W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Ruiny teatru rzymskiego i świątyni Apolla nad morzem
Stare Miasto z bazarami i brukowanymi uliczkami
Plaże z łagodnym zejściem i licznymi leżakami
Muzeum w dawnych łaźniach z antycznymi eksponatami
Z seher przekwaterowano nas do seher sun beach ze wzlędu na kłopoty z kanalizacją [dokładnie nie wiem o co chodziło] zamiana była dla nas na lepsze wyższy standard pokoi zresztą budynki są obok siebie za to w seherze ładniejszy ogród korzystać mogliśmy ze wszystkiego obojętnie gdzie byliśmy bo to jest jeden kompleks jedynie posiłki jadaliśmy u siebie wersja al inclusive zapewniała naprawdę wszystko napoje i drinki podawano w wielu miejscach nie trzeba było biegać np.na piętro bo tam był tylko barek tam barki były:na piętrze,na parterze,przy basenie,przy disco,na plaży,naprawdę full wypas okolica od hotelu w kierunku plaży super w drugą srtonę widoki paskudne nam to nie pszeszkadzało byczyliśmy się na plaży albo basenie
Pierwsze wrażenie po wejściu do hotelu było koszmarne. Mały pokój i bardzo mała łazienka z cieknącym kranem (ok. 1 godzinę po zgłoszeniu tego faktu kran został sprawnie wymieniony na nowy).
Po zjedzeniu śniadania i odespaniu zmęczenia inaczej spojrzeliśmy na ten hotel. pokój okazał się mały, ale wystarczający do normalnego w nim funkcjonowania. Łazienka podobnie. Jedzenie było pyszne i w dużych ilościach. Czasem tylko był tłok w restauracji i brakowało czystych szklanek do napoju (obsługa starała się bardzo na bieżąco je uzupełniać).
Na terenie hotelu uwagę zwracała duża ilość zieleni. Na plażę wychodziło się bezpośrednio z nad basenu. Baseny niewielkie, jeżeli ktoś chce się przygotować do olimpiady to nie polecam, jak ktoś chce się tylko od czasu do czasu ochłodzić, to w sam raz. Animatorzy sie starali, i cały czas w hotelu coś sie działo (siatkówka plażowa, gimnastyka w wodzie i na brzegu, "gry basenowe", animacje wieczorne, miniklub dla dzieci).
W hotelu zdecydowana większość to Niemcy, Rosjanie i Turcy, jest też trochę Polaków a także pojedyncze sztuki z Czech, Szwajcarii, Holandii.
Ogólnie miło spędzone 2 tygodnie. Hotel bez tzw. "cudów", ale można spokojnie pojechać.
Hotel dla niewymagajacych. Duzym plusem jest ladna, szeroka i piaszczysta plaza, basen byl slaby - bardzo maly, ale chodzilismy do budynku obok i tam juz bylo ok. Jak dla mnie troche za duzo ludzi, ale podczas posilkow jakos sie to rozkladalo i nie bylo kolejek. Drinki - raczej slabe, ale dalo sie przezyc. Generalnie bylismy zadowoleni i odpoczelismy. Biuro Pegaz - absolutnie nie polecam, rezydentka olala nas i nie odwiozla na lotnisko, bus spoznil sie jakeis 2 h i ledwo zdazylismy na samolot, a ona nie odbierala tel bo byla z wycieczka na statku i miala to gdzies.
Była w maju w hotelu Sarihan w Side. Polecam ten hotel każdej nie wybredbej i mało wymagającej osobie. Obsługa i jakość posiłków przebija wszystko. Czystość hotelu bez zaażutu!. Byłam bardzo zadowolona i: W Turcji to ja jako kobieta miałam swój \" harem\" turków!!
hotel raczej standardowy, bez luksusów jedzenie bardzo dobre, ale po kilku dniach zaczyna być już monotonne. Obsługa bardzo miła, do plaży blisko, bar na plaży , co ważne bo nie trzeba wracać do hotelu, gdy chce się czegoś napić.
Bardzo malo Polaków, zdecydowana większość to Rosjanie. Można porozumieć sie wszędzie w języku rosyjskim lub niemieckim. Obsługa biura Pegaz bez zarzutu. 2 km jest wielki bazar , gdzie można kupić niemal wszystko. Okolica nie jest jednak zbyt ciekawa, same hotele i morze. Pobyt jak najbardziej udany, polecam dla rodzin z dziećmi
Hotel na pierwszy rzut oka nie zachwyca. Jest to kompleks, złożony z kilku budynków, które okres świetności mają już za sobą i zdecydowanie zasługują na remont. Ten remont jest zresztą stopniowo przeprowadzany i część pokoi jest już w przyzwoitym standardzie. Nie należy jednak mieć złudzeń ? nie jest to hotel 4 *?Pomieszczenia ogólnego użytku nie są klimatyzowane, co latem w Turcji jest trudne do zniesienia. W hallu hotelowym, gdzie przyszło nam posiedzieć dość długo na wstępie, bo pokój nie był jeszcze gotowy (a było popołudnie!), było jak w piekle. Restauracja ma co prawda dwa wielkie klimatyzatory, ale na tak wielką powierzchnię, tak dużą liczbę osób i temperatury letnie (otwarte okna), to igła w stogu siana. ?W pokojach za to jest klimatyzacja indywidualna, co jest wielką zaletą. Nasz pokój (w najdalszym od plaży, ale spokojnym budynku) należał do tych starych, które błagają o remont. Meble w stylu późne lata 70-te, z ciemnobrązowego laminatu, obskubanego przez liczne rzesze turystów. Lodówka ledwo chłodna. Nie ma minibaru. Pokoje nie są duże, raczej długie i wąskie. Bardzo kiepskie oświetlenie ? żeby poczytać w łóżku (a innej możliwości nie ma), trzeba włączyć wszystkie lampy. Za to łóżka są bardzo wygodne, z czystą, często zmienianą pościelą. Pokoje są codziennie dość porządnie sprzątane. Ręczniki wymieniane są niezbyt chętnie ? trzeba dołożyć parę lir. Na balkonie jest suszarka do kostiumów i ręczników (ale warto zabrać spinki do bielizny, żeby nie zbierać swoich rzeczy z ziemi).?Zdecydowanie najgorsza jest łazienka: zapach stęchlizny, stare, zniszczone kafelki, grzyb na fugach, sufit obniżony elementami przypominającymi siding, nierówno ułożonych, w przerwami, z których wyłażą pajęczyny. Okazał się też nieszczelny ? woda od sąsiadów z góry lała nam się do wanny. Codziennie prosiłam o naprawę, codziennie coś robiono, nigdy z dobrym skutkiem. Woda jest ogrzewana bateriami słonecznymi, więc czasem późniejszym wieczorem i rano brakuje ciepłej wody.?Obsługa, nawet w recepcji, nie zna angielskiego. Językami, w których można się porozumieć jest niemiecki i rosyjski.?Jedzenie jest bardzo smaczne i bardzo urozmaicone (najmniej różnorodne są śniadania). Mnóstwo jarzyn i warzyw, świetne sałatki, nie ma problemu z ilością i jakością jedzenia. Problem jest tylko z ilością szklanek i kieliszków ? ponieważ jest ich zawsze za mało, kelnerzy sprzątają je sprzed nosa, prawie wyrywają z ręki.?Opcja all inclusive ? w porządku. Szkoda tylko, że bar na plaży zamykają już o 17-tej.?Otoczenie hotelu jest ładne, piękny ogród, zadbana zieleń. Plaża jest blisko, przechodzi się przez ładny pasaż. Plaża jest piaszczysta, ładna, często sprzątana (regularnie zbierane są większe śmieci i kubeczki po piciu). Wszędzie są śmietniki. Na plaży są bezpłatne leżaki (płaci się tylko za materace, jeśli się chce), jest ich bardzo dużo, wystarcza dla wszystkich, o dowolnej porze. Nie ma parasoli, tylko długie daszki ocieniające ? miejsce też jest tam bez problemu. Przy basenie (niezbyt dużym) natomiast miejsca jest mało, leżaków też niewiele, o 9-tej rano zawsze były już wszystkie zajęte. Basenik dla dzieci dość mały. Zjeżdżalnie też nie najnowsze.?Trzeba mieć swoje ręczniki plażowe (można je też kupić za niewielkie pieniądze w hotelowym sklepiku). Za to w sklepiku hotelowym nie da się zapłacić tureckimi lirami, biorą tylko euro lub dolary.?Animacje prowadzone przez Turków mało atrakcyjne. Zachęcają głośno głównie do rozrywek dodatkowo płatnych (na plaży). Wieczorne animacje marniutkie.?W hotelu jest lekarz 24 godziny na dobę.?Okolica niezbyt piękna. Do głównej drogi wystarczająco daleko, żeby nie było hałasu i wystarczająco blisko, by dojść do busików ? dolmuszy, które dowożą do okolicznych miejscowości.?Opieka PEGAS-a ? poniżej wszelkiej krytyki. Rezydentka nie przyjechała po nas na lotnisko, ani nas nie odwiozła. Na pierwsze spotkanie przyszła... dzień później (mało kto o tym wiedział). Informacji trudno się było doprosić. Chętnie sprzedała nam wszelkie wycieczki, zapomniała tylko uprzedzić, że np. do delfinarium jechaliśmy z Rosjanami i rosyjskim pilotem, więc bez znajomości tego języka trudno było cokolwiek zrozumieć. Inne spotkania były w niezapowiedzianych dniach i godzinach. Na lotnisko odwoziła nas pilotka rosyjska. Mimo, że wyjeżdżaliśmy o 2.30 w nocy, po pół godzinie znaleźliśmy się... w fabrycznym sklepie ze słodyczami, gdzie zachęcano nas do zakupów. O 3 w nocy!!! Nie wysiedliśmy z autobusu, ale i tak, mimo naszych protestów, staliśmy tam 20 minut, bo kierowca... musiał zjeść śniadanie. Dopiero potem dotarliśmy na lotnisko.?Wycieczki organizowane przez PEGAS też gęsto przetykane są przymusowymi wizytami w sklepach: z biżuterią, dywanami, garnkami glinianymi, skórami.
Po przyjechaniu na miejsce katastrofa !!! Rezydentka PEGAZA nawet nie wysiadla z autokaru. Usilowano zakwaterowac nas w najstarszym budynku ( polamane pietrowa lozka, brud, zepsuta klimatyzacja, odpadajace kafelki w lazienkach i polamane nogi fotela !!!). Wszyscy sie zbuntowali i dostalismy 2-pokojowe apartamenciki w nowym budynku najblizej morza. Od tej pory juz bylo o.k. Nie polecam wyjazdow z PEGAZEM. Znajomym zagubiono bagaz , biuro pomimo ciaglych telefonow nie zrobilo nic ( kazano im samym szukac bagazu - znalazl sie w dniu wyjazdu ) Rezydentka pojawila sie tylko raz na 14 dni pobytu- 2 dni po naszym przyjezdzie, udawala ze slucha i po 10 minutach pod pretekstem chwilowego wyjscia , UCIEKLA z hotelu i juz sie do konca nie pojawila !!! Zobaczylismy ja dopiero przy wylocie na lotnisku !!!! PEGAZ TO KATASTROFA - NIE RADZE Z NIMI WYJEZDZAC !!!!!
Brak stałego, bezpośredniego kontaktu z opiekunem - rezydentem ("Pegas"). Posiłki mające niewiele wspólnego z potrawami regionalnymi, tak podawane, że kto pierwszy ten lepszy. Napoje, to koncentrat woda (ciepłe), piwo bardzo miernej jakości inne alkohole również.
sympatyczny hotel!! polecam!!
Obsługa cudowna:) Kelnerzy bardzo mili:) tak samo animatorzy i świetni masarzyści:) Hotel ogólnie śliczny i bardzo wygodny:)
hotel nie zasluguje na 4*...