Opinie o hotelu
Club Mahdia

Przebywaliśmy w hotelu w terminie od 17-24.08.2007r z czteroosobową rodziną.Z pobytu jesteśmy zadowoleni. Polecam ten hotel, przebywa w nim bardzo dużo Polaków.Miły wypoczynek dla osób nie wymagających. Pozdrawiamy Edytę i jej mamę, miło spedzaliśmy wolny czas.

Powiem tylko jedno: polecam!!!!!!!! Było super aż żal było wyjeżdżać. Jedyne czego nie można tam znieść to upały, ale zawsze można ochłodzić się w cieplutkim i czystym morzu lub w pięknym basenie przy hotelu. Nie słuchajcie tych, którzy żle mówią o tym miejscu. Nazwała bym ich po imieniu ale jestem nazbyt kulturalna. Jak dojedziesz na miejsce nic nie wygląda jak z katalogu. Jest o niebo lepiej, ładniej. Acha , to nie prawda,że hotel DIMES jest dla ludzi mało wymagających! Pokoje są śliczne i czyste. Codziennie zmieniana pościel i ręczniki. Obsługa na stołówce rewelacyjna. Barmani przemii nie mówiąc już o animatorach. Mój syn płakał za nimi jak wyjeżdżaliśmy. Ps Pozdrowienia dla całej pzki z naszego turnusu! Mówię Wam pojedźcie tam konieczne!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie wymagajmy za dużo z takiej ceny - jednak to co otrzymaliśmy było warte więcej

Witam spędziłem wczasy z rodziną z hotelu Dimess.Obsługa hotelu oraz animatorzy super bardzo sympatyczni i zawsze uśmiechnięci.Panie rezydentki Grażyna i Klaudia w porządku babeczki.Zawsze były do naszej dyspozycji i zawsze chętnie pomagały rozwiązac problemy związane z Hotelem DIMESS.Pokoje bardzo czyste sprzatane codziennie.Jeśli ktoś wybiera się tam z dziecmi to polecam pokoje z widokiem na morze poniewarz jest dużo ciszej i ładniejsze widoki z balkonu.Jeżeli ktoś wybiera się ktoś z dziecmi to proponuję zabrac wyżywienie z Polski dla dzieci ponieważ większośc potraw jest przyprwaniona na ostro.Jedynie polecam śniadania są bardzo dobre.Nasza rada zakupów dobrze się targujcie.Bo inaczej można iśc z torbami.Polecam osobiście SISZĘ (fajka wodna) świetna sprawa.Na plaży polecam koniecznie piejażdzkę na bananie oraz przelot paralotnią super zabawa!!! POZDROWIENIA DLA ZNAJOMYCH Z ŻORÓW ,NOWEGO SĄCZA I RYBNIKA

W hotelu tym świetnie spędziłam czas... wolałam nawet siedzieć w hotelu i porozmawiać z animatorami niż wychodzić i zwiedzać...:) i przy okazji WIELKIE pozdrowienia dla ... Kassusa, Fabia, Aliego, Romira i Dannego i dla barmana Nomana:*

Cóż dodać do oceny ogólnej? Plaża - ładna, super ciepła woda - super, ale to niezależnie od hotelu. Hotel ogólnie najniższej klasy w okolicy. Pokoje są dość duże ale wyposażenie żadne. Nie licząc karaluchów :( Śniadanie zaawsze to samo: dżem, jajka, dziwna kiełbasa i pomidory. Notabene ta sama kiełbasa pojawia się na obiedzie i kolacji wmieszana w makaron ryż lub inne takie. Ogólnie porażka. Basen hotelowy ok jak to basen ale okolice nie zbyt ciekawe. Czystość w pokojach no słabo - zabiłem karalucha 3 dni przed wyjazdem, nikt go nie uprzątnął do wyjazdu. Okolice hotelu oprócz plaży to praktycznie step pustynny niiiiiiiiccccc. Poza hotelem i plażą do której jest faktycznie 400m nie ma nic. Moim zdaniem cena do 1300 za osobę to MAX, każdy kto da więcej będzie niezadowolony. Animatorzy zabawiają tylko samotne panienki albo dzieci i to codziennie w ten sam sposób. NUDYYYYY. Na koniec rada - zabieżcie swój alkohol i papierosy tam jest PROHIBICJA. Nie dostaniecie takich trunków w sklepach - to nie żart.

Ogólnie wyjazd uważam za udany ale tylko z powodu pogody i mojej narzeczonej która była ze mną. Nie polecam wyjazdu samotnym dziewczynom POWAŻNIE. Pamiętajcie 1300 to max za ten hotel i tą imprezę. Jeszcze jedno - all inclusive to lipa - brak drinków i wszystkiego innego.

BYLIŚMY W ŚERPNIU BYŁOOO ZAJEBI!!!POLECAM!.ZA TĄ KASE WARTO ODWIEDZIĆ!

Witam.. nie polecam hotelu dla osób wyjeżdżających z dziećmi. Posiłki są bardzo słabe i większość dzieciom nie smakuje.. Jeśli chodzi o pokoje jest ok poza słabym wyposażeniem. Za nim przyjmie się pokój proszę dokładnie go sobie obejrzeć i sprawdzić widoki z balkonu.. Basen jest dobry, woda czysta i przyjemnie się pływa. NIE POLECAM ZJEŻDŻALNI dla dzieci ponieważ można sobie porościnać palce u rąk... Ograniczona ilość napoi, częste przerwy w serwowaniu coca - coli zero przekąsek, lodów, ciast... PROSZĘ ZWRÓCIĆ UWAGĘ na wykupowanie wycieczek... proszę pytać o pakiet (2 wycieczki 1 gratis).. nie prawdą jest że ręczniki i materace są gratis trzeba płacić ok 1 DT.... Program z udziałem animatorów jest bardzo urozmaicony i ciekawy.. HA ha może wam się uda znaleźć sprawny kort tenisowy, boisko do siatki.. Proponujemy hotele powyżej trzech gwiazdek....

Hotel z najgorszą kuchnia jaką spotkałem w krajach arabskich. Nie da się tego jeść. Hotel nastawiony na maksymalny zysk przy zerowych nakładach. ALL INCLUSIVE w tym hotelu to jakaś koszmarna pomyłka. Hotel Dimess właściwa nazwa Mess nie powinien być w propozycji tak dobrej firmy jak OASIS TOUR.

Hotel jak na Tunezje spełnia swoje warunki trzech gwiazdek. Miła i sympatyczna obsługa wszystkich osob pracujacych w tym hotelu. Plaża czysta oddalona od hotelu o jakies 400 metrow, więc dzięki temu mamy malutki spacecerek co oczywiście jest pozytywne. Posiłki (o określonych godzinach), smaczne i obfite w formie szwedzkiego stolu, jeśli człowiek chce to nigdy nie wyjdzie glłodny.

Animacje od rana, najpierw gimnastyka w wodzie pozniej pilka wodna a wieczorem animacje dla dzieci a potem dla doroslych. Oprocz tego w przerwach pomiedzy animacjami caly czas jest muzyka ktora umila czas spedzany na opalaniu badz zażywaniu kapieli w basenie. Dodatkowo są organizowane kursy nurkowania codziennie. Pokoje przestronne, niezbyt bogato wyposażone ale nie ma na co narzekać zawsze czyste, czysta pościel. Łazienki rownież czyte i świeże ręczniki. Wystarczy dać napiwek co 2 dni jakies 0,5 dinara aby miec codziennie pieknie poskladana posciel i nie tylko.

JEDYNYM PROBLEMEM HOTELU SĄ POLSCY TURYŚCI Z PRZEROSTEM AMBICJII I WYMAGAŃ, ORAZ NIE DO KOŃCA ZORIENTOWANI ILE WLAŚCIWIE HOTEL DOSTAJE PIENIEDZY Z ZAKUPIONEJ WYCIECZKI (kwota-podroz-prowizja dla biora=kwota dla hotelu, mysle ze to jest max.400zl przy tygodniowym ALL inclusive, wydatki naprawde nei male: jedzenie, picie, personel, media) NIE DO KOŃCA POINFORMOWANI PODCZAS ZAKUPU WYCIECZKI SPRAWIAJA PROBLEMY NA KAŻDYM KROKU, TAKA NATURA UPIERDLIWE, PROSTEGO POLAKA. CHCESZ MIEĆ WYPAS KUP WCZASY W FIVE STAR ZA 3500 NA TYDZIEN BEDZIESZ ZADOWOLONY!!!!!!!!!!!!!!!!!!! . DOMENA KOMBINATOROW RODZICE KUPUJA OFERTE ALL-INCLUSIVE A SYNUSIOWI HB I PROBOJA GO POTEM ZYWIC I POIC NA KOSZ HOTELU. W TAKIM RAZIE CHOTEL JESLI TEGO NIE PRZYPILNUJE TO BEDZIE PROWADZIL DZIAŁALNOŚĆ DOBROCZYNNĄ. JESLI SIE KOMUŚ NA TYM NOGA POWIENIE (PONIEWAŻ SUPERWISOR CHODZI I OBSERUJE POCZYNANIA KLIENTOW) W ODWECIE ZACZYNA WYSZUKIWAC SAME PROBLEMY I PISZE SKARGI. TAK AN PRAWDE JEDYNIE MLODZI LUDZIE POTRAFIA TAM WYPOCZAC PONIEWAZ WIEDZA CO DOSTANA BO SPRAWDZAJA OPINIE NA FORUM I JADA WYPOCZAC, A NIE SZUKAC DZIURY W CALYM JAK TO TYLKO POLAK POTRAFI.
JA I MOJA OSOBA TOW. JESTESMY ZADOWOLENI.
CHOTEL JEST DLA OSOB NIE WIELE WYMAGAJACYCH I ORIĘTUJĄCYCH SIE W KOSZTACH.

POLECAM MOZNA WYPOCZĄĆ.

Hej!!!ja w tunezji byłam niestety tylko 1 tydzień :( bardzo załuję że nie dłużej! jestem bardzo zadowolona z pobytu właśnie w Dimessie. Tych wczasów nie da się opisać ani opowiedzieć poprostu trzeba tam być - jest cudownie. Pozdrowienia dla animatora MIDO, kelnerów ABDELA i MAHOMEDA, obsługi karawany a w szczególności SAHAELA :*, koffanego OSAMY i reszty.

Hotel jest bardzo w porzadku!Bylo czysto i przemilo!Goscmi praktycznie byli sami polacy!Niestety duzo bylo narzekan z ich strony!A to jedzenie nie dobre,a to piwo za slabe,a to naczynia brudne!Ludzie czego wy wymagacie!pojechaliscie do fajnego miejsca gdzie jest super morze,super plaza,rewelacyjna pogoda(nie to co u nas),macie mozliwosc zwiedzenia fantastycznych miejsc,poznania innej kultury,innych zwyczajow a ciagle bylo slychac narzekania!zdarzylo sie ze pewna kobieta po 2dniach powiedziala ze ma mieszane uczucia,a potem dodala ze chciala by zjesc pomidorowa!BLAGAM!nie wypuszczajcie takich ludzi w swiat bo psuja nam opinie!tylko marudza i marudza!po co jechala,mogla siedziec w domu!A jak nie pasuje to niech przywioza ze soba jedzenie-wkoncu do samolotu mozna zabrac 20kg.powinno wtedy starczyc!:)byly wrzaski na kelnerow ze nie ma nozy,widelcow,albo talerzy lub szklanek!nikomu sie nie chcialo poczekac 3min zanim to doniosa,lub poprosic kelnera!oni biedni zabiegani,przeciez tyle stolikow,tyle talerzy a ich niewielu!Polacy narzekali na jedzenie ze nie dobre-nikt wam tyle w domu nie ugotuje ze bedziecie mogli sobie wybrac,no i macie wolne od gotowania,przychodzicie na gotowe!my glodni nie chodzilismy!Tcy ludzie niech jada do 5gwiadkowych hoteli albo niech siedza w domu!Bo pozniej nam jest wstyd bo wyrabiaja nam zarabista opinie!... a kelnerzy bardzo sympatyczni,usmiechnieci,o co sie poprosilo to zaraz przynosili!Barmani rowniez!przefantastyczni ludzie!naprawde!wieczorami mozna bylo ich spotkac przy sklepikach to zapraszali nas na tradycyjna mietowa herbate(pycha)!Animacje czasami byly fajne,ale wymyslali niektore glupie zabawy,a dzieci na to patrzyly i sie smialy!nie za bardzo sie to podobalo niektorym!no i animatorzy co poniektorzy wydaja sie zarozumiali!nie wszyscy na szczescie!rozrywki nad morzem super-szczegolnie polecam lot spadachronem!plaza fajowa,duzo muszli,lezaki bezplatne!nie polecam wybierac sie na piatkowy targ do miasta-miejscowi tam sa bardzo nachalni a czasami wrecz agresywni!Ogolnie polecam to miejsce osoba ceniacym spokoj i niezaludnione miejsca!Zal bylo wyjezdzac!naprawde!polecam serdecznie to miejsce!Wystarczy jechac i dobrze sie bawic

Witam!!! jestem 16 latkiem i spędziłem w tym hotelu 2 tyg... byłem tam z rodzicami i młodszym rodzeństwem (siostra i brat) opisze ten pobyt z tego co mi sie podobało i z tego co mi się nie podobało... Hotel jak na 3 gwiazdki to jest za słobo.. pokój najpierw dostaliśmy na widok na smietnik i farme strusią z której bardzo śmerdziało po uporczywych prośbach mojego taty po tygodniu wymienili nam pokoje z ktorych bylo juz widać morze i piekne piecio gwiazdkowe hotele...ja i moje rodzenstwo pokoj mielismy sredni trzy łózka, małe biureczko i dwa krzesła.. szafa była dosyć duża bo mieliśmy jeszcze wolne miejsce... lazienka tez czysta... sprzatczki sprzataly pokoj codziennie byla zmywana podloga i z tego co zauwazylem co 2, 3 dni zmieniana posciel... reczniki codziennie... basen w hotelu byl naprawde czysty głębokość od 1.30m (chyba) do 1.90 lub 2.00m NIE POLECAM ZJEŻDŻALNI a jeżeli juz bedziecie zjedżać to nie hamować rekami ponieważ jak i ja tak i moje rodzeństwo na początku mieliśmy rozciete prawie wszystkie palce...;) potem juz zjezdzalo sie bez hamowania i wszystko bylo ok... posilki szczeze mowiac wygladaly apetycznie ale mi i mojemu rodzenstwu nie samkowalo tylko czasami jak byly smarzone ziemniaki i kotleciki drobiowe lub frytki.... a na sniadanie i kolacja to przez dwa tygodnie jedlismy bagietke z maslem i drozdzowki z czekolada pyszne kakao.... animatorzy w tym hoteli za zajeb.... bo innym slowem ich nie okresle... co wieczor inne quizy, kabarety, wystepy nie nudzilismy sie napewno.... podczas dnia organizowali pilke wodna w ktorej caly czas bralem udzial i rozne zawody... jedynie co nei jest prawda to boisko do siatki i kort teniskowy poniewaz nikt z tego nie korzystal chyba od kilku lat:P... hmmm bylem na dwoch wycieczkach sahara i statek piracki bardzo polecam rodzinom z dziecmi bo jest to naprawde przyjemne zwiedzic góry atlats, sahare, koloseum w El Jem jak i rowniez port El Kantui i przepyniecie sie statkiem pirackim z mozliwoscia kapieli na otwartym morzy lub lowieniu ryb... UWAGA prosze zwrocic uwage na pakiety bo jezeli wezmie sie te dwie wycieczki to prawdo podobnie trzecia jest gratis (TUNIS).... jeszcze wroce do posilkow a miedzy innymi do naczyn taleze spod spodu sa brudne tak jak i szklanki , filizanki... co do baru... zaczne od piwa.. piwo leja do literatek:D mozna byl nosic nosic nosic i i tak starsi byli trzezwi tak samo rozcieczane wino z woda... ( o winie slyszalem od innych osob w hotelu) teraz moze napoje jest fanta coca-cola i sprait no nie sprait ale biala oranzada smakujaca jak sprait:P lecz jak chodzilismy czesciej po coca-cole np ja (albo moje rodzenstwo), kolezanki lub koledzy ktorych tam poznalem to slyszelismy tylko "cola finish" :P probowalismy sie z nimi klucic bo wiem ze klamia jezeli przed chwilka bylismy po kole a po 2 minutach juz cola finish no to jak... pozatym nic wiecej nie bylo zadnych ciat przekasek lodow kompletnie nic... ja hotel oceniam na 2,5 ;( bo jak dostalismy hotel 3 gwiazdkowy na saharze to nie ma porownania... kolacja przepyszna frytki spagetti i wogole mozna bylo jesc i jesc nie to co w hotelu dimess.. plaża byla super woda jak zupa piasek jak mąka super sprawa..... ale i tak ja wolalem basen w hotelu poniewaz jak z niego wychodzilem to nie bylem obklejony z pisaku:D:D:D na rynku ktory jest co piatek nei bylem byli moi rodzice i mowili ze naprawde jest duzo rzeczy wiec warto pojechac:P:P i to by bylo na tyle... ogolnie ja w hotelu dlugo nei bylem bo albo basen albo ze znajomymi na animacjach lub spacerach.... TUNEZJA jest przepiekna.... lecz nie dawajcie sie naciagac arabom z ktorymi trzeba sie starsznie targowac:P pozdrawiam

suuuper wakacje polecam

Hotel jest kameralny, ale bardzo przyjemny. Pokoje czyste, sprzątane codziennie. Basen również codziennie czyszczony - mały, ale wystarczający, jeśli ktoś nie ma wymagań olimpijskich. Jedna zjeżdżalnia, frajda dla dzieci. Animacja głównie dla dzieci, muzyka przy basenie cały dzień. Jedzenie trochę monotonne, ale bardzo smaczne (zwłaszcza ryby z grilla) i trzeba dużo złej woli, żeby być głodnym. Obsługa bardzo grzeczna i stara się mówić po polsku ;-).
Wadą hotelu jest niestety klientela, przy naszych rodakach czasami wstyd się przyznać, skąd się jest. Czy to na plaży, czy w hotelu zachowują się fatalnie, wystawiając naszemu krajowi nie najlepszą opinię. (Nie wspominam już nawet o tym, o czym przeczytać można wszędzie, to znaczy o alkoholu, ale np. wystawanie pod zamkniętymi jeszcze drzwi restauracji i licytowanie się na cały hol, kto przed kim stał w kolejce - nie wiem, czy to bolesne pozostałości po komunizmie, ale prezentuje się to tragicznie i jest uciążliwie dla pozostałych gości hotelowych... Tak samo jak wynoszenie jedzenia, robienie awantur o byle co i wiele innych.)
Stąd apel do turystów, którzy wiedzą, co to są solidne 3* za niewielką cenę - nie bójcie się jechać do Dimess. A im więcej "normalnych" ludzi tam będzie, tym pobyt będzie przyjemniejszy dla reszty.

Przez pierwszy tydzień było w porządku, ale drugi już zaczął nam się dłużyć... Ciągłe oszustwa ze strony szefów, w szczególności baru (bezczelne dolewanie wody do wina) i brak reakcji na nasze uwagi pani rezydentki (Grażyny) zmęczyły nas do tego stopnia, że gdy wylądowaliśmy w Katowicach, prawie płakaliśmy ze szczęścia. A najbardziej dobił nas prawie surowy kurczak na kolację pożegnalną... Gdybyśmy zostali tam jeszcze dłużej to zapewne kazalibyśmy zjeść go szefowi kuchni...

Witam wszystkich wybierających się do Tunezji do hotelu Dimess.

My z wyjazdu jesteśmy bardzo zadowoleni, aż żal było wracać do domu no ale takie życie
W hotelu Dimess byliśmy w czwórkę w dniach 20-26.07.2007.

Jesteśmy ludźmi poniżej 25 roku życia i były to do tej pory nasze najwspanialsze wakacjeWczasy kupiliśmy już w lutym i czytałem z ciekawością opinie pojawiające się na forum i nie wszystkie były przychylne. Ale taka jest mentalność Polaków żeby szukać dziury w całym.

A teraz w skrócie opisze co mi się podobało
Hotel bardzo ładny, robi wrażenie, wszędzie czyściutko. Wchodząc do hotelu zwróćcie uwagę na panią recepcjonistkę ( najładniejsza kobieta jaką spotkaliśmy w Tunezji). My mieliśmy pokój 403, niezbyt duży z łazienką ale nam w zupełności wystarczyło. Klimatyzacja w pokoju chodziła cały czas a w nocy musieliśmy wyłączac bo było zimno. Z balkonu roztaczał się piękny widok na morze i pobliskie hotele. Pokoje były dziennie sprzątane, zmieniane były ręczniki, pościel i nic z nich nie zginęło. Zostawialiśmy pokojówką napiwki i robiła ładne kompozycje z pościeli.

Śniadania faktycznie były troche monotonne ale mnie smakowały bo były na słodko. O obiadach i kolacji rozpisał się kolega Łukasz więc nie będę się powtarzał. Ogólnie jedzonko bardzo smakowało, było smacznie i zdrowo. Pozdrowienia dla kelnera Abdela, zawsze do nas podchodził i z nami rozmawiał, było przy tym dużo śmiechu.

Bardzo dużo czasu spędzaliśmy na basenie, woda była czyściutka po prostu żyć nie umierać. Dziewczyny się opalały a my szaleliśmy na zjeżdżalniach. Polecam zjazd na brzuchu i na materacu, jest niezła frajda:)
W basenie graliśmy również z animatorami w piłkę wodną, polecam naprawdę świetna zabawa. Na basenie ciągle gra muzyka i naprawdę można sobie odpocząć.

Cała naszą czwórką zaprzyjaźniliśmy się z kelnerami z baru, naprawdę bardzo sympatyczni. W barze jedna osoba mogła dostać jedną szklankę z napojem i zaraz napisze dlaczego. Pani rezydent Grażyna opowiadała nam że kiedyś było inaczej ale jacyś cwaniaczki Polaczki zrobili sobie imprezę i na stole było 25 szklanek i zaczęło się trzaskanie i inne wygłupy. Więc Polacy – sami jesteście sobie winni. My daliśmy barmanom napiwki i często dostawaliśmy po dwie szklanki. Jeśli tam będziecie to powiedźcie barmanom: szef baru kaput zobaczycie jaka będzie reakcja hihi

Droga do plaży była ok, plaża czysta, morze cieplutkie i słone Gościu od leżaków bardzo pomocny, pytał pod którym parasolem chcemy się rozłożyć i podsuwał nam leżaki które były za free. Na plaży wiele atrakcji, polecam lot spadochronem za motorówka - niezapomniane widoki z góry za 15 dinarów i nurkowanie w morzu za 40 dinarów - miodzio. Są tam jeszcze banan, fly fish, skutery i wiele innych. Pozdrowienia dla Habiba od wielbłądów, bardzo często jest na plaży z trzema camelami. Jeden z wielbłądów nosi imię Barbara i gdy dowiedział się że moja siostra ma takie imię to nie dawał nam spokoju hihi wesoło było z nim

Wieczorami animatorzy zabawiali wszystkich gości. Zabawe przy hitach: Bomba, Zama Zama z pewnością będziemy długo pamiętać. Na koniec wyjazdu dziewczyny poprosiły animatora Mido i za 15 dinarów nagrał nam płytkę a na niej 21 przebojów z Tunezji przy których teraz będziemy imprezować Załapaliśmy się także na 2 wesela tunezyjskie i poznaliśmy jak to u nich wygląda. Jeśli wesele się komuś nie podobało to mógł iść spać a nie marudzić na forum.. Był też pokaz fakira, wszystkim show się podobało. Pozdrowienia dla animatorow Mido, Dannego, Romeo i całej reszty której imion nie znamy.

Natomiast do pani Rezydent Grażyny nie mamy żadnych zastrzeżeń, sympatyczna babka po 50 Jadąc z lotniska opowiedziała nam o Tunezji, pokazała ciekawe zabytki Monastiru. Ale jeśli chodzi o wycieczki np. na Saharę to radzę wam organizujcie je sobie na własną rękę bo te które organizuje Grażynka są drogie. Znajomi z Gliwic pojechali na wycieczkę do Tunisu, Kartaginy a później narzekali. Żadna przyjemność zwiedzać gdy temperatura wynosi 47 stopni

A jeśli jakiejś starszej kobiecie przeszkadzała zbyt głośna muzyka bo przeszkadza jej w czytaniu to mogła sobie wziąć wersję all inclusive w Bibliotece Miejskiej z dostępem do wszystkich książek, tam na pewno znalazła by ciszę…….
Jeśli wam się nie podobało to zapraszam do hotelu naprzeciwko: El Mouradi Mahdia ***** jeśli was stać….2600zł tydzień od osoby.

My z przyjaciółmi jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu. Żałujemy że wczasy trwały tylko 7 a nie 14dni.
Jeszcze raz pozdrawienia dla animatorów, kelnerów, barmanów i pani z recepcji a także dla Agnieszki i Sławka z Gliwic i dla ekipy z Radomska i dziewczyn z Lipowczyc
Jeżeli macie jakieś pytania to mój email: mariusz.m83@poczta.fm.
Tunezyjczycy to bardzo przyjacielscy i życzliwi ludzie więc Polacy - TROCHE KULTURY!!!

Pozdrowienia dla moich kompanów: Magdy, Basi i Łukasza.

Mariusz z Katowic.

Za cenę jaką zapłaciłam nie spodziewałam się tak dobrych warunków. Hotel jak na 3 gwiazdki naprawdę reprezentuje sie okazale.Nie spędziłabym tak udanego pobytu za tą kwotę w żadnym z polskich hoteli w wersji all inclusive.Jestem mile zaskoczona i napewno skorzystam z wyjazdu do Tunezji jeszcze w tym roku.A pozatym -te przepiękne widoki w koło -to niebieskie morze-te piękne palmy i ten niezapomniany urok AFRYKI. Pozdrawiam wszystkich z obsługi -bez wyjątku!!!!!!!! Było miło-szkoda że ten czas nie stanął dla mnie w miejscu!!!!!!!!!!!!!!!

Hotel nieduży, ale bardzo sympatyczny, dzięki czemu atmosfera była wręcz rodzinna. Wszyscy starali się jak mogli, aby nam uprzyjemnić pobyt. Kuchnia doskonała, a jak pewnego razu nie miałyśmy ochoty na rybę z kus-kus, kucharz natychmiast przygotował nam inne, wyśmienite danie. Byłam z córką i 1,5 roczną wnuczką (i na Sacharze, i na wielbłądach, i na qadach) - wszędzie ogromna sympatia i pomoc miejscowych. Sam hotel usytuowany tak, że bez problemów można się dostać wszędzie (taksówki, bryczki pod hotelem, a do stacji "metra" 5 min. drogi). Było tak wspaniale, że trudno się było rozstać, a mimo późnej godziny odjazdu (3 rano) żegnali nas wszyscy pracownicy hotelu, a szczególnie animatorzy -śpiewali i tańczyli nam na pożegnanie. To były naprawdę niezapomniane wakacje.

Witam, jak najbardziej zgadzam się z opinią Michała, Agnieszki i Szymonka zacznę od najważniejszego a mianowicie pani rezydent... dużo można by tu pisać na temat pani Grażyny i wcale nie mówię o pozytywnych sprawach. Uważam ze pani ta nie nadaje się na rezydenta wycieczek. Osoba na jej stanowisku powinna przede wszystkim działać w interesie turysty a nie bronić za wszelką cenę dobrego imienia hotelu. Każda sprawa z jaką przychodziliśmy do pani rezydent ( a nie było ich wiele- chyba ze dwie) była odbierana przez panią Grażynę jako atak na jej osobę, nie można było o nic zapytać bo zawsze zaczynała dużo "gadać" i unościć się w rezultacie niczego nie potrafiła "załatwić" na korzyść turysty. Jak zapytaliśmy czy mogłaby porozmawiać w sprawie posiłków to od razu wyciągała regulamin i umowę z biurem turystycznym i czytała cyt." urozmaicenie i różnorodność posiłków jest uzależniona od standardu hotelu" i koniec tematu.....dla niej w tym zdaniu zawierało się wszystko BZDURA!!!! dla mnie jako klienta takie zdanie może oznaczać, iż na śniadanie będę miała żółty ser, twarożek itd. a nie sam chleb i marmoladę ( tak jak to miało miejsce) !!!!!
jeśli już tak jest napisane w regulaminie to powinno się określić sposób interpretacji tego zapisu np: w hotelu 3-gwiazdkowym jem chleb i dzem( przez dwa tygodnie ) , w hotelu 4-gwiazdkowym - chleb, dzem i ser żółty, a w 5- cio gwiazdkowym -.............więc wracając do pani rezydent - jak określił to mój przedmówca MINĘŁA SIĘ Z POWOŁANIEM!!!!
poza jedzeniem, które na prawdę było nie specjalne muszę zwrócić uwagę na sprzątanie pokoi- nie wiem z czego to wynikało, ale niektóre pokoje były sprzątane codziennie niektóre wcale - ja miałam to szczęście mieszkać w pokoju, do którego ani razu nie zapukała pani sprzątająca. Przez dwa tygodnie miałam tą samą pościel, ręczniki nie zmieniane ( na szczęście mieliśmy swoje ręczniki), a wanna i wszystko, co było w łazience było tak brudne, że brzydziłam się czegokolwiek dotknąć.....klimatyzacja- chyba faktycznie co poniektórzy nie rozumieją pojęcia klimatyzacja......
przed wyjazdem rozmawiałam kilkakrotnie z panem Tomaszem ( reprezentant biura podróży) pytałam o róże sprawy między innymi o klimatyzację. Zadałam konkretne pytanie czy jest to klimatyzacja czy nawiew? Ponieważ sam nie był pewien dzwonił gdzie aby się dopytać i udzielił mi odpowiedzi, że jest to klimatyzacja sterowana ręcznie w pokoju.
Dobre sobie - żadnej klimy nie było, tylko nawiew- oczywiście zepsuty!!!!!

All inclusive- hehheheh !! napoje, które były do naszej dyspozycji to brudna woda z kranu, piwo, które w niczym poza kolorem nie przypomniało piwa, wino rozcięczane wodą oraz soki ( tzn. woda z jakimś dziwnym sokiem) błeeeee
wszystkie naczynia były zawsze ale to zawsze brudne talerze na stołówce tłuste, szklanki niedomyte - brzydziłam się czegokolwiek dotknąć...........
jeszcze jedna sprawa może i najważniejsza.....nikt nie powiedział nam ze w odległości 20 m od hotelu jest ferma strusi
pierwszego dnia rano zbudził mnie straszny zapach - jakby palili, te ptaki coś strasznego............
oczywiście ktoś może powiedzieć czego ona mogła się spodziewać po 3-gwiazdkowym hotelu i to jeszcze za taką cenę hmmmm.......
wiem jedno, ilekolwiek wycieczka kosztuje i czy to jest hotel 3 czy 5- cio gwiazdkowy podstawą jest czystość, która nie kosztuje dużo a daje komfort spędzenia wolnego czasu, nie potrzebuję jeść "Bóg wie" czego, ale nich to będzie chociaż podane na czystm talerzu
tam tego zabrakło i daletego nie polecam NIKOMU tego hotelu!!!!!!!!!!!!!!!!
a już tym bardziej z panią rezydent w osobie Grażyny J.

Magdalena.
pozdrawiam serdecznie