1509 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Playa de la Arena - publiczna, piaszczysta plaża z ciemnym wulkanicznym piaskiem ok 400 m od hotelu, łagodne zejście do morza.
Świetne położenie: ok. 300 m od centrum Peurto Santiago, ok. 150 m od sklepów i barów.
Ok. 3 km od najwyższych na wyspach Kanaryjskich klifów Los Gigantes.
Idealne miejsce zarówno dla osób aktywnych jak i chcących solidnie wypocząć.
Hotel jest położony poza centrum, daleko od plaży. Większość gości to seniorzy, więc młodzi muszą szukać atrakcji poza hotelem. Ogólenie miejscowość mało rozrywkowa. Jedzenie ok, animacje do bani, ale dla emerytów spoko. Nie polecam wyjazdu w terminie świątecznym ani sylwestrowym, bo po pierwsze droższa opcja średnio o 300 zł od osoby,a niczym się wieczór ani posiłki nie różniły. Bywaliśmy w innych krajach i naprawdę za te pieniądze wszystko było słabe.... STANOWCZO ODRADZAMY!!! JEDYNIE WIDOKI REKOMENSOWAŁY NAM KIEPSKI HOTEL, KIEPSKIE POŁOŻENIE I KIEPSKI URLOP .... [1
Przede wszystkim jest to za mały hotel jak na ilość obsługiwanych gości.Brakowało miejsc przy stolikach w barze przy basenie,często w tym barze nie było w ogóle obsługi.Jedzenia dużo ale bardzo monotonne.Basen w styczniu to tylko atrapa,a i w lecie będzie kłopot,bo jest strasznie mały.Animacje dla osób 65 .Dużym plusem jest położenie hotelu,jeżeli ktoś nastawia się na zwiedzanie wyspy.My pożyczyliśmy samochód na trzy dni(duża pomoc rezydentki Ecco Holiday)i to jest najlepszy sposób na zwiedzenie Teneryfy.Naprawdę nie jestem z tych którzy nie wiadomo czego wymagają,ale hotelu tego nie mogę polecić.Jedyny plus to duże,dwuczęściowe pokoje z bardzo ładnym tarasem.Sama wyspa piękna,warto pojechać.
Hotel jest położony poza centrum, daleko od plaży. Większość gości to seniorzy, więc młodzi muszą szukać atrakcji poza hotelem. Ogólenie miejscowość mało rozrywkowa. Jedzenie ok, animacje do bani, ale dla emerytów spoko. Nie polecam wyjazdu w terminie świątecznym ani sylwestrowym, bo po pierwsze droższa opcja średnio o 300 zł od osoby,a niczym się wieczór ani posiłki nie różniły. Bywaliśmy w innych krajach i naprawdę za te pieniądze wszystko było słabe.... STANOWCZO ODRADZAMY!!! JEDYNIE WIDOKI REKOMENSOWAŁY NAM KIEPSKI HOTEL, KIEPSKIE POŁOŻENIE I KIEPSKI URLOP ....
To żadną miarą nie jest hotel na 4 gwiazdki. Koło hotelu zapach szamba - szczególnie rano , jedzenie tragiczne na śniadanie jajka bekon i płatki i tak identycznie przez 2 tygodnie... Kolacje trochę lepiej codziennie ryba w 3 postaciach - smażona , gotowana i zapiekana... Mięso inne niż ryba, zalatuje rybą bo smażone na tym samym oleju... O deserach można zapomnieć chyba że deser dla kogoś w hotelu 4 gwiazdki to zmrożony krem w tandetnym cieście i galaretki bez smaku. Animacje starsznie denne codziennie do wygrania szampan w bingo które codziennie tak samo prowadzi ten sam facet mówiłem mu BINGOMAN. A koło baru atrakcja- sikanie na czas , po zapaleniu światła nie mija 10 sekund i gaśnie! Ogólnie hotel na max tydzień i to tylko z wypożyczonym samochodem inaczej szczerze odradzam .
hotel nie znajduje sie w Los Gigantes tylko Puerto De Santiago.hotel bez zadnych rozrywek,nudne animacje,maly basen,brak przestrzeni dookola ,smierdzi szambem z rana przed hotelem,w miescie zero zycia nocnego ogolnie nic sie nie dzieje(dla seniorow).plaza,obsluga i jedzenie ok,ale nic poza tym!!!nie polecam rowniez podrozy z biurem ITAKA!!!
Byłamz biurem TUI co ma o tyle znaczenie,że ono po dłuższym czasie zakontraktowało pokoje w tym hotelu a wczesniej (przez kilka lat )wycofało się z tego. Dopiero teraz po przeprowadzonym remoncie, po ukończonej budowie w pobliżu hotel dostał się do sieci \"HOTASA \" i dlategotui zdecydowało się nim umieszczeć swych gości. Hotel b czysty, pokoje duże i przestroone (suity). Polożenie b dogodne. Przy hotelu basen z lezakami. Tłoku nie było (byłam w grudniu) ale wyobrazam sobie,że w sezonie to tam narodu jak mrówek. Do plazy nieco pod górkę spacerkiem i gapieniem się na sklepy ok. 10 - 15 min. Plaża z czarnego piasku, ocean przy brzegu fajny ale potem głęboki. Miejsce spokojne choć wszystko w nim jest. rezydent dobrze wywiązwywał się z opieki nad nami. Obługa w recepcji fajna iżyczliwa, ponadto pracuje tamże czyli w recepcji młody Polak i w razie problemów językowych warto się do niego zwrócić Poza tym jest b. sympatyczny i warto z nim zagadać. Naprzeciwko Hotelu jest przystanekj aubobisowu skąd mozna wypuścić się do Costa Adeje i Playa Las Americas, a po tej stronie czyli tej co hotel jest przystanek busa do Los Gigantos. To urokliwe miejsce. Polecam wycieczkę. My nie znalismyy drogi więć [pojechaliśmy autobusem bo to ok. 1 godz. spaceer (my emeryci) ale wracaliśmy z powrotem na piechotkę. jedynym mankamentem hotelu jest zły kucharz. Wybór dań był duzy, ale ich jałowy smak nas zniechęcał do jedzenia. Jedzenie żle przygotowane, pozbawione przypraw niekiedy niesłone. Oczywiście nikt z nas głodny nie chodził, ale jeźdząc cały czas do Hiszpanii jestesmy rozkapryszeni smakami tamtejszej kuchni i w tym hotelu kuchnia nie bardzo nam przypadła do gustu. Ale hotel i tak polecam a i okolicę też. Małgosia
Jeżeli hotel porównywać z 4 gwiazdkami w Niemczech, to wypada blado. Jednak jak na standard Wysp Kanaryjskich oferuje klientom dość dużo. Normalne toalety, do których można wrzucać zużyty papier toaletowy (nie jest to standardem na wyspach). W hotelu nie ma karaluchów (co ponoć również nie jest standardem). Bardzo miły personel. Oprócz tego czysty i zadbany basen dla odpoczywających. Animacje i bingo jak w poprzednich opiniach, ale oprócz nich były również pokazy papug, węży, akrobatów, flamenco, podrabiany meksykański śpiewak (ten był beznadziejny), choć żadne nie ma nic wspólnego z Teneryfą. Jeżeli traktować to jako dodatek do wieczornego drinka to OK.
Bardzo spokojnie,średnia wieku klientów - 50 lat. Animacje dostosowane do klientów starszych. Ładna okolica-dobre miejsce wypadowe na wycieczki po wyspie.
Hotel typowo rodzinny, położony w zachodniej części Wyspy, spokojniejszej. Świetnym rozwiązaniem dla rodzin jest polski animator. Na dachu taras do opalania, basen odkryty ze słodką wodą jest średniej wielkości. Hotel wakacyjny, w którym panuje bardzo sympatyczna i rodzinna atmosfera.
Po totalnej katastrofie jakiej dostaliśmy w jednym z Sopockich hoteli, desperacko szukaliśmy czegoś słonecznego i jak najdalej z Polski. Duży hotel w którym na pierwszy rzut oka było widać że dba się o czystość. Do hotelu przyjechaliśmy wcześniej rano, a nad basenem stał pan który czyścił dno. Śniadanie mmm. Różnego rodzaju chleb, warzywa, owoce, wędliny. Wszystko smaczne. Jak animacje, tego nie wiem. Wiem natomiast że w mieście jest sporo rzeczy które mogą zainteresować większość osób. Do plaży 10 minut. Pogoda w październiku mnie zaskoczyła. Ciepła, bez deszczu.
Nowocześnie urządzone pokoje, ze zmienianymi codziennie ręcznikami, sprzątaniem. Bar czynny od 10 do 23. W AI vódka, whiskey, gin, tonic, wiele drinków i koktajli którymi raczono nas przez dwa tygodnie. W restauracji największy wybór wśród sałatek i warzyw. Coś dla wegetarian. Posiłki na ciepło nie były ciepłe. Co było bardzo irytujące kiedy nakładało się ryż mięso a wszystko było letnie żeby nie powiedzieć zimne. Animacji według mnie było. Jeden gość chodził próbował coś robić. Polecam wybrać się do los gigantes na przygodę z delfinami.
Wcześniej wybierając się tu poczytaliśmy kilka opinii. Mieliśmy mieszane uczucia. Na miejscu okazało się że pokoje są skromne ( bez złotych obramowań łóżka, super wyposażenia i plazmy ). Dla nas liczyła się wygoda która była i czystość która także była nie do podważenia. Basen był czyszczony rano albo wieczorem. Dogodne położenie. W centrum blisko do plaży. My trafiliśmy na czas kiedy w sąsiedztwie budował się inny hotel. Hałasy nie były uciążliwe, a kończyły się zawsze około godziny 17. Co najśmieszniejsze raz przechodząc obok z budowy powiało piękną polszczyzną ;))))).
Hotel pro rodzinny i takim odbiorcą polecam. Kapitalne położenie, blisko do wszystkiego łącznie z plażą. Check in w recepcji szybko i sprawnie mimo wczesnej pory przyjazdu. Dano nam wszelkie wskazówki jak poruszać się po hotelu, co gdzie jest i zapewniono że w razie wątpliwość możemy zawsze zgłosić się do nich. Sprzątaczki mogłyby przeprowadzać w szkolenia innym i być podawane za wzór w swoim fachu. Pokój z doskonałym systemem klimatyzacji, indywidualnie sterowanym. Balkon z widokiem na basen i skierowany w stronę morza. Łazienka nieskazitelnie czysta, pełnowymiarowa. Nawet przy swoich 200cm wzrostu nie miałem kłopoty z wymyciem się. Większość czasu spędziliśmy na basenie parząc się w słońcu i popijając tequile.
Ładny hotel, przyjemne urządzone pokoje. Miła, pogodna obsługa. Dobrze wyposażona siłownia. Jedynym minusem, aczkolwiek nie bardzo uciążliwym była prowadzona nieopodal hotelu budowa.
Gorąco polecam! Hotel super, plaża bardzo blisko i przepiękne okolice. Wraz z mężem mamy same pozytywne wrażenia. Polecam też wybrać się do Loro Parque, /pokazy z fokami, delfinami i orkami/ atrakcje nie tylko dla dzieci.
Witam, nie polecam hotelu, 4 gwiazdki, ale standard chyba rumuński, jedyne plusy: wyżywienie, czysta woda w basenie ale basen z odpadającą farbą, oprócz wyżywienia hotel nie ma nic więcej do zaoferowania, z pracowników dajemy wielkiego plusa dla Bena, który zajmował sie pokazami animacyjnymi, świetnie organizował każdy wieczór i jako jedyny był najmilszy dla Polaków. Obsługa woli Niemców i Anglików, towarzystwo zagraniczne bezczelne, pokoje duże z widokiem na budowę (te z widokiem na morze trafiają się tylko dla Niemców i Anglików) rano pobudka przez maszyny budowlane, sprzątaczki przychodzą codziennie, ale jak nas zastały i poprosiłem o 10 minut żeby spokojnie wyjść i im nie przeszkadzać, to zagroziła, że albo teraz albo w ogóle i przyszła za 2 dni. Ten hotel tak naprawdę nie jest w Los Gigantes jak piszą w informatorach, trzeba tam iść godzinę lub jechać taksówką, w okolicy nic sie nie dzieje, wieczorem nie ma co robić, restauracje wcześnie zamykają, sklepów jest mało, jedynie z pamiątkami. Nasz humor poprawiła wycieczka z biurem podróży Orbis dookoła wyspy, i wszystko nadrabia przepiękny widok, piekna plaża, morze, cudowny widok skał i klifów, widoki jedyne w swoim rodzaju, jest gdzie spacerować, a mieszkańcy bardzo mili. Nic bym nie miał do tego hotelu gdyby sobie nie dali tyle gwiazdek i nie policzyli tyle pieniędzy, za tą samą kwotę można było znaleźć coś lepszego tysiąc razy. P.s. dopłata za kolację Sylwestrową, zawiera lampkę szampana i świeczkę na stole, hihihi. Pozdrawiam
Na Teneryfie byliśmy 2 raz. Ta miejscowość jest zdecydowanie ładniejsza ( widoki- marzenie), ale mniej rozrywkowa niż Las Americas, prawie nie ma gdzie spacerować. Hotel w katalogu wygląda znacznie lepiej niż w rzeczywistości. Nie ma żadnego ogrodu, bardzo mało miejsca wokół basenu. Basen czysty, ale nieremontowany ( odłażąca farba, poobijane płytki). Z 2 stron hotelu- trwa budowa, od 7:30 do wieczora, więc jest głośno, ale robotnicy ładnie śpiewają! Hotel nadaje się jako baza do zwiedzania wyspy ( warto wypożyczyć samochód), ale nie do odpoczynku stacjonarnego.
Bardzo dobry hotel. Niestety nie leży bezpośrednio przy oceanie. Warto prosić o pokoje na drugim i trzecim piętrze nieparzyste numery( np. 315, 317, 213 itp ). Będziecie mieli piękny widok na basen, ocean ponad dachani domów i na sąsiednią wyspę Gomerę. Widok z pokoi parzystych to budowy i skały. Wypożyczalnie samochodów są w Puerto de Santiago o ok. 10 euro/24h droższe niż w rejonie Playa de Las Americas. Dużą atrakcją jest czarna plaża oddalona od hotelu o ok. 400m.
Tripadvisor