Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Widokowe zatoki i luksusowe resorty nad Morzem Kreteńskim
Wyspa Spinalonga z twierdzą i historią trędowatych
Rejsy łodzią po zatoce Mirabello z przystankami na kąpiele
Tradycyjne tawerny z owocami morza i grecką muzyką
Niestety tylko Polacy nie popisali się tam swoim zachowaniem. Jak nas widzą tak nas traktują. W hotelu niestety w 95% sami Polacy - więc narzekań się nie zliczy. Pozdrawiam wszystkich z 1 i 2 tygodnia. Było fajnie. Pozwiedzaliśmy, odpoczęliśmy, wina się napiliśmy i do Polski z niechęcią wróciliśmy.
Hotel przepięknie położony na dość stromym wzniesieniu,nowe ,nowoczesne ,przestronne pokoje z balkonem i klimatyzacją, wszystkie z widokiem na morze,codziennie sprzątane wraz z wymianą ręczników i pościeli co dwa dni, śliczny,duży basen usytuowany w górnej części całego kompleksu,bardzo smaczne jedzenie,część restauracyjna z przepięknym widokiem na morze,miła obsługa,cisza ,spokój i wypocząć można na 100 %.Bardzo polecam to miejsce osobom o dobrej kondycji ze względu na strome podejście, ceniącymi spokój i kameralność (z dala od zgiełku miasta i dyskotek)
Nie polecam osobą starszym lub mającym jakieś problemy z chodzeniem,ze względu na bardzo strome podejście...Do najbliższej miejscowości ok.2 km spacerkiem wzdłóż drogi nad samym morzem.
Miałam pokój w górnej części całego kompleksu hotelowego powyżej basenu... dla tych widoków warto tu przyjechać !
Jestem bardzo zadowolona z tego pobytu.
Basen przy restauracji - cichy i kameralny - zazwyczaj stoi pusty - nie wiedzieć czemu? Naprawdę fajny basenik od 140 - 220 cm może ma z 10-12 m długości. Brakuje tylko więcej poduszek do siedzenia (na leżaki tam miejsca brak). Górny basen - widoki jak na zdjęciu - podpływasz do brzegu i widzisz zatokę i Spinalongę. Obok fajny brodzik. Leżaki czasem trzeba było zdobywać - bo nasi rodacy zostawiali ręczniki i rezerwowali sobie. Jak pojada gdzie indziej to obsługa im to wyrzuci - to się nauczą. Osy i szerszenie zazwyczaj nie atakowały. Tylko raz widziałem jak chłopak nadepnął na osę to "dziabnęła", a tak nie. Przylatują na śniadanie i po troszę na inne posiłki. Latają na górnym basenie - śmietniki, wylane słodkie napoje - więc uwaga.
Bardzo duży minus dla rezydentki Dominiki-zamiast służyć pomocą Polakom to dbała tylko o swój interes! Jedzenie nie za dobre do tego wyznaczone godz.Na śniadania przez 2 tyg ciągle to samo czyli mortadela-okropne.Ciągły brak kawy i herbaty oraz zupełny brak zwykłej wody mineralnej! Okolica strasznie nudna!Brak prawdziwej plaży,gdyby nie wycieczki to byśmy się zanudzili! Odradzam przede wszystkim tym,którzy chcą wyjechać tam z dziećmi! Plusy: ładny widok,miła obsługa i codziennie sprzątane pokoje!no i pogoda rewelacja!
Pozytywy?-to jedynie piękne widoki i to dopiero po wdrapaniu się na na 30 pietrowy taras.Jedzenie jak najtańsze-monotonia-zimne i powtarzające się- brak owoców ( jedynie pomarańcze ) nie wspomnę o potrawach typowo greckich. Bardzo zła opieka rezydenta, niejaka Ewa O.- powinna byc wymieniona jak najszybciej, a animatorzy pomylili organizację czasu pobytu z napełnianiem drinków alkoholowych do późnej pory. W nowych pokojach popsute urządzenia w łazienkach. Nieuczciwe podejście reezydentów do organizowanych wycieczek - polecają drogie wycieczki, które na miejscu możemy wykupić dużo taniej, nie wspomnę o polecanej tawernie gdzie ceny miały być atrakcyjne - bzdura. Acha - polecane wypożyczalnie samochodów są również o kilkadziesiąt euro droższe.
Polecam wszystkim ten Hotel. Pieknie polozony, niedaleko od centrum Eloundy. Wspaniale posilki, bardzo smaczne, w duzym wyborze i nieograniczonej ilosci. Rowniez napoje, od wina poczawszy, poprzez kawe, herbate, soki i piwo, bez ograniczen. Obsluga bardzo mila i zyczliwa, reagujaca natychmiast na kazde zyczenie. Czystosc wzorowa. Dla nastawionych na zwiedzanie szeroka gama propozycji wycieczek, a dla plazowiczow duza ilosc nowych lezakow pod parasolami w cenie 6 Euro, a wiec tak jak wszedzie. Przy tak niskiej cenie za pobyt, to wiecej niz mozna sobie wymarzyc.
Właśnie wróciliśmy z cudownych wakacji (dwie godziny temu) z hotelu Marmin Bay. Polacy naprawdę wstyd mi za was! Jakie kompletne bzdury wypisujecie na forum. Ludzie, proszę nie czytajcie tych koszmarnych relacji tylko dobrze się nastawcie i wypoczywajcie. Organizacja biura Grecos - super! Serdecznie dziękujemy Pani rezydentce Dominice - wspaniała osoba na odpowiednim stanowisku. Pozdrawiamy Wszystkich. Już planujemy wakacje na przyszły rok z Biurem Grecos. Wierny P.s. Jeszcze jedno to nie był nasz pierwszy wyjazd na urlop za granicę. Ale nie będę się tutaj chwalił...
Hotel bardzo słaby! Jedzenie okropne, małe ilości i niesmaczne. Lokalne alkohole okropne. Jedynym plusem hotelu jest jego położenie i faktycznie przepiękne widoki. Pokoje bardzo ładne, zadbane, dobrze wyposażone jednak nie ma suszarek do włosów. Moim zdaniem nie opłaca się dopłacać za superiory bo są bardzo wysoko położone, daleko od basenu i restauracji, a widoki takie same. Bliska odległość od miasta. Ceny w restauracjach bardzo wysokie. Wybierającym się do Grecji polecam dopłacić za hotel 4gwiazdkowy bądź wyżej, bo stołując się na mieście można wydać o wiele więcej. Wczasy bardzo udane ale nie za sprawą hotelu a towarzystwa i pogody. Ważna informacja w hotelu sami Polacy!!!!!
Jest to miejsce zdecydowanie dla osób ceniących spokój-30 minut od Plaki i Eloundy, które metropoliami nie są. Plaża mała, kamienista oddzielona drogą od hotelu-pierwszego dnia wydawało nam się, że jest to minus, ale okazało się, że ruch na niej jest bardzo mały. Obsługa super, zwłaszcza barman na górnym basenie. Jedzenie pyszne i do bólu. Alkoholu też nikt nie wydzielał-można było zamawiać kilka drinków naraz. Wybór też nie najgorszy-ouzo,whisky, piwo, gin, wino, brandy, wódka i bezalk. Żadnych bitew o leżaki też nie widziałam i nie słyszałam o nich. Jedyny minus to osy, które pojawiały się przy posiłkach-ale po 1 dniu szło do nich przywyknąć. Pokoje sprzątane co drugi dzień. Polecam.
Słowa uznania dla rezydentki Dominiki, która znając wielu rezydentów w różnych biurach - zasłużyła na słowa uznania. Wiedziała gdzie jest i po co. Hotel fajny aczkolwiek myślę, że w niedługim czasie powstaną jeszcze wyższe pokoje, więc trochę dalej do morza. Jak popatrzycie na hotele w tym rejonie to wszystkie mają takie same położenie tarasowe i jakoś trzeba tam dotrzeć. Dobrze, że obsługa pomaga z bagażami. Ale i tak kondycje trzeba mieć. Kubeczki plastikowe są wprowadzane w coraz większej ilości hoteli - niestety - zwłaszcza przy basenach. Jak się widzi Polaków chodzących w basenie z drinkami - to nic dziwnego, że szef zabrania dawać w szkle. Przy kolacji szklanki są i ich nie brakuje, winko też w kieliszkach. Kawa i herbata w filiżankach.
Byliśmy tu w czerwcu z ośmiolatkiem. Hotel na odludziu. Widok z pokoju hotelowego przepiękny.Walizki powożą pod pokój bo podejście jest bardzo strome bez walizek ciężko wejść (po dwóch piwach już raźniej). Wyżywienie dobre, mój synek jak na marudę przy jedzeniu, był bardzo zadowolony (makarony, pieczone udka itp). Wieczorem słychać rodzime przyśpiewki bo sami Polacy. Basen czysty. Trzeba sobie wynająć samochód chociaż na dwa dni bo w najbliżej okolicy nudno.Ogólnie miło, ale za te pieniądze lepiej trafiłam na Rodos (nie należę do wybrednych). Bo z miejscem wypoczynku wiadomo, trafisz dobrze albo czeka Cie jakaś niespodzianka.
To co robi BP Grecos to jedno wielkie oszustwo ! Zapłaciliśmy za pełne 3 osoby a jedna osoba musiała spać na rozwalającym się i skrzypiącym łóżku polowym , które służyło za dostawkę. Po prostu Grecos nie informuje klientów że w hotelu Marmin Bay w ogóle nie ma pokoi 3 osobowych , tylko 2 dostawka ! Pomimo naszych interwencji nie dostaliśmy trzeciego łóżka. Praca rezydentki Pani Joanny ogranicza się do zbierania pieniędzy za wycieczki, zero pomocy i arogancja. Posiłki dobre dla kogoś kto chce się odchudzić ma wakacjach, brak słów. Kreta jest piękna i godna polecenia, ale Grecos i Marmin Bay potrafią zepsuć urlop...
Niedewno tam byłem,ŻENADA! Obóz WEGETARIAŃSKI TYLKO DLA POLACZKÓW!! DNO!!!Widoczki ładne TYLKO ŻE TO JEDYNY PLUS!!! NIEWIRYGODNIE OBLEŚNE JEDZENIE!! W ŻADNYM SZANUJĄCYM SIĘ HOTELU Z KLIENTELĄ SKŁADAJĄCĄ SIĘ Z INNYCH NACJI TE WYMIOCINY NIE PRZESZŁY(to tylko durni polacy godzą się na takie jedzenie)i dyskutują w podgrupach!! TYLKO LUDZIKOM,KTÓRE NIGDZIE INDZIEJ NIE BYŁY MOGŁO SIĘ TAM PODABAĆ!! PISZĘ KU PRZESTRODZE!!! DOBRZE SIĘ ZASTANÓWCIE ZANIM TAM POJEDZIECIE !! A CENA WCALE NIE JEST NISKA ! ŻARTY SIĘ KOŃCZĄ GDY PIERWSZY RAZ WCHODZICIE DO STOŁÓWKI nie mylić z restauracją!!!!!!!! pozdro
All inclusive jest szyderstwem - polega na serwowaniu alkoholi, piwa, coli i "soku" z dziwnych, sztucznych koncentratów. Przekąska to trochę chipsów i kanapki z chleba tostowego. Na plaży wogóle nie ma baru, tylko wózek z piwem i colą - wody nie ma (można ją kupić po 2 euro za 1,5 litra). Pozostałe posiłki -monotonne. Teren hotelu to teren budowy - bardzo niebezpieczny dla dzieci. Plaża (sztucznie utworzona i wąska) położona jest tuż obok ruchliwej drogi. Parasole na plażay nie są bezpłatne nawet dla pokoi "superior". Hotel położony jest na stromym zboczu.
Hotel przeznaczony dla osób mających problemy z chodzeniem według organizatora, w praktyce oznacza, że należy się przemieszczać tylko za pomocą silnego ramienia partnera i tylko i wyłącznie w butach sportowych! Podłoże jest poniżej krytyki, a pokoje typu superior położone są na wysokości regularnego 30-go piętra. To samo można powiedzieć o jedzeniu - do wyboru raptem 4 potrawy na śniadanie, obiad i kolację i to w dodatku niejadalne. Nawet makaron potrafi kucharz zepsuć, nie wspominając o frytkach! Przy restauracji nie ma toalety, ciekawe który sanepid to przyjął? A do najbliższej trzeba się wspinać jakieś 10 pięter...Grecos wprowadza ludzi w błąd opisując hotek jako 3 gwiazdkowy. Przestrzegam i mocno odradzam!
CZERWIEC 2006
NIE POLECAM Z KILKU POWODÓW:
1.BARDZO NIEGRZECZNA ,OLEWAJĄCA WSZYSTKO OBSŁUGA HOTELU/W SZCZEGÓLNOŚCI GRECKI MENAGER/
2.SŁABIUTKIE JEDZENIE /NP.BRAK RYB/CODZIENNIE PRAWIE TO SAMO
3.NAJBLIŻSZE JEDZENIE MIĘDZY 10.00 A 19.00 2,5 KM PIECHOTKĄ./WYNIESIENIE KANAPKI JEST ZAGROŻONE
WEZWANIEM POLICJI!
4.GÓRNY BASEN O.K. TYLKO...MAŁE ALE - BAR KTÓRY TAM MA BYĆ OTWARTY JEST Z REGUŁY ZAMKNIĘTY
BO OBSŁUGUJĄCY GO JIMMY MA WSZYSTKO W D..IE.LEŻAKI PRZYKRĘCONE NA STAŁE DO ZIEMI-NOWOŚĆ!!
PARASOLE SKŁADANE SĄ PRZY NAJMNIEJSZYM WIETRZE.
KIEDYŚ PODOBNO BYLI TAM ANGLICY I NIEMCY ALE TERAZ SĄ TYLKO POLACY WIĘC WSZYSTKO JUŻ CHYBA POWIEDZIAŁEM.
Obecnie cieszę się, że już wróciłam z tych wakacji, bo był to jakiś koszmar!!! Hotel kompletnie nie przygotowany do przyjęcia gości!! Zwracając uwagę na poniższe wypowiedzi, stwierdzam że wiele osób było nie zadowolonych z całości wypoczynku. Jadąc nastawiłam się na greckie jedzenie a tam nic... śniadanie: ser żółty i mortadela... mleko i wysuszone płatki kukurydziane, rozpaciana marmolada... kawa, herbata i jeden do wyboru - sok pomarańczowy, luksusem były pomidory i ogórki a także smażony chleb z dodatkiem cukru - bieda jak z PRL-u. Przez cały tydzień to samo na śniadanie. Obiad natomiast składał się z pomidorów, sałaty, przez 3 dni były czarne oliwki - potem zniknęły z menu, do tego frytki i kawałek kości z "mięsem" lub końcówka ze skrzydła kurczaka przez 7 dni. O kolacji nie wspomnę!!! to samo co na obiad tylko bez sałaty!!!! Można zwymiotować po 7 dniach pobytu. Brak wody pomiędzy posiłkami. A na środku tarasu jadalni i karaluszek się pojawia!!! ALL INCLUSIVE w pełnej krasie i plastikowych kubeczkach jednorazowych. Brak miejsca w jadalni dla tylu osób będących hotelu. Trzeba czekać w kolejce na stolik, żeby zjeść paskudne posiłki! Co do wycieczek - trzy razy droższe w Grekos niż w rzeczywistości! Porażka!!!
Moi drodzy, wróciliśmy z żoną z wakacji (13 sierpnia - 27 sierpnia ) spędzonych w Marmin Bay. Pokój mieliśmy Superior czyli położony wyżej (211) i wszystko było jak na fotce z katalogu. Łóżko wygodne, pokój przestronny, LCD z polskimi programami (3) na ścianie. Balkon duży. Codzienne sprzątanie. 2 razy w tygodniu wymieniane ręczniki, ale wystarczyło Pani dać parę napiwków i wszystko grało i huczało. Jedzenie no cóż mało greckie, ale ten kto powie że się nie najadał to grubo przesadza. (ale jak słyszę wypowiedzi- że ja w Egipcie w lipcu miałem to i to - to nic dziwnego bo tylko Polacy w lipcu jeżdżą do Egiptu - bo najcieplej - nie do wytrzymania - a co za tym idzie i najtaniej). Śniadanie - płatki, pomidory, cebula, ogórki, sery wędliny, dżem.
Hotel dla ceniących spokój, kameralny w bajkowej scenerii.
Szukałem hotelu o typowo greckim klimacie, kameralnego i z pięknymi widokami i jako taki Marmin Bay w 100% spełnił moje oczekiwania. Sam hotel położony jest na zboczu wzgórza i wracając z plaży trzeba się przygotować na małą wspinaczkę, ale z nawiązką wynagradzają to fantastyczne widoki. Jeśli chodzi o pokoje to byliśmy bardzo mile zaskoczeni - nowiusieńkie, przestronne, lcd na ścianie i bardzo czyste. Jednym słowem rewelacja! Plaża może niewielka, ale fajnie i pomysłowo zagospodarowana. Do tego rewelacyjny basen z panoramicznym widokiem na zatokę. Śmieszą mnie trochę opinie osób narzekających na zbyt wolny serwis w hotelu. Grecy po prostu tacy są, taka jest ich mentalność i przebywając w ich kraju należy to uszanować. Nie rozumiem też narzekania na jedzenie, jego ilość i urozmaicenie. Ciekaw jestem czy w domu też macie codziennie kilka dań do wyboru. Pozdrawiam