W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Kilometry piaszczystych i szerokich plaż z których znaczna większość jest wyróżniona certyfikatem Błękitnej Flagi.
Półwysep zachwyca piękną roślinnością - jest tu dużo bardziej zielono niż na wyspach.
Polecamy rejs statkiem wokół półwyspu Athos podczas którego można podziwiać monastyry.
Śniadania w formie bufetu, każdego dnia to samo, brak surówek, z owoców tylko brzoskwinie w syropie, ale można się najeść do syta. Na obiadokolacje dania serwowane, sałatka grecka, woda z kranu. Obiadokolacje na tarasie z widokiem na morze. Hotel czysty, cichy i spokojny, miła atmosfera. Miejscowość mała, poza sezonem cicha i spokojna. Plaża piaszczysta, morze bardzo czyste. Z wycieczek fakultatywnych polecam Meteory i Atos. Ogólnie pobyt bardzo udany.
Śniadania w formie bufetu, każdego dnia to samo, brak surówek, z owoców tylko brzoskwinie w syropie, ale można się najeść do syta. Na obiadokolacje dania serwowane, sałatka grecka, woda z kranu. Obiadokolacje na tarasie z widokiem na morze.Hotel czysty, cichy i spokojny, miła atmosfera. Miejscowość mała, poza sezonem cicha i spokojna. Plaża piaszczysta, morze bardzo czyste. Z wycieczek fakultatywnych polecam Meteory i Atos. Ogólnie pobyt bardzo udany.
Hotel Samel położony jest rzeczywiście blisko plaży. W Siviri 3 hotele mają tego samego właściciela (Samel, Jenny i Calypso), więc warunki w tych hotelach są podobne. Pokoje są schludne, sprzątane codziennie.Ręczniki wymieniane były podczas 2 tyg 2 razy, pościel raz Widok z okna na 1 pietrze nie jest urokliwy- mur ale z wyższych pieter widać może. Basen mały ale po co siedzieć na basenie skoro jest ciepłe morze z piaszczystym dnem. Ktoś pisał,że są mrówki ale to nieprawda. Najgorszą rzeczą jest jedzenie. Śniadania zawsze takie same,nic nie urozmaicane.Nawet położenie marmoladek na stole się nie zmienia. Obiadokolacje może ze 2-3 razy były ok. Nie ma co liczyć na przejedzenie się w tym hotelu. Trzeba liczyć na tawerny. Miejscowość Siviri to miejsce dla ludzi,którzy nie lubią tłumów. Polecamy tawernę Porto Nikos- jedzenie nie jest aż tak drogie, kelnerzy super.Zawsze dają ciasto po posiłku i ouzo bądź jak kto woli Metaxę. W Siviri we wszystkich tawernach kelnerzy przynoszą na samym początku wodę i chleb.Trzeba się liczyć z tym,że jak się to napocznie to trzeba zapłacić. W tawernie Diamantis lepiej sprawdzić dobrze rachunek,bo jeden z kelnerów lubi obciążać klientów tzw "serwisem", a na to się godzić nie należy. Leżaki- koszt 6 euro bądź można zamówić sobie wodę itd. My przez 2 tygodnie ani razu nie zapłaciliśmy za leżaki, nikt do nas nie podszedł. Autobusy- 3 razy dziennie kursują do Kassandrii (koszt 1,4 euro). Z Kassandrii można dalej pojechać autobusem do Hanioti lub do Kalitei ( to są większe kurorty) lub też do Salonik (8,8 euro). Polecamy rejs Toroneos- super widoki i skoki ze statku do morza.
Samel położony jest blisko plaży.Pokoje są schludne, sprzątane codziennie.Ręczniki wymieniane były podczas 2 tyg 2 razy, pościel raz. Widok z okna na 1 pietrze nie jest urokliwy- mur ale z wyższych pieter widać może.Basen mały ale po co siedzieć na basenie skoro jest ciepłe morze z piaszczystym dnem.Łazienka- po prysznicu cała pływa. Śniadania zawsze takie same.Nawet położenie marmoladek na stole się nie zmienia. Na śniadanie nie było żadnych warzyw. Obiadokolacje może ze 2-3razy były ok.Trzeba liczyć na tawerny.Siviri to miejsce dla ludzi,którzy nie lubią tłumów. Polecamy tawernę Porto Nikos.Zawsze dają ciasto po posiłku i ouzo lub Metaxę.
"-" `mrówki w pokoju, na stołówce, w łazience `łazienki sprzątane co kilka dni ale syf w kratkach odpływowopodobnych jest, woda z niektórych kranów i pryszniców rozpryskuje się na boki, u sąsiadów ciągle leciała woda w spłuczce (hotel ma 11 lat bodajże) `najbliższa dyskoteka 8 km od Sivirii w miejscowości Kalithea `bary, restauracje zamykane koło 1 w nocy, zero imprez `BRAK BANKOMATÓW W SIVIRII. NAJBLIŻSZY W MIEJSCOWOŚCI KASSANDRIA ODDALONEJ O 4 KM - NA AUTOBUSY NIE MA CO RACZEJ LICZYĆ - TAXI EWENTUALNIE (1km~1€ a jeśli taxi wyjeżdża z Kassandrii albo z Kalithei to dodatkowe 4-8€ trzeba liczyć) `w największym sklepie w Sivirii, w którym teoretycznie można było płacić kartą visa - mieli problemy z serwerem co uniemożliwiało zapłacenie by cash. "+" `klimatyzacja działająca b.dobrze `sprzątany pokój, wymieniana pościel i ręczniki kilka razy w tygodniu `spore lustro w pokoju `150m od plaży naprawdę `z pokojów ulokowanych na najniższej kondygnacji 5sekund drogi do basenu (wyjście przez "taras") `plaża czysta, bardzo wąska Miejsce dla osób starszych bądź rodzin z małymi dziećmi ceniących ciszę i spokój.
Pokoje: trafił nam się pokój 2os. na samym dole, w tzw. przyziemiu z widokiem na mur i ścieżkę między basenem a tarasem gdzie serwowano obiadokolacje. Położenie nieszczególne, ale przynajmniej było chłodno (cień). Pokój wystarczający dla 2os. TV, lodówka i klima. Niestety klima dość hałasowała i w nocy trzeba było otwierać okno. Na szczęście była moskitiera, a z zewnątrz nie dochodziłu hałasy od ulicy, bo Siviiry to mała wioska gdzie nic się nie dzieje;) Łazienka o słabym standardzie, kabina prysznicowa z przylepiającą się do ciała ceratką i umywalka z korkiem, którego nie można było zatkać.
Niewielki i kameralny hotelik w ciechej miejscowości. Jedzenie mało urozmaicone ale jak dla mnie wystarczające. Basen malutki ale hotel położony bardzo blisko plaży. Obsługa bez uśmiechu (dla wczasowiczów popijających własny alkohol przy basenie :-( ).Hotel zdecydowanie dla osób starszych lub szukających ciszy i spokoju.
Polecam ten hotel tylko w ofercie last minute, gdybym miała wykupione wczasy za pełną odpłatnością byłabym bardzo rozczarowana.Cena 1300 zł. za osobę na dwa tygodnie była adekwatna do tego co zastaliśmy na miejscu.Hotel wyróżnia się kameralną atmosferą.Obsługa miła.Jeśli chodzi o jedzenie to warto wiedzieć, że śniadania monodietyczne(codziennie to samo:płatki,dżem,jajka,ser żółty,jogurt,3rodzaje wędliny)-ale można było sie najeść do syta.Natomiast kolacje niezbyt smaczne,porcje małe,codziennie sałatka grecka,ziemniaki i mięso albo ryż i mięso.Czystość:najwięcej zastrzeżeń wzbudza łazienka,nie była sprzątana.Ręczniki zmieniane co 4dni,pościel raz na tydzień.Ogónie pobyt rewelacyjny dzięki fantastycznej pogodzie i ślicznej dzikiej plaży.
Hotel nie zachwyca, obsługa w porzadku, poza właścicielem,który był niemiły i gburowaty. W hotelu jest niezbyt czysto, wszędzie mrówki, na korytarzach, w pokojach, w łazience, nawet w pościeli!!! Wyżywienie mało urozmaicone i niezbyt smaczne, zwłaszcza obiadokolacje. Przez dwa tygodnie dyżurna sałatka grecka, mięso mielone w róznych postaciach lub niedopieczony i niezbyt świeży kurczak. Nie było owoców, ani warzyw do tego woda z kranu, oczywiście serwowana do posiłków. Ogólnie hotek mógłby być, gdyby bardziej dbano o czystość, natomiast wyżywienie fatalne. Nie polecam tego miejsca! Itaka, która była organizatorem wczasów także sie nie spisała, naobiecywano dużo, a rzeczywistość nie zachwyciła. Rezydetka była nieuprzejma, niepomocna, ogólnie niewłaściewa osoba na tym stanowisku.
Właśnie wróciliśmy z tygodniowego pobytu w hotelu Samel. Pierwsze wrażenie nie było zachwycające. Dostaliśmy pokój na poziomie ziemi, z widokiem na mur. Włączając prysznic woda leciała z każdej strony zalewając nam małą łazienkę. Po naszej interwencji usterka została naprawiona. Niestety ręczniki zmieniane są tylko w czwartki, pościel nie jest zmieniana przez cały pobyt. Po kilku dniach przyzwyczailiśmy się do naszego lokum, w którym praktycznie tylko spaliśmy bo całe dnie spędzaliśmy na plaży. A propos jedzenia-śniadanie: wędlina, jogurt, płatki, ser żółty, brzoskwinie w syropie (codziennie), a wieczorem od 19 kolacja-ta sama sałatka grecka i na zmianę ryż z mięsem gulaszowym albo ziemniaki z mięsem w tym samym sosie.
Pokój fajny, z TV, klimą i lodówką, codziennie sprzątany. Ręczniki wymieniane co 3 dni, pościel co tydzień.. Łazienka taka sobie, ale da się przeżyć (zasłonka od prysznica przykleja się do pleców). Śniadania w formie stołu szwedzkiego, codziennie to samo, kolacje beznadziejne, codziennie sałatka grecka, w drugim tygodniu nie można na nią patrzeć, porcje jak dla małego dziecka.. Polecam dojeść w Porto Nikos przy plaży lub w Obelixie niedaleko hotelu.. Basen OK przy hotelu, do plaży 150 m.. Rezydentka do d*** nic nie potrafi pomóc lub też załatwić, namawia tylko na wycieczki (polecam Meteory) ogólnie wakacje oceniam na 4, tylko jeden minus był taki, że w dniu wyjazdu musieliśmy opuścić pokój o 12, a potem czekaliśmy na walizkach przy basenie do 21.
w samelu bylam na przelomie sierpnia i wrzesnia.ogolne wrazenia co do hotelu oceniam jako dobre.hotel sam w sobie bardzo ladny i zadbany.obsluga sympatyczna.jedyne zastrzeżenia jakie mam dotycza lazienki tzn.nie byla sprzątana tylko pogloga byla myta codziennie a reszta sanitariatów przez caly pobyt nie widziala srodka czyszczacego://klimatyzacja w pokojach działała bez zastrzeżeń.co do posilkow: śniadania w formie szwedzkiego stołu codziennie to samo ale jest w czym wybierać:)kolacji NIE POLECAM!!!
Hotel prowadzony jest przez Gruzinów, którzy maja w Siviri jeszcze kilka hoteli. Nie dbają o klienta. Gdy zauważyłam, że nalewają do kolacji wodę z kranu i zwróciłam im oraz rezydentowi itaki na to uwagę obrazili się. Polaków maja za nic, opiekują się Niemcami i Rosjanami. Jedzenie paskudne, zimne i porcje śmiesznie małe. Poza tym posiłki powtarzaja się co trzy dni. Na moim turnusie królował na wpól surowy kurczak. Sam hotel jako miejsce do spania jest w porządku. Co drugi dzień wymieniaja ręczniki i myja podłogę. Basen adekwatny do wielkości hotelu.
W Hotelu Samel byłam z moim chłopakiem, moją rodzinką i parą znajomych. W sumie było nas 8 osób, czyli 4 pary i każda para miała swoj pokój. 2 pary na parterze z tarasikami, 1 para na 1 piętrze i 1 para na 2 piętrze i te pokoje były z balkonikami, z widokiem na basen i morze :) W każdym pokoju był telewizor, super działająca klima i lodówka :) Pokoje były adekwatne do kategorii hotelu. Poza tym ile czasu spędza sie w pokoju na wakacjach?
Położenie hotelu jest idealne. Blisko do centrum ze sklepikami i tawernami oraz do morza. Jeśli chodzi o obsługę hotelową to nie mam żadnych zastrzeżeń.
Panie podające obiad zawsze były uśmiechnięte :) Serdeczne pozdrowienia dla właściciela hotelu, który w nasz ostatni wieczór postawił naszej grupie po drinku :) Jamas dla właściela! Cieplutko pozdrawiam Tomasa (8-letniego chłopca), który przychodził po poludniu na nasz basen :) Basenik idealny, czyszczony co drugi dzień :) Śniadania bardzo dobre, można było najeść się do syta, obiadokolacje troszkę gorsze, to prawda, że do kolacji serwowana była woda z kranu, ale my przynosiliśmy sobie sok w kartoniku ze sklepiku i nikt nam nie zwracał uwagi. Ogólnie jedzonko troszkę monotonne, ale da się przezyć.
Zresztą niedaleko są knajpki, w których można sobie dojeść :) Pod hotelem od strony cafejki internetowej jest przepyszna pizzeria, ale najbardziej polecam taverne Porto Nicos przy samym morzu-obsługa w tej tawernie jest najlepsza pod słońcem! Gorąco pozdrawiam Leo i Dimitra. Leo potrafi troszeczkę mówić po polsku i jest bardzo towarzyski! Dziekujemy Leo za wszystkie darmowe Ouza i arbuzy oraz ciacha przy wszystkich zamówieniach, oraz za niezapomnianą noc w Kalitheii na Buzuki :) Serdecznie polecam Hotel Samel w miejscowości Siviri wszystkim normalnym ludziom, którzy nie czepiaja sie szczegułów. W koncu to Grecja :) Polecam wycieczke na Athos i Kassandre Tur z Panią Anią z Itaki.
Życze wszystkim udanego wypoczynku! :)
najlepszy hotel sam tam bylem
Położenie hotelu w stosunku do plaźy-w 100% idealne! Właściciele-greccy Rosjanie, ale bez żadnych ekscesów i chamstwa, troszeczke smutne miny, kibel czysty, ale śmierdzi, zdarzają się duże ilości mrówek w pokojach, basen nie za wielki, ale czysty, śniadania ok, kolacje-porażka, 90% dań szykowanych pod Polaków, Rosjan i Niemców, zero greckiego akcentu w potrawach, po za sałatką, która była serwowana do każdego dania. W wyposażeniu telewizor, lodówka i klimatyzacja-wszystko sprawne, hotel polecam w skali od 1-10 na max 7. Nie ma takiej tragedii. Miejscowość dla starszych ludzi lub dla młodych z małymi dziećmi.
Hotel średni (jak na 3 gwiazdki) z łazienek śmierdzi, śniadania Ok, Obiado-kolacje beznadziejne - nie polecam - lepiej skorzystać z pobliskich tawern. Obsługa (recepcja i właściciele) - gburowaci - jakby robili łaskę, że mają gości.
Hotel i obsługa robią niezłe wrażenie. Tragiczne są obiadokolacje. Jeśli jest możliwość zrezygnować z nich -w pobliżu są niezłe knajpki można nieźle zjeść, ale uwaga zamawiać z karty dań -wtedy z góry wiadomo ile się zapłaci. Wszelkie dania z polecenia, a zwłaszcza ryby i owoce morza - zaskoczą ceną końcową. Polecam cukiernię / po lewej, w drodze na plażę/. Bar vis a vis wejścia do hotelu - nie wygląda zachęcająco, ale można dobrze i tanio zjeść, karafka wina za 3e. Czasami wieczorem podjeżdżają bezpośredni producenci owoców - polecam, smaczne, no i taniej dwukrotnie niż w sklepach. Generalnie kontynent droższy o ok. 30%-40% w porównaniu z wyspami np. Kretą /byliśmy tam 2 razy - ludzie milsi, mniej pazerni/.
W hotelu Samel byliśmy w czerwcu 2008, wycieczka z Itaki. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Na śniadania jedzenia nie brakowało-panie na okrągło dokładały wędliny i napoje aby niczego nie brakowało. Wybór duży: kawa, herbata, kakao, soki owocowe, ser żółty, płatki wędliny, brzoskwinie z puszki, miód, dżem, nutella i zawsze ciasto. Kolacje: zawsze sałatka grecka, a dania w zależności od dnia. Nam smakowało. Basen czyściutki, pokoje codziennie sprzątane. W hotelu nikt nie zwracał na nas uwagi i to też było fajne. Plaża i morze rewelacja! Polecam bardzo zwłaszcza, że można czasami polecieć za rewelacyjnie niską cenę.
Urlop był przecudowny, a to za sprawa rewelacyjnej pogody, ciekawych ludzi i imprezek w Hotelu Jeny. Generalnie tawerny nad morzem są boskie i zachody słońca przy dobrym drineczku. Wycieczki dodają smaku, warto na Mereory i Atos. Do Salonik lepiej pojechać samemu. Rezydentki pędza jak stado baranów i tylko zaliczanie kolejnych obiektów. Blondyna z Itaki jest wredna i niewychowana (oczywiście w mojej opinii, podzielanej przez wszystkich z kim na temat jej zachowania rozmawiałem). I na jej usprawiedliwienie nie może być wiedza o półwyspie, która ma. Pozdrowienia znajomym z Hotelu Jenny, bez Was te Wakacje nie były by tak barwne :) Tomek