Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Witam wszystkich \"wystraszonych\" opiniami negatywnymi o hotelu. Pragnę Was poinformować, iż to co niektórzy piszą o hotelu to jedna wielka bzdura. Hotel zadbany i czysty. Przemiła obsługa - zwłaszcza Albańczyk przy górnym basenie serwujący pełne all. :) Jeżeli chodzi o zwiedzanie krety, to szczerze polecam opcję 7 7 ( tydzień wschód - gdzie można odpocząć w pełnym spokoju i dobrych warunkach pokojowych, klima za darmo we wszystkich pokojach. Proponuję zwiedzenie plaży Vai, miasteczka Agios Nikolaos, wysepki Spinalonga- widoczna z zajafajnie położonego górnego basenu.)Zachód proponuje nam całkiem inne atrakcje - mnóstwo zwiedzania ( półwysep BALOS- chyba najpiękniejszy na Krecie, plaża Matala, Miasto Retymnon, Chania.Wyprawa na Wąwóz SAMARIA dla wytrwałych (15km pieszo, przy czym Wąwóz widać dopiero za wioską po ok.8km marszu po kamieniach. Dla mnie osobiście porażką jest Knosos i ruiny rzekomo z przed 4000 lat :)) Oczywiście odrestaurowane betonem. Warto zajrzeć do Spili. Pozdrawiam wszystkich, którzy śledzą nerwowo opinie przed wyjazdem:)) Bez obaw.
Spędziliśmy dwa romantyczne i niezapomniane tygodnie na Krecie.Hotel był dokładnie taki jak na folderach a zawarte w nich informacje odpowiadały rzeczywistości. Przede wszystkim miła obsługa (również z akcentami polskimi). Bardzo dobra organizacja wyjazdu i pobytu. Rezydenci mimo młodego wieku świetnie przygotowani do swej pracy i zawsze dostępni. Ich praca polegała również na pilotowaniu wycieczek. Wiedza jaką dysponowali jak również łatwość komunikacji, tak w języku polskim jak i angielskim robiły wrażenie. Hotel jest świetnym miejscem dla ludzi aktywnych (samo podejście do górnych kondygnacji było wyczynem) jak również ceniących spokój i ciszę. Nie polecamy go rodzinom z dziećmi i tym którzy nastawiają się na rozrywkę i animacje w samym hotelu. W okolicy są jednak miasteczka w których do późnej nocy tętni życie. Jest jeszcze jeden mankament, który zakłóca wakacyjny pobyt - wiecznie niezadowolone z wszystkiego jednostki. Hotel w okresie naszego pobytu zamieszkiwali głównie Polacy i trudno było nie zauważyć tych co wiecznie im coś nie pasowało. Niestety jest to smutna domena naszego narodu. Wycieczki oferowane wczasowiczom są urozmaicone i atrakcyjne. Pomimo dużych kosztów 115-135 euro / osobę gorąco polecamy Santorini. W miasteczkach nastawionych na turystykę można znaleźć sporo pamiątek, a w licznych tawernach dobrze zjeść i wypić. Choć wczasy w Grecji nie należą do tanich warto tam jechać, a kto był i obiektywnie spojrzał na wszystko na pewno tam wróci. Krajobrazy, cisza, morze, lekkie i bezstresowe podejście mieszkańców do życia i problemów w myśl słów: \"siga, siga\" sprawiają, że wracamy z wczasów jak po pobycie w innym, bajkowym świecie, pozbawionym pędu i stresu naszej codzienności. Wypoczęci możemy na nowo rzucić się w wir pracy i naszego życia codziennego. Pozdrawiamy cały turnus, rezydentów Grecosa: Dominikę i Pawła oraz całą obsługę hotelu Marmin Bay.
Super dla ceniących spokój i cisze prawdziwe rodzinne wakacje i tylko z grekos .pl
Byliśmy tu w czerwcu z ośmiolatkiem. Hotel na odludziu. Widok z pokoju hotelowego przepiękny.Walizki powożą pod pokój bo podejście jest bardzo strome bez walizek ciężko wejść (po dwóch piwach już raźniej). Wyżywienie dobre, mój synek jak na marudę przy jedzeniu, był bardzo zadowolony (makarony, pieczone udka itp). Wieczorem słychać rodzime przyśpiewki bo sami Polacy. Basen czysty. Trzeba sobie wynająć samochód chociaż na dwa dni bo w najbliżej okolicy nudno.Ogólnie miło, ale za te pieniądze lepiej trafiłam na Rodos (nie należę do wybrednych). Bo z miejscem wypoczynku wiadomo, trafisz dobrze albo czeka Cie jakaś niespodzianka.
Obsługa bardzo życzliwa, wiedząc o utrudnieniach bagaże do górnych pokoi zawozili samochodem, służyli pomocą w każdej sytuacji i byli bardzo uprzejmi. Osy? No cóż było trochę z tym problemu zwłaszcza na śniadaniach i obiadach, ale to chyba jedyny minus. Co do sytuacji z barmanem opisanej wyżej to wina była ewidentnie polskiego gościa. Bo kto by wytrzymał zaczepki oraz poklepywania przez pijanego klienta? W końcu barman nie wytrzymał i go odepchnął, a nie jak ta Pani opisała pobił go taboretem. Chcę dodać, że dzień wcześniej prawdopodobnie uratował życie jednemu z naszych rodaków. Facet upił się do nieprzytomności i sturlał się do basenu dobrze, że tam nie zwymiotował i na koniec usnął. Jedynie barman zareagował i udzielił mu pomocy.
Moi drodzy, wróciliśmy z żoną z wakacji (13 sierpnia - 27 sierpnia ) spędzonych w Marmin Bay. Pokój mieliśmy Superior czyli położony wyżej (211) i wszystko było jak na fotce z katalogu. Łóżko wygodne, pokój przestronny, LCD z polskimi programami (3) na ścianie. Balkon duży. Codzienne sprzątanie. 2 razy w tygodniu wymieniane ręczniki, ale wystarczyło Pani dać parę napiwków i wszystko grało i huczało. Jedzenie no cóż mało greckie, ale ten kto powie że się nie najadał to grubo przesadza. (ale jak słyszę wypowiedzi- że ja w Egipcie w lipcu miałem to i to - to nic dziwnego bo tylko Polacy w lipcu jeżdżą do Egiptu - bo najcieplej - nie do wytrzymania - a co za tym idzie i najtaniej). Śniadanie - płatki, pomidory, cebula, ogórki, sery wędliny, dżem.
Słowa uznania dla rezydentki Dominiki, która znając wielu rezydentów w różnych biurach - zasłużyła na słowa uznania. Wiedziała gdzie jest i po co. Hotel fajny aczkolwiek myślę, że w niedługim czasie powstaną jeszcze wyższe pokoje, więc trochę dalej do morza. Jak popatrzycie na hotele w tym rejonie to wszystkie mają takie same położenie tarasowe i jakoś trzeba tam dotrzeć. Dobrze, że obsługa pomaga z bagażami. Ale i tak kondycje trzeba mieć. Kubeczki plastikowe są wprowadzane w coraz większej ilości hoteli - niestety - zwłaszcza przy basenach. Jak się widzi Polaków chodzących w basenie z drinkami - to nic dziwnego, że szef zabrania dawać w szkle. Przy kolacji szklanki są i ich nie brakuje, winko też w kieliszkach. Kawa i herbata w filiżankach.
Basen przy restauracji - cichy i kameralny - zazwyczaj stoi pusty - nie wiedzieć czemu? Naprawdę fajny basenik od 140 - 220 cm może ma z 10-12 m długości. Brakuje tylko więcej poduszek do siedzenia (na leżaki tam miejsca brak). Górny basen - widoki jak na zdjęciu - podpływasz do brzegu i widzisz zatokę i Spinalongę. Obok fajny brodzik. Leżaki czasem trzeba było zdobywać - bo nasi rodacy zostawiali ręczniki i rezerwowali sobie. Jak pojada gdzie indziej to obsługa im to wyrzuci - to się nauczą. Osy i szerszenie zazwyczaj nie atakowały. Tylko raz widziałem jak chłopak nadepnął na osę to "dziabnęła", a tak nie. Przylatują na śniadanie i po troszę na inne posiłki. Latają na górnym basenie - śmietniki, wylane słodkie napoje - więc uwaga.
W hotelu tym można cieszyć się tym co najpiękniejsze na zachodzie Krety - cisza, spokój, piękne widoki i prawdziwie kreteńska atmosfera.
Hotel dla ceniących spokój, kameralny w bajkowej scenerii.
Jeśli zamierzacie spędzić romantyczne wakacje w atmosferze błogiego spokoju i wypoczynku - Marmin Bay będzie idealnym wyborem. Jednak jeśli ktoś liczy na imprezy do białego rana musi wybrać inny hotel.
Moje oczekiwania co do urlopu spełniły się-potrzebowałam spokoju i odpoczynku.Widoki wspaniałe.Pokój przestronny i czyściutki.Łazienka świeża i zadbana.Obsługa hotelu grzeczna i uczynna.Jedzenie lekkie,ale trochę monotonne.Ogólne wrażenie bardzo dobre-ale...No właśnie,coś musiało być nie tak-otóż goście hotelowi.Niemal sami Polacy.Wstyd.Nie chodzi tu o młodzież,ale o starsze pokolenie.Zachowywali się jakby ktoś spuścił ich ze smyczy.Niektórzy byli nietrzeźwi 24 godz. na dobę,a i zdarzały się awantury w stylu \"płacę, więc żądam\".Przykro, bo obsługa bardzo się starała.Niestety mało rozrywek, dlatego polecam wyjazd na 7 dni.Przez dwa tygodnie można się nieźle wynudzić.Ogólnie- warto!
All inclusive jest szyderstwem - polega na serwowaniu alkoholi, piwa, coli i "soku" z dziwnych, sztucznych koncentratów. Przekąska to trochę chipsów i kanapki z chleba tostowego. Na plaży wogóle nie ma baru, tylko wózek z piwem i colą - wody nie ma (można ją kupić po 2 euro za 1,5 litra). Pozostałe posiłki -monotonne. Teren hotelu to teren budowy - bardzo niebezpieczny dla dzieci. Plaża (sztucznie utworzona i wąska) położona jest tuż obok ruchliwej drogi. Parasole na plażay nie są bezpłatne nawet dla pokoi "superior". Hotel położony jest na stromym zboczu.
Wspaniali i niesamowici animatorzy, Szymek i Sylwia, naprawde super, oby kazdy hotel miał takich animatorów, przesympatyczni.
Szanowni Państwo. Właśnie wróciłem z rzekomo "cudownego" hotelu Marmin Bay, oraz "wspaniałej" wycieczki z firmą Grecos. Jestem rozczarowany totalnie, nie mówiąc już o straconych pieniądzach, czasie oraz poniesionych stratach moralnych. To co przeżyliśmy z małżonką przez ten tydzień (21-28.05.2008)to był jakiś koszmar. A miało być tak wspaniale. Najkrótszą oceną tego hotelu są dwa stwierdzenia: w Polsce sanepid zakazałby mu działalności, a stwierdzenie all iclusive w rozumieniu firmy Grecos znaczy: wszystko w cenie, nawet brak wszystkiego. Drodzy Wczasowicze, jeśli jesteście w stanie wycofać się z wycieczki z firmą Grecos to to zróbcie, jeśli chcecie z nią spędzić wspaniałe wakacje to o tym zapomnijcie. 3/4 wczasowiczów ze wspomnianego turnusu wniosło reklamację, co jest potwierdzeniem tego co napisałem. Z oferty katalogowej jedyną rzeczą, która sią sprawdziła to widok na morze, reszta to jedna, wielka katastrofa. Chcąc wymieniać wszystkie wady, musiałbym napisać pracę dyplomową, dlatego ograniczę się do podstawowych wad. Hotel tylko dla Polaków (obcokrajowcy pewnie nie chcą już tam jeździć). Restauracja - brak, przy tej rzekomej, nawet nie ma toalety, a posiłków nie ma co komentować. Bar przy plaży (dla all in clusive) - brak (lodówka nie jest barem, zresztą uruchomiona po 3 dniach). Bar przy basenie - jest (czas jego funkcjonowania to 60% ze względu na stan techniczny lub brak napojów), napoje i alkohol (skromny) podawany w plastikowych kubkach. Stan techniczy to nieporozumienie. Pokoje - nieprzygotowane na przyjęcie gości, brudne, niesprawna TV, klimatyzacja, toalety, o kurzu i robakach nie wspominając. Obsługa całkowicie ignorowała wszystkich klientów nie wspominając już o ich kulturze. Jeżeli chodzi o zachowanie rezydentów to nawet nie warto wspominać. Wszystko co napisałem powyżej jest udokumentowane na zdjęciach oraz filmie i jeśli Państwo chcą jestem w stanie je udostępnić poprzez e-mail. PS.Tylko do wiadomości Wakacje.pl
Nie umieszczenie tego komentarza będzie świadczyło o Państwa nierzetelności oraz jednostronności. Nie jechałem na wakacje po to, żeby szukać niedogodności w celu reklamacji, ale po to, żeby wypocząć i zwiedzić okolice Grecji. Oczekiwałem jednocześnie produktu który mi przedstawiono, a nie tego co otrzymałem. Zastanawiam się nad ostatnimi ocenami ponad (4pkt) i praktycznie jestem przekonany, że są one napisane w celach marketingowych przez osoby związane z firmą Grecos, tym bardziej, że pojawiły się w ostatnich dwóch tygodniach. Z wyrazami szacunku oraz mimo wszystko z życzeniami udanego wypoczynku. Zawiedziony wczasowicz.
polecam ten hotel wszystkim którzy jeszcze nie byli na Krecie właśnie w tym rejonie ,w pobliżu przepiękna wyspa Spinalonga oraz urocza miejscowość Plaka-wioska rybacka z najlepszymi świeżymi rybami z grila
Potwierdzam wszystko co jest napisane w opinii poniżej,totalne dno, brud i lekceważący stosunek ze strony personelu jak i rezydentów kto może niech się wycofa.
Jedyna rzecz to piękne widoki ale nic poza tym,nawet bar przy basenie miał być otwarty do 22,45 a zamykali o 22.00, w basenie nie można było się kąpać po 19.00
Pozdrawiam wczasowiczów z turnusu 21-28 maj 2008.
Obecnie cieszę się, że już wróciłam z tych wakacji, bo był to jakiś koszmar!!! Hotel kompletnie nie przygotowany do przyjęcia gości!! Zwracając uwagę na poniższe wypowiedzi, stwierdzam że wiele osób było nie zadowolonych z całości wypoczynku. Jadąc nastawiłam się na greckie jedzenie a tam nic... śniadanie: ser żółty i mortadela... mleko i wysuszone płatki kukurydziane, rozpaciana marmolada... kawa, herbata i jeden do wyboru - sok pomarańczowy, luksusem były pomidory i ogórki a także smażony chleb z dodatkiem cukru - bieda jak z PRL-u. Przez cały tydzień to samo na śniadanie. Obiad natomiast składał się z pomidorów, sałaty, przez 3 dni były czarne oliwki - potem zniknęły z menu, do tego frytki i kawałek kości z "mięsem" lub końcówka ze skrzydła kurczaka przez 7 dni. O kolacji nie wspomnę!!! to samo co na obiad tylko bez sałaty!!!! Można zwymiotować po 7 dniach pobytu. Brak wody pomiędzy posiłkami. A na środku tarasu jadalni i karaluszek się pojawia!!! ALL INCLUSIVE w pełnej krasie i plastikowych kubeczkach jednorazowych. Brak miejsca w jadalni dla tylu osób będących hotelu. Trzeba czekać w kolejce na stolik, żeby zjeść paskudne posiłki! Co do wycieczek - trzy razy droższe w Grekos niż w rzeczywistości! Porażka!!!
Położenie hotelu na wzgórzach, stąd tez cudowne widoki. Pokoje duże, czyste. Bylismy pod wrażeniem. Śniadania i obiady-średni wybór, natomiast kolacje mega urozmaicone- nie dało się wszystkich potraw spróbować (tyle ich było). Okolica spokojna, zdecydowanie dla ludzi chcących wypocząć. Bardzo blisko do plaży, wystarczy przejśc przez ulicę. Do miasteczka (Eloundy) ok 3km wzdłuż morza. Jedyny minus- osy w restauracji i przy basenie. Ogólne wrażenie bardzo dobre- szczerze polecam.
Hotel pięknie położony-widoki z tarasu-SUPER!Plaza rewelacja-obsługa w barze polska ale dzieczyny są super.Baseny w hotelowe fajne.TOTALNY MINUS-obsługa animatorów dno kompletne,jedynie dbaja o swoją dobrą zabawe(chciałbym miec taka prace)np.podchodzi pan witek i mówi -\"jesteście chetni do areobiku w basenie-czy nie-ale nie ma sensu- moze nie byc tylu chętnych\"no bardzo zachęcająco!!!drugiego animatora widzialem raz w akcji -a sie chlopak zmeczyl-raz na tydzien- NO KLAPA-firma Grecos powinna ich zwolnić!!!do listy do zwolnienia zaliczyłbym jeszcze kelnerke polke pzry basenia-\"PAOLA\"-niegrzeczna i arogancka!Obsługa miejscowa super mili i uśmiechnięci- czyli jednak można!!!