2897 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Bezpośrednio przy hotelu idylliczna piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do wody.
Idealne położenie: w pierwszej linii brzegowej.
Atrakcje dla dzieci: plac zabaw, miniklub, dzienne animacje.
Hotel położony blisko najpopularniejszej na Sal miejscowości turystycznej - Santa Maria.
W hotelu spędziliśmy tydzień w drugiej połowie października, wrażenia poniżej: Położenie: 10/10, plaża cudna, biały piasek, zejście do wody łagodne, woda idealnie czysta, do miasta 7 minut piechotą Pokoje standardowe: 8/10, bungalowy (po dwie kwatery w jednym \"domku\"), rozmieszczone na dużej przestrzeni, czyste, codziennie sprzątane, klima sprawna, TV z anglojęzycznymi kanałami, nie ekskluzywne ale fajne All inclusive: 7/10 jedzenie średnie, ale nikt nie był głodny; drinki bez szału, piwo, wino, whisky, rum, gin, i więcej, napoje trochę rozwodnione, ale pić się dało; 3 razy w tygodniu a\'la carte w cenie - polecam skorzystać, bo ciekawe Udogodnienia: 3 baseny, kilka restauracji i barów w tym bar na plaży, animacje, leżaków wystarczyło dla wszystkich Okolica: polecam zwiedzić wyspę z lokalnym sprzedawcą Ansu (ma stoisko po drodze na plażę, po prawej stronie idąc w stronę morza), całodniowa wycieczka za 20 euro - jedzie się open trackiem w max 8 osób i zwiedza najciekawsze punkty (jest co oglądać), polecam właśnie Ansu, bo z nim to my decydowaliśmy ile czasu gdzie zostajemy, czy chcemy sobie tu wypić piwko, dłużej popływać czy jechać dalej. Widziałam grupy od innych wspomnianych na tym forum sprzedawców i nie dosyć, że jechali całymi stadami, to jeszcze byli dosłownie przeganiani z miejsca na miejsce, bo grafiku trzymać się trzeba. My u Ansu kupiliśmy objazdówkę po wyspie i snoorkeling - polecam obie!
-położenie -plaża jak z bajki -czystość
-jedzenie mogłoby być lepsze, ale nie jest tragicznie, głodny nikt nie chodził, zawsze dało się coś wybrać
Jeden punkt,czyli ocean i plaza na duzy plus. Jedzenie okropne,monotonne i brz smaku.Zbyt malo obslugi na taka ilosc gosci.Kolejki w barach czy to na plazy,czy przy basenach.Wszystko w kubkach plastikowych 0,2.Chmary rozwrzeszczanych Portugalczykow w restauracji.Przy posilkach notoryczny brak szklanek,solniczek.Rozcienczane soki,paskudna herbata,desery niezjadliwe. Wyspa nudna,nieprzyjazna,Santa Maria jedna wielka budowa,ceny pamiatek z kosmosu.Wycieczka po wyspie w cenie 20 euro /osobe nie obejmuje wstepow,lunchu.Za reszte trzeba doplacic drugie tyle.Malo do ogladania,wycieczka "na sile".Nie bylo tam kompletnie nic interesujacego.Internet 25 euro za tydzien,bilard i ping-pong platny,sejfy takze. Ogolnie hotel typowo nastawiony na ilosc nie jakosc.
Plaza,z wylaczeniem baru.
Wszystkie mozliwe.Dlugo,by pisac.
Byliśmy w tym hotelu z żoną na podróży poślubnej. Nie mamy pojęcia skąd te niektóre negatywne komentarze odnośnie hotelu. Obsługa wspaniała, all inclusive na najwyższym poziomie, bungalowy zawsze czyste, wszędzie blisko. Spędziliśmy w tym hotelu najlepsze wakacje do tej pory. Może się uda kiedyś jeszcze wrócić i poczuć NO STRESS. Polecamy wszystkim!
Bungalow blisko plaży, codzienne animacje, przesympatyczna i zawsze pomocna obsługa.
Brak
goraco polecam, bardzo przyjemne miejsce zeby odpoczac i sie zrelaksowac, dla osob szukajacych spokojnych wakacji bez zwiedzania i szalenstwa
blisko plazy bardzo miła obsługa roznorodne jedzenie czystość, spokoj, komfort, porządek
-
Gorąco polecamy ten hotel , wszystko w jak najlepszym porządku, nasz urlop był bardzo udany pogoda super no i oczywiście nie można zapomnieć o największej atrakcji jaką jest Boris Bedronka tzw Double B , najlepszy przewodnik kiedykolwiek , najtańsze wycieczki w mieście, płaci się po wycieczce, świetnie mówi po polsku i jest megaaa sympatyczny , po prostu trzeba z nim jechać na wycieczke
Cudowna plaża, dobre jedzenie, dobre alkohole, miła obsługa, czyste pokoje, super baseny, cudowna plaża czysciutka ocean genialny i ciepły
Dużo much najbardziej przy stołówce ale dało się przeżyć
Hotel dość stary. Niektóre domki wyremontowane, niektóre bardzo stare. Położenie fajne, przy samej plazy ale dookoła sama pustynia. Wyjazd na max tydzień
Położony przy samej plaży, piękny turkusowy ocean, ładna plaża. Bardzo miła obsługa, atmosfera wręcz rodzinna.
Bardzo słabe jedziecie, zwłaszcza obiady i kolacje. Śniadania całkiem znośne. Paskudne alkohole. Naprawdę nie dało się nic pić. Wino straszna siara, drinki to sam cukier.
Swietny hotel , mielismy bungalow przy samej plazy. Plaza super piaszczysta, woda lazurowa. All inclusive na poziomie , jedzenia smaczne.
- idealne miejsce pod kazdym wzgledem
-brak
Wyspy Zielonego Przylądka przyciągały mnie od dłuższego czasu. Sama podróż czarterem EnterAir - tragedia. Lecieliśmy w sumie 10h, gdyż międzylądowanie w Barcelonie trwało 2,5h ! Na szczęście wiedzieliśmy, by zabrać swój prowiant. Jednak nie każdy został poinformowany, że przelot nie zawiera żądnego wyżywienia i napojów. Na miejscu - cudownie: błękitny ocean i miękki, jasny piasek. Mnie to wystarczyło na cały tydzień. Z minusów tego hotelu: Po przylocie zostaliśmy obciążeni podatkiem:28EURO za dwie osoby za tydzień - nie zostaliśmy o tym poinformowani wcześniej Codzienne głośne imprezy w Restauracji, która wygląda jak hangar. Nasz bungalow był 20metrów od imprezy, które trwały do 23:30 Nie wykupiliśmy sejfu (fakt, nasz błąd). Zginęło nam podczas sprzątania 10EURO bezpośrednio z mojego portfela, z torebki. Mijaliśmy pokojówki w drzwiach i niczego nieświadomi wyszliśmy z pokoju. Ręczniki basenowe należy brać rano. Jednego dnia poszliśmy ok 10:30 na recepcję i już nie było żadnego! Po tym zdarzeniu nauczyliśmy się wcześniej wstawać podczas wakacji. Na basenie czy na plaży, gdzie jest ok 200 leżaków, goście hotelowi(nie tylko naszej narodowości) rezerwują miejsca od bladego świtu ręcznikami - pomimo wyraźnych informacji by tak nie robić. Często o 8 rano już nie było wolnych leżaków. Obsługa w hotelu i restauracjach (oprócz pokojówek) na prawdę się stara i ceni swoją pracę. Jedzenie bardzo dobre i duży wybór. Wiadomo, że codziennie jak widzi się te same półprodukty czy dania, można mieć dosyć. Ogólnie polecam.
Położenie
Głośne animacje
Wakacje na Cape Verde niestety rozczarowują. Niekoniecznie jest to wina hotelu, ale przereklamowania samej wyspy Sal. Po okrutnie długim locie (7 -8 godzin samego lotu, ponad 2 postoju w Barcelonie) czekała nas niemiła niespodzianka na lotnisku. Władze wymagają od wczasowiczów wiz. Większość podróżujących miała takowe wykupione przez biura podróży, natomiast na lotnisku systemy tego nie wykazywały. Dopiero po godzinie oczekiwania w kolejkach wspomogła nas pani rezydentka i wyjaśniła problem. Podróż autokarem (niestety bez klimatyzacji) do hotelu uświadomiła wszystkich, że niewiele pozwiedzają podczas tych wakacji. Wszędzie piach i nic więcej. Dosłownie, Egipt przy Wyspach Zielonego Przylądka to rozbudowana metropolia. Dodatkowo podczas zameldowania w hotelu okazało się, że należy uiścić opłatę klimatyczną, 2 euro od osoby za noc. Nie jest to dużo kwota, ale powinno być to zaznaczone w ofercie. Kolejnego dnia odbyło się spotkanie z panią rezydentką, której głównym celem było nastraszyć wszystkich, aby nie korzystać z wycieczek organizowanych przez ulicznych naganiaczy. Jednak porównując ceny, nie sposób było nie rozważać takich propozycji. Wiele osób korzystało z usług proponowanych przez ulicznego naganiacza nazywanego \"Biedronką\" i nie słyszałam żadnych niepochlebnych recenzji. Osobiście razem z partnerem wypożyczyliśmy samochód i zwiedziliśmy wyspę na własną rękę, zwiedzając wszystkie miejsce oferowane przez Panią rezydentką. Za zwiedzenie całej wyspy razem z biletami, zapłaciliśmy 70 euro. Zwiedzając z ITAKĄ musielibyśmy zapłacić ponad 200 euro ... Natomiast takie samotne wyprawy proponowałabym jedynie odważnym. Było wiele miejsc w których po prostu strach było się zatrzymać. Zresztą już w hotelu ostrzegli nas, zaznaczając na mapie, miejsca do których lepiej w ogóle nie jeździć, nie mówiąc już o zatrzymywaniu się i wysiadaniu. Najlepszym rozwiązaniem jest podczepianie pod inne wycieczki i śledzenie ich na trasie. Sam pobyt w hotelu wspominamy sympatycznie. Zaskoczyły nas natomiast przeszklone drzwi do ubikacji jak i do prysznica. W efekcie ciężko w takich warunkach o jakąkolwiek prywatność nawet podczas najintymniejszych czynności. Wszystko w porządku, jeżeli podróżuje się z bliską osobą, przed którą się nie krepujemy. Natomiast w innych przypadkach jest to dosyć poważny dyskomfort. Warto wspomnieć, że teren hotelu jest ogromny i nietrudno o zagubienie. Nasz superior w bungalowie był usytuowany przy ulicy, przez co mieliśmy kawałek drogi do przejścia, aby dotrzeć na plaże. Po obiekcie spaceruje duża liczba bezpańskich, wychudzonych kotów, które kryją się w każdym zakamarku i potrafią przeszkadzać podczas jedzenia, prosząc o resztki. Dodatkowo ogromna, niestety naprawdę ogromna ilość much, które przeszkadzały zarówno podczas jedzenia na zewnątrz oraz wewnątrz restauracji. Na wstępie dostaliśmy vouchery na kolacje do 3 restauracji. Niestety za późno podjęliśmy próbę zarezerwowania terminu, przez co przeszły nam koło nosa. Teoretycznie na terenie hotelu miały odbywać się animację, natomiast podczas tygodniowego pobytu widziałam animatorów jedynie przez kilka godzin. Dodatkowo polscy turyści byli przez nich ignorowani. Po pytaniu skąd jesteśmy, nie podchodzili do nas w ogóle. Natomiast francuskich czy czeskich turystów rozbawiali na każdym kroku. Jako, że należę do łasuchów, jedną z głównych zalet było naprawdę smaczne jedzenie. Może nie było ogromnego wyboru, natomiast kucharze nie boją się przypraw, co jest rzadkością przy takiej formie żywienia. Wiadomo, są różne gusta, więc jest to zaleta sporna. Podsumowując, hotel spełnił nasze oczekiwania. Cena jest adekwatna do jakości świadczonych usług. Natomiast samą wyspę polecam rodziną z dziećmi, którym nie są straszne długie loty. Aktywnym ludziom pobyt będzie się niestety dłużył.
Pobyt nam się podobał i zleciał bardzo szybko. Żona zatruła się kolacją a\'la carte, no ale każdy żołądek jest inny. Dużo bezpańskich psów i kotów co nam nie przeszkadzało bo lubimy zwierzęta. Trzy baseny, dwie restauracje, droga na plażę bezpośrednio przy hotelu. Alkohole wiadomo, lokalne, ale działają ;) Ogólne wrażenie bardzo dobre, ale nie powiem, że tam wrócimy bo jestem zdania, że jest tyle miejsc na świecie do zobaczenia, że szkoda jeździć dwa razy w to samo miejsce.
hotel przy plaży, ocean - raj, wieczorne animacje bardzo dobre mimo średniego zainteresowania ludzi, bardzo miła obsługa, dużo sportu - tenis, siłownia, siatkówka plażowa, również bilard
dużo jedzenia, ale po kilku dniach monotonne, w sumie na wyspie poza terenem hotelu i kilkoma miejscami do zwiedzenia to za bardzo nic nie ma dla żądnych wrażeń, ale nam się podobało, uciążliwi są Senegalczycy na mieście próbujący sprzedać wszystko, od koralików i magnesów po wycieczki - trzeba być cierpliwym i się nie angażować
Pobyt bardzo udany piękna pogoda bardzo ciekawe miejsce ,ludzie mili i pomocni .Jedyna pomyłka to rezydentka bez obrazy beznadziejna ,niepomocna człowiek widmo telefon kontaktowy był chyba ot tak ale dodzwonić się niemożliwe , jak dla mnie do zwolnienia natychmiast w mojej firmie już byłaby wspomnieniem dziwie się ze Itaka ma takich pracowników.Wycieczki są interesujące ale P.Biedronka przereklamowany , można jechać z innych firm w bardzo podobnych cenach i dużo lepiej zorganizowane.Podsumowując wyjazd cudowny polecam warto tu przyjechać bo można odpocząć i nacieszyć oczy pięknymi widokami.
pięknie położony hotel duża przestrzeń ,plaż piaszczysta czysta jedzenie dobre zawsze można coś wybrać dla siebie
jak dla mnie brak drobne niedociągnięcia ale nie ma powodów sie czepiac
Witam. Spędziliśmy przepiękny urlop w maju 2017 (21-28.05.2017) roku. Przelot z Warszawy z międzylądowaniem w Barcelonie na Wyspy (sal) 11 godzin mineło dość znośnie oraz powrót tak samo 11 godz ogólnie dobrze. Wizy zalecamy kupić na lotnisku w Sal ponieważ od niektórych nie pobierają opłaty za wizę z uwagi, że to strażnik graniczny decyduje sam od kogo ma pobrać opłatę i może tez z niej zwolić jak w naszym przypadkui wielu innych Polaków podróżujących tym samym rejsem co my.:) Transfer z lotniska do hotelu ok 30 minut oczywiście dorze mieć 1$ dla kierowcy, który zadba o Twój bagaż. Uważajcie na pogodę ponieważ jest bardzo złudna pomimo chmur słońce jest nisko i po prostu parzy ... nikt nam nie powiedział ale pomimo chmur nie zniechęcajcie się pogoda jest suuuper, a ocean bardzo ciepły jak na Atlantyk 25 stopni tylko meega słony, od początku duuużo filtra 30 min, dzieci 50 koniecznie, my się poparzyliśmy a jest tam ciężko dostać dobre leki na poparzenia,trzeba mieć ze sobą coś na biegunkę na poparzenia i na komary w razie co(u nas brak komarów ). Podczas meldunku do hotelu od razu poprosćie o bungalow powyżej nr 500 są blisko plaży i po remoncie, pamiętajcie o jakimś $$$. Bezpłatne ręcznikii leżaki ale mało na plaży bardzo bezpiecznie, jest bar objety all , uwaga na duże fale i ocean wymiata.W hotelu baseny słabe. Śmiało można jeść, pić na mieście i spacerować wiadomo pilnujcie portfela(tak zapobiegawczo), w pokoju nic nie ginie. Jedzenie dobre duża przewaga ryb no i menu dla Polaków trochę gorsze niż jak są inne narodowości. Alkohol do oporu tylko ich, jest w miarę dobry piwko meega. Wycieczki ciekawe ale drogo, wypożyczenie quada też . Ogólnie cudownie i warto dopłacić parę złoty aby zostać dwa tygodnie . My zapłaciliśmy na last za 7 dni 2300zł /os w 3 dni przed wylotem, naszym zdaniem jest to taka mała Dominikana na mniejszym wypasie. Rozmowa w języku angielskim lub portugalskim. Polecamy
Miła obsługa, bungalow powyżej nr 500 w rewelacyjnym położeniu oraz czysty, sprzątane codziennie, wymieniane ręczniki, grzeczni i uczynni tubylcy ogólnie no stres na 100 %, śmiało o każdej porze można spacerować po całym mieście nawet jak my we dwoje, widoki przepiękne, jedzenie duży wybór ale po kilku dniach się powtarza jak na ten kraj to bardzo dobrze, dużo ryb, możliwość zapisania się na trzy kolacje ala carte w cenie -przepyszne... codzienne animacje ale w klimacie afrykańskim.
Bungalowy poniżej nr 500, duża liczba chrząszczy na terenie hotelu.
Hotel wspaniały, blisko przepięknej plaży, obsługa sympatyczna. Mieliśmy bungalow superior - powiem jedno - był piękny, nowy, czysty mieliśmy pokój 802. Codziennie zmieniane ręczniki fantazyjnie ułożone, sprzątany codziennie. Drinki super do wyboru do koloru, jedzenie dobre, duży wybór ale z biegiem czasu monotonne , desery pyszne. Polecam Borisa Biedronke! Super gość! Ogólnie Wyspa Sal to raj na ziemi!
Hotel i wyspa dla spragnionych spokoju i odpoczynku. Zwiedzenie całej wyspy wypożyczonym samochodem kilka godzin.Nie ma sensu kupować fakultatywnych wycieczek.Samemu można zobaczyć to samo, wypożyczenie samochodu załatwia uprzejma pani w recepcji. Po zwiedzaniu pozostają wspaniała plaża, spacery,słońce, ciepły ocean i,książka,internet,odpoczynek,zakupy pamiątek, relaks. Temperatura 25-28 st. Miejsce godne polecenia dla chcących odpocząć.
Bezpośrednio przy plaży,super obsługa,czystość, wyżywienie bardzo dobre, uprzejma, pomocna obsługa.
Bungalowy mogłyby być trochę większe .
Duży minus to rezydentka Itaki. Zero pomocy gdy była potrzebna żonie.
Codziennie sprzątany pokój. Czysto i schludnie. Na około hotelu ochroniarze pilnujący ośrodek. Darmowy serwis plażowy. Animacje co wieczór inne, animatorzy pierwsza klasa.
Wifi płatne. Dużo jedzenia, natomiast monotonne.
Pojechaliśmy na święta Wielkanocne za 2500zł 7 dni all więc super cena. Dla nas było bosko - spokój, cisza, blisko plaża i morze - leżaki dostępne i nigdy ich nie brakowało. Na fale trzeba uważać bo potrafią zaskoczyć i zwalić z nóg! Z jedzenia zawsze można było coś wybrać - odżywiamy się zdrowo i nie mieliśmy na co narzekać. Brak kolejek po drinki czy jedzenie, jeśli czegoś brakło to od razu donosili. Wina nie najlepsze, ale drinki w porządku. Jedna para z naszego wyjazdu dostała tragicznie śmierdzący pokój , ale po interwencji - zmienili go i juz było ok. My dostaliśmy pokój przy samej plaży, czysty, codziennie sprzątany. Animacje wieczorne świetne - w ciągu dnia raczej nie korzystaliśmy. Czytaliśmy różne opinie na temat hotelu i z tymi negatywnymi w ogóle się nie zgadzamy. Muchy - no jak wszędzie gdzie jest ciepło - jakieś były, ale nie za dużo. Na stołówce ich nie było, ale na zewnątrz trzeba było odganiać jak ktoś zostawił talerz i odszedł. Ogólnie warto! Cudowny urlop, wycieczkę wzięliśmy od Imanuela, większość Polaków pojechała od młodszego Biedronki i wszyscy byliśmy zadowoleni. Jeden z najlepszych, odmóżdżających urlopów :)
- cudowna plaża bezpośrednio przy hotelu - kilka barów z drinkami i kawą - świetne wieczorne animacje - ładne bungalowy i ogólnie super klimat
Wspaniali ludzie, cudowna pogoda. Wycieczki u Borysa Biedronki "moja rodzina" ?? Polecam!
Położenie, obsługa i animacje.
Nie wiem
Hotel jak za tą cenę to niestety nie spelnial oczekiwan. Najpierw dostalismy stary domek zatechly i czytajac poprzednie wpisy od razu poszlam do recepcji prosic o zmiane i dostalismy nowy ale 1 pkoj dla 4 osob. Jak rozlozylismy dzieciom lozko to nie bylo jak przejsc do toalety. W miedzyczasie glowna restauracja byla remontowana, troche slabo ale tak trafilismy-co robic. Jedzenie ok a w szczegolnosci kolacje z karty ktore nam przyslugiwaly 2 podczas wyjazdu w tym jedna na plazy. Do plazy spacerkiem przez caly teren hotelu trzeba przejsc. Duzy basen i malutki brodzik dla dzieci. Plaza urocza ale ocean yl chlodny i bardzo duze fale, z dziecmi nie dalo sie wejsc a szkoda. Ogolnie ok ale juz tam na pewno nie wroce. Dookola nie ma co zwiedzac jesli ktos jest na to nastawiony bo wokol pustynia. Blisko miasta, mozna wieczorem urzadzic sobie spacerek na zakupy i do lokalnych restauracji.
Bliskosc oceanu
Czesc domkow starych i smierdzacych stechlizna niestety. Po zmianie dostalismy nowy i byl ok.
Skorzystaliśmy z Last Minute wiec cena do jakości nie była zła, aczkolwiek minusów było wiele. Zdecydowanym minusem jest długi lot z międzylądowaniem w Barcelonie na tankowanie paliwa z uwagi na mały samolot, czas przelotów około 9/h. Standard samolotu - tanie linie lotnicze. Brak jakiejkolwiek oferty napojów i posiłków ze strony operatora - brak powyższych informacji ze strony sprzedających wycieczkę. Wszystko na własną rękę. Przyporządkowanie pokoju, dożo zależy od komunikacji z przedstawicielem hotelu, można uzyskać lepszy standard: moim zdaniem najlepsze są pokoje hotelowe, potem nowe, skandynawskie Bungalowy, a najsłabsze stare sypiące się małe, czarne domki. Nasi znajomi zarówno w hotelu jak i w domku mieli karaluchy. Temat posiłków - restauracja przy promenadzie - padlinodajnia. Reszta restauracji lepsza, aczkolwiek muchy są wszędzie. Najsłabszy punkt wycieczki. Wiele osób wśród gości z problemami żołdowymi - niestety. Plaża cudowna, bar przy plaży - w porządku. Nie oszczędzają na alkoholu, którego jakość jest całkiem dobra. Uwaga na fale, mogą sprawić problemy i kontuzje. Miasto spokojne i ciekawe - warto się wybrać. Lokalne życie przy molu z surfingiem i skokami do wody przez \"Local-sów\". Warto wybrać ofertę Borysa Biedronki - wycieczka całodniowa - 20$/os.
Blisko odległość od cudownej, piaszczystej plaży - około 200m, Piękna pogoda, niedaleka odległość do miasta, wycieczki fakultatywne proponowane przez Borysa Biedronkę ciekawe i tańsze niż oferowane przez Rezydentów.
Fatalne jedzenie i wszechobecne muchy. Brak zainteresowania problemem przez obsługę hotelu. Dużo osób z problemami żołądkowymi. Animacje na słabym poziomie.
Pobyt oceniam pozytywnie..jak na warunki afrykańskie hotel jest zadbany..obsługa miła,dbająca o wczasowiczów..przyzwoite jedzenie.Jednym słowem w zasadzie nie można się do niczego \"przyczepić\".
fantastyczne położenie,w zasadzie przy plaży i bardzo blisko miasta
trwający remont
Tripadvisor