Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Wszystko O.K. W tym hotelu można wypocząć. Nie ma agresywnej, głośnej muzyki. Polecam seniorom.
Czysto. Miła obsługa, znająca język angielski. 50 m od pięknej, rozległej plaży. Łagodnie opadające, piaszczyste dno morza. Bezpłatne leżaki. Nigdy nie było problemów z leżakami. Bezpiecznie. Ludzie mili. Niby islam ale nie widać tego na ulicach. Czynne kościoły innych wyznań. Cerkiew, kościół katolicki z mszami w języku polskim. Wyjątkowy, wspaniały klimat - zupełnie inny niż np w Turcji czy Hiszpanii. Bardzo ciepło ale zawsze stały wiatr od morza - rewelacja, Byliśmy z żoną drugi raz w Albanii i chyba wybierzemy się trzeci raz. Zaznaczam, że byliśmy w wielu krajach i mamy porównanie.
Brak
Jeżeli planujecie jeść podczas swojego pobytu, pójdźcie do lokalnej restauracji. W hotelu jedzenie monotonne, zazwyczaj zimne, obsługa restauracji nie zwraca uwagi na to, że któreś z dań się skończyło (szczególnie przy śniadaniu), nawet nie wita przybywających gości. Pokoje sprzątane codziennie, jednak przed zakwaterowaniem niezbyt dokładnie. Jako, że miałem duży pokój pani sprzątająca urządziła sobie w nim magazyn na ręczniki. Lodówka nie była podłączona do prądu na stałe, więc o zimnym napoju wieczorem można było zapomnieć. Recepcjonistki miłe i pomocne posługujące się komunikatywnym angielskim, jednak po zgłoszeniu zapchanej umywalki pierwszego dnia, problem nie został naprawiony aż do wyjazdu. Plaża ładna, piaszczysta, bardzo łagodne zejście do wody. Dużo handlarzy, jednak nie są przesadnie nachalni (można przekąsić coś taniego, na przykład kukurydza z grilla za około 1.60 zł). W restauracji przy hotelowej plaży polecam smaczne mule za około 16 złotych (porcja dla 2 osób). Plaże regularnie sprzątane, dużo dostępnych leżaków i parasoli. Euro można wymienić ma leki praktycznie w każdym sklepie po niezłym kursie. Do centrum Durres cyklicznie kursują autobusy (koszt biletu - 1 zł), jednak tę odległość można spokojnie pokonać pieszo w około godzinę idąc wzdłuż wybrzeża. Miejscowi nie znają angielskiego, jednak w razie czego zapisuję cenę na kartce lub na kalkulatorze, tak że nie ma problemu z porozumieniem w tej kwestii, jednak o drogę raczej nie zapytamy. Na ulicach jest bezpiecznie, Albańczycy są mili i pomocni. Ceny w sklepach porównywalne z naszymi, w restauracjach dużo taniej. Polecam zobaczyć Albanię chociaż raz.
- nowy/świeżo odremontowany budynek - względnie szybkie Wi-Fi w pokojach - ogromny pokój - ładna plaża
- jedna, mała winda (bez awaryjnego zasilania) - obsługa w restauracji - jedzenie
w hotelu Sun -grasuje złodziejka w postaci sprzątaczki szczególnie na 6 pietrze , ogólnie to wszystkich zachęcam do sprawdzenia co maja pod łóżkiem a najlepiej pod materacem !!zabawne no nie sadze - ja wróciłam do polski z połowa ubrań kosmetyków . Ps..mała historia na potwierdzenie -siostrze spadła z półeczki koło łózka pęsetka postanowiła ja wygrzebać z pomiędzy szafeczki a łózka i co znajduje bieliznę damska w rozmiarze SX ??! SUPER ONA TAKIEJ NIE NOSI MOŻE NIE TAKI ROZMIAR ale ok co jeszcze slipki męskie NIE NO JAJA SOBIE KTOŚ ROBI po czym postanowiłyśmy przetrzepać cały pokój + łazienka i co pani z obsługi zostawiła sobie fanty jupppi ku..wa -pod moim materacem były dwa ręczniki kosmetyki super -moje kur czujecie pełna agresja , to ze brakuje mi ubrań to w domu się kap łam jak oglądałam zdjęcia - zabrałam swoje rzeczy po czym po albansku dla pani z obsługi zostawiłam informacje pod materacem -czyli zamiast łupów zastała info ze jest złodziejka .
Witam , hotel sam w sobie super -chętnie wrócę ale
w hotelu Sun -grasuje złodziejka w postaci sprzątaczki szczególnie na 6 pietrze .
Byliśmy z żoną po 15tym sierpnia 2017 i podpisuję się pod opinią Łukasza z Lipca 2017r a tym których rażą warunki albańskiej demokracji zachęcam do oglądania programów Wojtka Cejrowskiego Boso przez świat. Nam nie przeszkadzali ci obnośni handlarze . Polecam Albanię za ciepłe morze i stosunek mieszkańców do turystów
Byliśmy z dziewczyną w drugiej połowie lipca. Pogoda dopisała. Hotel w znakomitym stanie. Czysty i bardzo nowoczesny. Pokoje o wysokim standardzie, z lodówką, suszarką telewizorem LCD i balkonem. Klimatyzacja działa nawet po wyciągnięciu magnetycznej karty, co pozwala schłodzić sobie pokój, gdy wraca się wieczorem z plaży. Recepcjonistki biegle mówią po angielsku. Są tak miłe, że pomimo, iż nie mieliśmy opłaconego pokoju z widokiem na morze, to taki dostaliśmy ( 5 piętro lewy róg). Co parę dni odbywały się występy z muzyką folk i pop. Grano polskie przeboje i szlagiery. Temat śniadań pojawiał się w tutejszych opiniach i jest to prawda. Każdego dnia było zawsze to samo (pomidory, ogórki, oliwki, mortadela, parówki na ciepło pokrojone w kostkę w wydaniu łagodnym i na ostro plus słodkie bułeczki i mleko z płatkami). Dla mnie też, gdy to czytałem przed wyjazdem, nie zniechęcało, ale po szóstym dniu człowiek marzy o cudzie i zmianie. Obiadokolacje były różne (dwa razy podawali mule - bardzo smaczne). Minusem jest malutka winda - jedna! Problemy pojawiają się gdy chcesz po śniadaniu wrócić do pokoju i wybrać się na plażę, a winda kursuje - restauracja - recepcja-restauracja-recepcja- 3 piętro- recepcja i zawsze pełna (4 os. max). Nawet jak już wsiądziesz, to nie wiesz, gdzie dojedziesz. Na plaże idzie się 2/3 czasu palenia papierosa, bo tak chodziłem z ręcznikiem przed śniadaniem. W recepcji dostaje się karteczkę, a na plaży czeka młodzieniec, który dba o porządek. I faktycznie, rano jest czysto, ale z godziny na godzinę robi się syf. Da się przeżyć. Żeby się wykąpać po szyję, czeka Państwa spacer wgłąb morza około 200-300 metrów. Okolica śliczna - pełno straganów, sklepów, restauracji i kawiarenek. Polecam lody, które są naprawdę pyszne. Za 30 leków proszę wybrać się do centrum Durres miejskim autobusem. Bilety sprzedaje tam \"konduktor\". Samo Durres warte kilku godzin. Jest co oglądać. Każdemu polecam, a my na pewno tam wrócimy.
Piękny, nowy, czysty, pomocna obsługa
Winda i śniadania, uporczywi handlarze na plaży
Zdjęcia to chyba fotomontaż ostrzegam każdego przed ogólnie panującym syfem smrodem i śmietnikiem... miejscowość jest położona chyba na wysypisku. Oglądanie bezdomnych na ulicach leżących na kartonach i zebrajacych co krok nie należy do przyjemności. Ale juz to jak wyglada tutaj morze i plaża rozlało czarę goryczy.... totalny syf brud i śmierdzi... leżaki sa tak stare i brudne ze nie sposób sie na nich położyć a piasek to kurz ze stertą śmieci. Tego nikt nie sprząta papierosy skórki od bananów reklamówki..... W wodzie pływa wszystko.... i to dosłownie od odchodów po przez śmieci zabierane z brzegu. Drodzy Państwo nie ma nic co można tutaj zwiedzić zobaczyć cieszę sie jedynie ze mój syn jest w tym czasie na koloniach w Europie była bym pełna obaw o jego zdrowie. Nie polecę nikomu Albanii, Egipt słynie z brudu ale to co tutaj można spotkać w miejscowości "turystycznej" to jest poprostu skandal. Ja sie pytam jakie biuro pozwala sobie na sprzedawanie takich wczasów!
W hotelu jest czysto chociaz bardzo śmierdzi na korytarzach...
Jedzenie tutaj to pomyłka i "restauracja" rownież szkoda slow
Bardzo blisko plaży i głównej drogi, obok restauracji, sklepów, apteki z punktem medycznym. Na głównej ulicy jeżdżą co parę minut autobusy do centrum Durres. Albańczycy są mili dla turystów, chętni do pomocy, otwarci. Rezydent p.Maciej świetny - bardzo dobrze zorganizowany, kompetentny. Wycieczka fakultatywna do Macedonii profesjonalnie zorganizowana z pełnym planem dnia oraz wyczerpującym komentarzem pani przewodnik i dobrą atmosferą. Biuro podróży Rego Bis ogólnie na medal. Albania dopiero się rozwija... można znaleźć śmieci na ulicach, trochę w morzu i na plaży, jednak ta jest codziennie sprzątana. Morze nie jest tak porywające.
hotel nowoczesny, czysty, miła obsługa, darmowe leżaki z parasolem na plaży
śniadania codziennie takie same, w HB na obiadokolację tylko woda do picia
W Albanii byliśmy po raz pierwszy. Wiedzieliśmy, że kraj ten dopiero rozkręca się w temacie turystyki. Nasz hotel był czysty i zadbany. Na plaży wystarczająca ilość leżaków. Na pewno mogłoby być czyściej, ale każdego dnia wieczorem była plaża sprzątana. Plaża szeroka, piaszczysta. Woda rano chłodna ale szybko się nagrzewa i można daleko w morze spacerować (woda do pasa). Śniadania codziennie takie same ale duży wybór. Obiado-kolacje smaczne i codziennie pojawiało się jakieś inne danie (mogło by być więcej warzyw). Rezydent Pan Maciej bardzo miły człowiek pomocny i kompetentny. Nasze wakacje wspominamy bardzo miło, chcielibyśmy Albanię zobaczyć za kilka lat i ocenić postępy. Albańczycy naprawdę bardzo się starają. Turysta jest tam traktowany z szacunkiem i sympatią czy to na ulicy czy w sklepach. Oby w przyszłości nie zepsuli opinii. My polecamy wczasy w Albanii.
bardzo miła młoda obsługa, zawsze pomocna
jedna ciasna winda
W tym hotelu byliśmy z mężem na przełomie lipca i sierpnia 2016 roku. Hotel położony przy samej plaży zasłonięty drugim hotelem ale nie jest tragicznie. Parasole zarezerwowane dla hotelu. Hotel nowy i przepiękny, czysty i przemiła obsługa. Jest to jeden z niewielu hoteli serwujący all inclusive. Jedzenie bardzo dobre ale monotonne jak w każdym hotelu. Nie ma co dopłacać do pokojów z widokiem na morze, gdyż zasłonięte są w większości przez budynek przed nim stojący. Atmosfera jest wspaniała, personel przemiły i chętny do pomocy. Szkoda, że nie mówią w języku niemieckim czy rosyjskim. Wycieczki są wspaniałe i niedrogie. Warto z nich skorzystać, przede wszystkim polecam Macedonię. Zakupy podróbek torebek, portfeli najlepiej robić na pobliskim bazarze, na którym nie dość, że jest taniej niż wzdłuż głównej ulicy to można się jeszcze potargować. Ci co sprzedają na ulicy głównej są bardziej wycwanieni i zachłanni. Tubylcy są bardzo mili. Plaże są brudne ale można przeżyć. Morze ciepłe i można popływać. Kraj ten jest pełen kontrastów i zarazem swojskich klimatów. Jeśli ktoś chce przeżyć powrót do dawnej Polski z czasów PRL-u, jak brak prądu czy wody to to jest to. Polecam!!!
- bardzo bliskie położenie od lotniska, - bardzo bliskie położenie od plaży
- jedna mała winda - hotel nie dla osób niepełnosprawnych ruchowo
Hotel dopiero co oddany (nówka). Pokoje czyste, obsługa miła mówi po angielsku. Do morza 50 metrów, ale jeśli chodzi o pokoje z widokiem na morze to widok jest ale ograniczony przez hotel w pierwszym rzędzie. Jedzenie to samo co w Albanian Star (****) Ten sam właściciel. Lecz wykonanie o wiele lepsze, pewnie ze względu na mniejszą ilość gości (52 pokoje). Jeśli chodzi o all inclusive to tylko w restauracji na poziomie -1 gdzie mamy dostępny kran z piwem, beczki z Rakiją, białym, czerwonym winem (białe w porównaniu z czerwonym da się wypić, w Albanian Star żadne nie nadawało się do spożycia,sama siara). Zawsze stoi butelka z wódką i dżinem. Samoobsługa. Oczywiście alko po nalaniu można spożyć na tarasie przed recepcją. Plaża publiczna ale hotel ma zarezerwowane leżaki w wyznaczonym miejscu, mimo pełnego obłożenia nigdy nie brakło. Okolica ciekawa w pobliżu główna ulica z marketami restauracjami. O wiele lepiej niż w Golem gdzie prawie nie ma nic. W restauracjach bardzo tanio, polecam ZANZI zaraz przy plaży talerz małży 300 lek, grilowana ośmiornica 600. Podsumowanie: serdecznie polecam hotel ludziom którzy poza smażeniem się na plaży lubią się czasem przespacerować. Okolica bardzo ciekawa. Obsługa miła. Jedzenie dobre. Minusem tego hotelu jest tylko jedna winda, w godzinach wydawania posiłków Bułgarscy emeryci nie dawali jej spokoju ;-) przynajmniej na 3 nie jest tak daleko. Jeśli chodzi o atrakcje turystyczne w Durres to 30 lek kosztuje bilet autobusowy do centrum i w ciągu godziny można zobaczyć wszystko co jest do zobaczenia, z wyjątkiem fabryki koniaku. Jeśli chodzi o Albanian Star, spędziłem tam dobę ponieważ przez pomyłkę w pierwszym dniu w Sun nie było pokoju z widokiem na morze za który zapłaciłem. Dostałem więc pokój w AS. Osobiście jednak polecam Sun i Durres.
Nowy, czysty, nie za duży. Miła obsługa.
Tylko jedna winda.