obiekt to kompleks domków, ogromny. Niektóre miejsca wymagają remontu ale w tych obszarach nikt nie był zameldowany. Nie ma żadnej segregacji opaskowej!!!!Wszyscy jedzą to samo!!! To bzdura kompletna. Przed wyjazdem przeczytałem mnóstwo opinii negatywnych i jechałem trochę przestraszony. WSZYSTKO OKAZAŁO SIĘ NIEPRAWDĄ! TO SUPER MIEJSCE I POLECAM!
Zgadzam się z osobami, które krytykują pobyt w tym Hotelu. All inclusive tutaj to żenada, kiepskie jedzenie niemal codziennie to samo a napoje bardzo słabe - cola,fanta czy sprite to jakieś syropy strasznie słodkie dalekie oryginałom, współczuję ludziom podróżującym tam z dziećmi. Pokoje bardzo zaniedbane ja miałam widok na śmietnik, klimatyzacja i tv nie działały, fugi w toalecie czarne. Zmiana pokoju jest niemal niemożliwa - tylko posiadanie małego dziecka jest uznawanym motywem do takiej zmiany. Pani rezydentka to zupełnie niepomocna osoba,kiedy poprosiliśmy o wstawiennictwo w sprawie zmiany pokoju odrzekła "tu nie zmieniają zakwaterowania,życzę powodzenia..." poniżej krytyki taki stosunek do klienta. Nikt nie czekał na nas po przyjeździe do hotelu więc radziliśmy sobie zupełnie sami. Jedyny pozytyw to kobiety, które tam sprzątają bardzo dokładnie, animatorzy i niesamowicie pomocni i życzliwi kelnerzy. Hotel jest zaniedbany, kiedy padał deszcz zalało wszystkie pomieszczenia jak recepcja, restauracja a nawet pokoje hotelowe. Plaża jest mała i średnio czysta natomiast ten płatny aquapark to drwina. Odradzam to miejsce młodym ludziom którzy liczą na nocne atrakcje bo to totalne getto, za bramą nic nie ma jakieś pustostany zero cywilizacji. Na terenie obiektu jest sklep w którym nie mam mowy o targowaniu się a ceny są w ich walucie totalnie wyżyłowane. Przemyślcie podróż w to miejsce, biuro się nie popisało...transfer z lotniska w Monastirze to 3 godziny z przesiadką.
Ogólne wrażenie super. Co prawda jedzenie słabe. Śniadania był ok, bo można było zjeść całkiem dobrą kanapkę, na obiady jedliśmy w snack barze (pizza, frytki) na kolacje owoce. Polecam wyjście po za hotel można za niewielkie pieniądze (5-10 zł) zjęść bardzo smacznie (Shaorma, Kebab, Pizza i td) świeże i dobre. Polecam także zabrać alkohol z Polski, ponieważ jak to zwykle bywa w ofercie all inclusive alkohol jest lokalny, więc często się tęskni za polskim alkoholem, wysokoprocentowym, a na mieście ciężko jest coś znaleźć. Najbardziej jestem zachwycona ANIMACJAMI!!!! Zarówno jak dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Animatorzy zajmowali się nami przez cały dzień więc nie było czasu na nudy. Fajna dyskoteka na terenie hotelu. Hotel czysty. Może nie ma luksusu, ale codziennie są sprzątane pokoje, wymieniane ręczniki. Jesteśmy bardzo zadowoleni pobytem, i chętnie byśmy tam wrócili.
Jesli traficie na dobry pokoj /max do nr 2900/, najlepiej wkolo basenu i nie wybrzydzacie zbyt mocno na jedzenie bedziecie zadowoleni z hotelu. Bylismy w Tunezji drugi raz i ten pobyt jest bardziej udany od poprzedniego /w Monastirze Delphin el Habib/ . Bez problemu wymienilismy pierwszy niefajny pokoj /grzyb, slabiuchna lazienka, lokalizacja na koncu swiata/ na ladniejszy na wyzszym poziomie w okolicy basenu. Obsluga mila, pomocna, usmiechnieta. Mowia wszytskikimi jezykami +migowy:-) Pokoje sprzatane co dzien /ukladanie poscieli, mycie podlogi, mycie wc, wymiana recznikow, mycie luster/. Za dodatkowego 1 USD czy dinara Pani wysprzata Wam co tam jeszcze chcecie. Swietne animacje tunezyjskich animatorow. Polskich animatorow widzielismy ale nie zainteresowali sie nami ani razu. Dzieckiem takze wiec opinia o polskiech animatorach S&F nasze bedzie slabiuchnaaaaaa. Ladny basen, duzy, czysty, co dzien badana czystosc. Co wtorek przyjezdza targ wiec zakupy mozna spokojnie zrobic na terenie hotelu /z duzymi negocjacjami of course/. Na terenie hotelowym platne masaze, fryzjer, sklepiki, punkt medyczny. Teren ogromny, zielen piekna. Cudna plaza , strzezona, z pieknymi muszelkami, czystym piaskiem, lezakami bezplatnymi. Jedzenie hmm tunezyjskie. Na sniadania chrupki z mlekiem, jejecznica, jajka, salatki, bagietki, jogurty, jedna bleeee wedlina i ser, pomidory, krasanty. Szalu nie ma ale nie mozna byc glodnym. Przy barze w okolicy hotelu pizza i frytki w okolicach obiadu. Obiady ok. Dziwne tunezyjskie potrawy ale tez znajdzie sie cos dla maruderow. Jelsi ktos szuka schabowego, pomidorowki to nieststy ale nie:-). Na kolecje fajne desery, ciasta, owoce. W hotelu Polacy, Rosjanie, Bialorusini, Czesi, Niemcy, Wlosi. Gdybyscie mieli pytania chetnie odpowiem i podpowiem.
Hotel ładny jak na zdjęciach. Jedzenie jak w Tunezji, każdy coś dla siebie znajdzie ale nie na dłuższą metę. Morze trochę brudne , bo to zatoka tunezyjska, a nie otwarty akwen. W hotelu super animatorzy, zabawiający wszystkich rano, po obiedzie i na wieczór, zarówno dzieci jak i dorosłych. W pokojach zawsze posprzątane, ale widać w nich ślady użytkowania
Baseny, plaża i może super. Pokój tragiczny, jedzenie średnie, żawsze coś jednak można wybrać. Hotel raczej dla osób co nie mają dużych wymagań. Niestety miejscowi sprzedawcy wycieczek trochę uciążliwi. Na plus również animacje i dyskoteka.
Hotel niedoinwestowany, tam gdzie powinny być zadaszenia nad przejściami w ogrodzie straszą pręty. Niektóre części hotelu wyglądają jak opuszczone arabskie osiedla. Jedzenie monotonne codziennie to samo po dwóch dniach jedliśmy tylko pizze, frytki i makarony. Do wszystkiego kolejki, do napojów, do drinków, do omletów, do makaronów, do pizzy DO WSZYSTKIEGO! Hotel z dala od miasta co równa się brakowi rozrywek, skazani byliśmy tylko na hotel. Plaża hotelowa może być, w morzu śmieci, a jeśli przekroczy się granice plaży hotelowej ujrzymy śmietnisko, wszędzie walają się śmieci. Na basenie i na plaży ciężko o leżak jeśli nie wstało się z samego rana można o nich tylko pomarzyć, większość oczywiście połamana. Na pochwałę zasługują animatorzy, animacje świetne widać,że wczuwają się w pracę, ale nawet jak bym miała tam wrócić za darmo nie wrócę.
Wróciliśmy po dwutygodniowym pobycie 22 sierpnia. Hotel bardzo duży i czysty. Pokoje bez rewelacji, ale codziennie sprzątane i wymieniane ręczniki. Klimatyzacja działała bez zarzutów. Bardzo zadowoleni jesteśmy z opieki naszej rezydentki Moniki. Chętnie we wszystkim nam pomagała, chociaż nie ma tam łatwego życia przez wielu \"upierdliwych\" turystów, którzy nawet nie dali w spokoju Jej zjeść posiłków. W recepcji również pracuje sympatyczna dziewczyna z Polski, której niestety imienia nie pamiętam bo nie mieliśmy wielu powodów żeby się spotykać. Na szczególną pochwałę zasługują animatorzy, szczególnie Magda, Ola i Piotrek. Ogólne wrażenia jak na Hotel 3* bardzo dobre! Myślę, że każdy kto kupuje wczasy w tunezyjskich 3* zdaje sobie sprawę, że wielkich luksusów tam nie będzie, chociaż na pewno znajdą się tacy, którzy kupują świadomie takie oferty a potem wymagają cudó P.S. Nasi animatorzy bardzo tęsknią za polskim jedzeniem i bardzo się ucieszą jak im coś przywieziecie tylko NIE PASZTETY, których już mają mnóstwo. Nie zapomnijcie też o Monice i dziewczynie z recepcji. Taka drobnostka o sprawi dużo przyjemności.
Nie wiem skąd ludzie, którzy byli ze mną w tym samym czasie w Tunezji piszą takie superlatywy. Chyba piszą to ludzie z Sun&Fun. Zacznę od tego, że turyści z Sun&Fun dostają najgorsze i najbardziej oddalone pokoje od hotelu, a przy samym basenie pokoje dostają jedynie Rosjanie, Niemcy i Anglicy. Drinki all inclusive rozrzedzane z wodą, nowe, pełne butelki które przynoszą barmani były już bez banderoli i nie strzelały jak powinny przy otwarciu. Kubki chyba nie myte, bo piasek i inne brudy można było znaleźć w napojach. Jedzenia dużo - ale bez smaku. Po kilku dniach ciężko już było coś sobie znaleźć żeby smakowało. Ludzi było tak dużo, chyba z 1500,taki motłoch, że na pizzę czy spaghetti trzeba było czasem czekać po 40 min! Plaża brudna, w wodzie pływają worki foliowe, butelki i inne śmieci. Szukając dobrych stron, śmiało mogę pochwalić ciężko pracujących animatorów oraz codziennie sprzątany pokój. Obiad a la carte był w miarę smaczny. Animacje dla dzieci - super. Osoby które chwalą panią Monikę Różalską chyba nie miały okazji z nią rozmawiać. Kobieta wiecznie chodzi i pali papierosy, a jak ktoś ma problem to wzdycha i odpowiada od niechcenia. Wiecznie nieobecna i nie informuje turystów jak należy (nam np. nie powiedziała, że przyjedzie po nas taksówka i baliśmy się wsiadać do Araba-taksówkarza, bo spodziewaliśmy się autokaru jak nam mówiła. Informację o locie otrzymaliśmy od niej raptem 12h przed wylotem (takie dane powinna mieć z 2 dni wcześniej) i też musieliśmy jej szukać, aby się dowiedzieć kiedy wyjeżdzamy. Nie było tragedii, ale bez przesady, żeby polecać od razu. Są lepsze miejsca i nie radzę tu jechać ze względu na kiepskie all inclusive, ogrom ludzi w hotelu i duże kolejki do wszystkiego, niemiłego rezydenta i jeżeli ktoś szuka miejsca, żeby wieczorem móc wyjść na deptak to nie w tym hotelu - jest on po środku... niczego, jak getto. Na zewnątrz obiektu jedynie pustostany i pustynia. Pani Różalska odradzała nawet wyjście na spacer ze względów bezpieczeństwa.
Po przyjezdzie do hotelu (w nocy) dostaliśmy pokój z klimatyzacją nie działającą(starość ją dopadła) W łazience grzyb na ścianie- ogólnie nie miło to wyglądało. Po interwencji u rezydentki z naszego biura Sun&Fun zamieniła nam pokój. Na pochwałę zasługują animatorzy!!! jak i POlscy i hotelowi.
Spędziłam urocze 10 dni w sierpniu 2013 wraz z mężem i dwójką dzieci w wieku 4 i 13 lat. Byłam mile zaskoczona standardem pokoju, jakością wyżywienia. Najważniejsze iż obie córki miały cały czas co robić i mimo lokalizacji hotelu w nieciekawej miejscowości nie odczuwaliśmy braku możliwości spędzania czasu poza hotelem. Do Tunisu można wybrać się samemu pociągiem ale czas zamieszek odwiódł nas od tego pomysłu. Wielkie brawa dla animatorów szczególnie polskich są fantastyczni i tworzą wraz z tunezyjskim klimatem tsaka atmosferę iz nie chce się wracać do domu. Polecam to miejsce
Właśnie wróciłam z dwutygodniowego pobytu w hotelu. Po przeczytaniu opinii w necie jechałam z duszą na ramieniu, bo podróżowałam z dziećmi. Na miejscu miłe rozczarowanie, pokój dostaliśmy czysty z działającą doskonale klimatyzacją (znajomi bez problemu zmienili pokój, bez żadnych 5$ w paszporcie). Fantastyczne baseny, piękna i czysta plaża, jedzenie faktyczne mało urozmaicone, ale każdy coś dla siebie znajdzie, bary czynne do późna, obsługa przyjazna, miła i bardzo pomocna. Jeśli chodzi o animacje to nigdy w żadnym hotelu nie widziałam tak wspaniale zorganizowanego czasu dla wczasowiczów i dzieci. Od 10 do 23 ( z godzinną przerwą 13-14) odbywały się różnego rodzaju zajęcia sportowe, zabawy, działał Mini Klub dla dzieciaków, wieczorem po kolacji kolejna porcja zabaw, tańców i pokazów, a dla najbardziej wytrwałych jeszcze dyskoteka do 2 w nocy. Animatorzy (Polacy, Tunezyjczycy, Rosjanie, Czesi) zajmowali się praktycznie każdym i nie było to namolne ani uciążliwe. Okolica hotelu mało ciekawa, ale na terenie obiektu jest wszystko, co potrzebne turyście i w rozsądnych cenach (niektóre pamiątki dużo tańsze niż w Tunisie, Sousse czy Hammamecie). Kończąc, nie jest to hotel dla osób wymagających i oczekujących luksusów, ale pozostali będą bawić się świetnie i z pewnością odpoczną. Niedostatki rekompensuje piękne, ciepłe i czyste morze, wspaniała plaża i baseny oraz najzabawniejsi i najmilsi animatorzy.