W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
To hotel dla naprawdę niewymagających osób, najchętniej młodych, bez dzieci (nie ma tam żadnych atrakcji) imprezujących. Hotel jest w centrum Sousse więc wszędzie blisko na piechotę, dośc głośno ale i egoztycznie. To dobra baza wypadowa dla tych, którzy planują zakup wycieczek i zamierzają stołowac się poza hotelem (jedzenie napradę kiepskie).
Wystrzegajcie sie pokoju nr 348. klima nie dziala okno na ulice szum niesamowity, brudno bo nie sprzatane, stare meble latane i klejone i obdrapane z farby, dla 2 obcych facetow dali lozko malzenskie z 1 przescieradlem bez koldry czy koca , obsluga wrecz chamska i bezczelna, zamek w drzwiach cigle sie psul, az strach bylo wychodzic z pokoju, jedzenie monotonne, bezsmakowe, stoliki w restauracji mialy brudne serwety, ciagle kolejki po jedzenie ktorego brakowalo a obsluga nie uzupelniala, wieczorem misto pelne ale glownie arabow (dlatego nie polecano mi wczesniej sousse na wieczorne wypady) lepiej wybrac sie kolejka do Port el Kantaoui Nie polecam tego hotelu nikomu zreszta wiekszosc porzadnych biur po 1 czy 2 sezonach wycofało ten hotel ze swoich ofert!!!
Hotel świetny choć prymitywny. Rodacy beznadziejnie smutni, wiecznie szukający dobrego interesu, niewychowani. Obsługa miła. Wszędzie blisko...do komisariatu:) do aresztu:) do Mediny i do plaży.
cena nieadekwatna do standardu mimo niedawnego remontu nie polecam zdecydowanie nie
jedynym plusem hotelu jest to,ze jest połozony w centrum Sousse-wszędzie jest blisko
natomiast pokój ze zdjecia niewiele ma wspólnego z rzeczywistością
nikt z gości nie miał takiego pokoju,ani widoku na morze
polecam osobom które nastawiajaja się na zwiedzanie i cenią sobie życie nocne
Hotel okropny! Stanowczo odradzam. Kelnerzy w brudnych poplamionych ubraniach, na suficie w restauracji mielismy w czasie posilku okazje zobaczenia monstrualnego karalucha, posilki to glownie pomidory na 100 sposobow - tragedia! Hotel brudny, windy zazwyczaj nie dzialaly a jesli juz to zatrzymuja sie tylko na co 3 pietrze, nastepnie trzeba sobie dojsc na swoj poziom. Pokoje ciasne, ze starym bardzo skromnym wyposazeniem. Obsluga niemila. Pokoj z zepsutym klimatyzatorem zmienili dopiero gdy otrzymali "flaszke". Po oddaniu ubran do pralni zgubili spodnie i powiedzieli zaby sobie isc i poszukac samemu w piwnicy hotelu! No tragedia! Czesto nie chcialo im sie rozmawiac i udawali ze nie rozumieja po angielsku/francusku/niemiecku. Animacje ograniczaly sie do lokalnego natreta ktory codziennie namawial na skorzystanie z przejazdzki na wielbladzie. Basen jest ale ogrodzony wysokim plotem miedzy budynkami hotelu - nic ciekawego, ledwie wystarcza aby sie ochlodzic, ale na pewno nie gwarantuje szczegolnych doznan estetycznych... Najgorsze byly jednak cale kolonie dzieci arabskich, zamieszkujace w tym samym hotelu - na winde moznaby czekac godzine, bo dzieci sie bawia, ciagly halas, bieganina - watpliwy wypoczynek! Czulem sie jak w podstawowce podczas przerwy.
Jedyny plus to w miare ladna plaza - w miare, bo brudna, ruchliwa (nie ogrodzona/nie hotelowa ale ogolnego uzytku) no i przy ruchliwej drodze, gdzie przejscie z hotelu na plaze lub z powrotem grozilo utrata zycia. Jednak zlocisty piaseczek i cieple morze troche ratowalo sytuacje.